Tak Rosjanie kradną i sprzedają ukraińskie zboże. Dziennikarze ujawniają wyniki śledztwa
Setki tysięcy ton zboża ukradzionego przez Rosjan z Ukrainy są transportowane statkami do portów w Turcji i Syrii - ustalili dziennikarze "Wall Street Journal". Proceder trwa od marca, a statki w zagranicznych portach udało się namierzyć mimo tego, że wyłączały one swoje nadajniki.
Dziennikowi udało się ustalić część sieci zajmującej się eksportem kradzionego zboża na podstawie materiałów wideo, zdjęć satelitarnych, wpisów w mediach społecznościowych i rozmowy z jednym z żołnierzy prowadzących ciężarówki z plonami.
Według ustaleń dziennikarskiego śledztwa plądrowanie ukraińskich magazynów ze zbożem trwa co najmniej od marca, a Rosjanie wywożą plony z co najmniej dwóch dużych magazynów: z Kamionki Dnieprzańskiej w obwodzie zaporoskim oraz z Berdiańska nad Morzem Azowskim. Zboże jest przewożone ciężarówkami do Sewastopola na Krymie, a tam trafia na statki.
Według rosyjskiego żołnierza, który brał udział w transporcie plonów z Kamionki na Krym, w jednym z takich kursów uczestniczyło 15 ciężarówek, mogących przewieźć do 50 ton zboża każda. Trzy statki transportujące ukraińskie zboże - Matros Koszka, Matros Pozynicz i Michaił Nienaszew - zostały zidentyfikowane już wcześniej przez Departament Stanu, który ostrzegał państwa przed zakupem kradzionego towaru.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Tyle Ukraina straciła z powodu wojny. "Specjalna instytucja rejestruje straty"
Odbiorcy w Turcji i Syrii
Z publicznych danych wynika, że statki te kursowały na trasie z Krymu do wschodniej części Morza Śródziemnego, gdzie wyłączały swoje transpondery (czyli nadajniki, dzięki którym można je łatwo zlokalizować). Zdjęcia satelitarne wskazują, że ich końcowymi portami były m.in. porty w Latakii w Syrii oraz Iskenderun we wschodniej Turcji.
W czwartek ukraiński resort spraw zagranicznych doniósł, że mimo apeli Kijowa o zatrzymanie jednego ze statków transportujących kradzione zboże z Berdiańska do tureckiego Karasu, władze Turcji pozwoliły mu kontynuować rejs.
Już w maju ukraiński wywiad podawał, że Rosja próbuje przeznaczyć zrabowane zboże na eksport. Od początku wojny w Ukrainie z okupowanych terytoriów do Rosji i na Krym wywieziono od 400 do 500 tys. ton zboża — szacował w maju ukraiński minister rolnictwa Mykoła Solski. Podkreślił, że wysyłanie ukraińskiego zboża w kierunku Krymu to "poważny interes, nad którym pieczę sprawują ludzie wyższej rangi: pracownicy służb specjalnych kraju agresora, wojskowi oraz różni oszuści".
Setki milionów osób zagrożone głodem
Ponieważ Rosjanie blokują większość portów morskich, Ukraina nie może wyeksportować prawie 25 mln ton zboża - alarmował przedstawiciel Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa Josef Schmidhuber.
- Rosja całkiem świadomie wykorzystuje groźby głodu na świecie jako broni w wojnie z Ukrainą - mówiła z kolei pod koniec czerwca minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock. Jak dodała, głodem zagrożone są setki milionów osób. Chodzi głównie o odbiorców ukraińskiego eksportu z Afryki i Bliskiego Wschodu.
WP Finanse na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski