Tak oszukują producenci ciastek i przetworów owocowo-warzywnych. Niepokojące wyniki kontroli

Zła jakość i zaniżanie ilości surowców, obecność szkodników, a także wprowadzające w błąd opisy na opakowaniach. To tylko niektóre nieprawidłowości, na jakie natrafili kontrolerzy sprawdzający jakość i znakowanie m.i.n przetworów zbożowych, owocowych i warzywnych oraz ciastek.

Tak oszukują producenci ciastek i przetworów owocowo-warzywnych. Niepokojące wyniki kontroli
Źródło zdjęć: © Fotolia | Davizro Photography
Jacek Bereźnicki

19.11.2017 | aktual.: 19.11.2017 12:52

Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (JHARS) opublikowała wyniki kontroli, którą przeprowadziła w tym roku u 257 producentów.

Skontrolowano jakość i oznakowanie kilkuset partii produktów - od przetworów owocowych, warzywnych i zbożowych, przez rośliny strączkowe i ich przetwory, po fermentowane napoje winiarskie.

W przypadku wyrobów ciastkarskich skontrolowano tylko oznaczenia produktów.

Niestety wyniki kontroli nie napawają optymizmem - różnego rodzaju oszustwa i świadome wprowadzenie konsumentów w błąd wciąż są wśród producentów żywności na porządku dziennym.

JHARS nałożył na producentów 36 kar pieniężnych na łączną kwotę 54.5 tys. zł, a także mandaty karne na łączną kwotę 7 tys. zł.

Co może niepokoić, w czasie tegorocznej kontroli zakwestionowano więcej przetworów owocowych, warzywnych i nasion strączkowych niż podczas kontroli trzy lata temu.

Jak zwraca uwagę JHARS, wystąpienie nieprawidłowości w zakresie cech organoleptycznych i parametrów fizykochemicznych świadczy nie tylko o błędach popełnionych podczas procesu produkcyjnego, ale także o świadomym fałszowaniu wyrobów gotowych.

Zarzuty kontrolerów dotyczyły niewłaściwej jakości surowców, zaniżania ilości deklarowanego składnika, a także obecności składników, których w danym produkcie w ogóle nie powinno być. W niektórych produktach odkryto zawyżoną zawartość zanieczyszczeń i soli.

W przypadku nasion roślin strączkowych do niewłaściwej jakości surowców doszła obecność szkodników w żywności. Problemem była też zawyżona wilgotność.

Inne zarzuty dotyczyły zaniżonej masy produktu, zawartości ekstraktu i kwasowości czy obecności niedeklarowanej substancji słodzącej.

W przypadku przetworów zbożowych zarzuty dotyczyły niewłaściwego stopnia rozdrobnienia, zawyżonej wilgotności i zawartości popiołu.

Niezgodna z przepisami zawartość popiołu okazała się problemem także w przypadku fermentowanych napojów winiarskich. Tu jednak doszły jeszcze inne nieprawidłowości, m.in. obecność dwutlenku siarki i substancji konserwujących w wyrobach oznakowanych deklaracją "nie zawiera dodatku siarczynów".

Problemy z jakością żywności to dopiero część problemu. Jeszcze więcej nieprawidłowości występuje w kwestii oznakowania produktów.

Innymi słowy, często zdarza się, że opisany na opakowaniu skład ma niewiele wspólnego z rzeczywistością, a wiele deklaracji producentów jest całkowicie gołosłownych.

Według JHARS nieprawidłowości dotyczące znakowania wynikają przeważnie z nieznajomości przepisów lub nieprawidłowej ich interpretacji.

Jak jednak zaznaczono, przyczyną może być również celowe działanie producentów, którzy świadomie wprowadzają w błąd konsumenta poprzez zamieszczanie na opakowaniu nieprawdziwych informacji.

Wprawdzie udział partii nieprawidłowo oznakowanych zmniejszył się w przypadku wyrobów ciastkarskich i przetworów owocowo-warzywnych, jednak wzrósł w przypadku przetworów zbożowych i fermentowanych napojów winiarskich.

Najgorzej wypadli producenci nasion roślin strączkowych i ich przetworów - kontrolerzy zakwestionowali aż 40 proc. partii tych produktów pod względem oznakowania.

Lista nieprawidłowości jest tak długa, że przytoczymy tylko niektóre przykłady złego oznaczania produktów.

  • brak wyszczególnienia w wykazie składników wszystkich surowców użytych do produkcji (np. alergenów) przy jednoczesnym podaniu składników, których nie wykorzystano w procesie produkcyjnym,
  • podawanie informacji "nie zawiera dodatku siarczynów" i "bez środków konserwujących" na produktach, w których stwierdzono obecność danych substancji,
  • brak informacji, że dany produkt był np. mrożony lub pasteryzowany,
  • podawanie nieprawidłowej informacji o kraju pochodzenia i bezprawne podawanie dobrowolnej informacji „produkt polski",
  • podawanie w nazwie wyrobu określenia "maślane", podczas gdy do jego produkcji wykorzystano tylko margarynę albo olej palmowy,
  • używanie w nazwie określenia "kakaowe" czy "waniliowe" zamiast odpowiednio "o smaku kakaowym" i "o smaku waniliowym",
  • wydłużanie okresu przydatności do spożycia w stosunku do okresu przechowywania zadeklarowanego w dokumentacji oraz brak informacji o warunkach i okresie przechowywania po otwarciu opakowania.

Bardzo często zdarza się, że producenci stosują fantazyjne nazwy (np. "Kasztelańskie", "Serca z cukrem"), które uniemożliwiają konsumentowi rozpoznanie rodzaju i właściwości produktu.

Zdarza się także umieszczenie informacji "rok założenia 1868", podczas gdy producent nie jest w stanie wykazać, że jest to zgodne z prawdą.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (167)