Tak nas robią w konia na kolorowych opakowaniach!
Uwaga! Ostrzegamy przed producentami, którzy zamiast produktów pakują do okazałych opakowań... powietrze. Któż nie natknął się na niewielką paczuszkę w obiecująco dużym pudle. Czasem jest dwa razy większe od zawartości, za którą płacimy!
Specjalnie dla Czytelników Faktu przeprowadziliśmy w sklepach test opakowań. Okazało się, że producenci mają perfidne metody kuszenia klientów pojemnymi pudłami. Oto kilka z nich. Nikogo już nie dziwi olbrzymie pudło, w którym jest tylko maleńka torebka np. płatków. A co z torebkami? Bywają nie tylko puste, ale i perfidnie wypchane powietrzem! Taka torebka jest twarda i nie da się sprawdzić, jak dużo towaru jest w środku!
Producenci sprzedają też towar w opakowaniach z przezroczystym okienkiem. Ale nie dajmy się nabrać: umieszczone jest ono tak, by wyglądało, że w opakowaniu jest produktu więcej niż w rzeczywistości. A miniaturowy krem w pudełku, które mogłoby pomieścić co najmniej trzy jego tubki, to już standard.
- To nieuczciwe. Producent sugeruje nam, że produktu jest dużo więcej, a w domu przeżywamy rozczarowanie - mówi Sylwia Szeszko (30 l.), specjalista ds. reklamy z Białegostoku.
Prawo niestety nie precyzuje, czy stosowanie trików z opakowaniami to przestępstwo, ale mówi, że nie można wprowadzać klienta w błąd. Dlatego inspekcja radzi sprawdzać gramaturę i porównać ceny za kilogram czy litr produktu.
- Często dajemy się nabrać w sklepie, bo ufamy producentom i lubimy mieć poczucie, że kupujemy dużo, najlepiej za nieduże pieniądze - tłumaczy Krystyna Wysocka, psycholog z pracowni Integra. - Podświadomość podpowiada nam, że lepiej wybrać duże pudełko, bo będzie tam duży produkt. I zgodnie z logiką tak powinno być. Dlatego, kiedy w domu wyjmujemy zawartość, jest rozczarowanie, do którego często nie chcemy się przyznać, bo znaczyłoby to, że dajemy się łatwo oszukać. I często z tego powodu, na kolejnych zakupach, znów sięgamy po duże pudełko...
