Jak mógłbyś wyjść bez gumy do żucia?
Chociaż dochodzimy z pełnym koszykiem do kasy, kuszenie i nęcenie się nie skończyło. Tutaj bowiem czeka na nas masa łakoci, specyfików oraz innych produktów, które zawsze mogą się przydać, zaspokoją pierwszy głód i pragnienie, odświeżą oddech, uśmierzą ból głowy albo zainteresują okładką pisma lub gazety.
Na każdym kroku wydaje się, że sklep doskonale rozumie nasze potrzeby. Czy jednak może je po prostu kreuje? W końcu czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal.