Tam jest praca i prawdziwa kasa!

Zapotrzebowanie na nowych pracowników jest dwa razy większe niż przed 12 miesiącami – twierdzą eksperci rynku zatrudnienia. Styczeń i luty jeszcze mogą być ciężkie, ale już w marcu odczujemy zdecydowaną poprawę – przewidują.

Oferta dla transportowca i budowlańca

W ofertach zatrudnienia już dziś mogą przebierać m.in. eksperci z branży transportowej, gospodarki magazynowej i łączności. W związku z ożywieniem w nieruchomościach na topie są też inżynierowie budowlani, którym przedsiębiorcy proponują 15 tys. zł na miesiąc. Jeszcze większe " branie" mają kierownicy budów, dzięki czemu mogą wywalczyć nawet do 20 tys. pensji. Pozostali budowlańcy otrzymują co miesiąc maksymalnie 6 tys. zł, co też raczej nie jest sumą do pogardzenia. Na budowach jest obecnie popyt na robotników fizycznych oraz tych, którzy umieją nimi pokierować.

- Pomimo sezonowości rynku budowlanego odnotowujemy znaczne zapotrzebowanie firm z tej branży na wykwalifikowaną kadrę zarządzającą – w zakresie wykonawstwa (kierownicy budów, kierownicy projektów), handlu (kierownicy działów ofertowania) i finansów (kontrolerzy finansowi kontraktów budowlanych) – wymienia Joanna Kotzian z firmy doradztwa personalnego HRK.

IT, finanse i sprzedaż

Jeśli nie jest ci w smak praca na budowie, choćby w charakterze dyrektora czy inżyniera, może powinieneś rozważyć ciepłą posadkę przy komputerze. Najlepiej by było, gdyś miał papiery programisty – rozchwytywany specjalista zarabia 12 tys. zł i więcej. Ale zawsze możesz zostać moderatorem dyskusji internetowych, którego ceni się tylko na 2 tys. zł mniej. Twój status materialny poprawi się również wtedy, gdy zwiążesz się z branżą finansową, która w ofertach zatrudnienia i płacach znacząco wybija się powyżej średniej krajowej.

- Poszukuje się przede wszystkim osób do pionów sprzedaży i obsługi klienta. Budzi się również pośrednictwo finansowe, w którym jest popyt na sprzedawców – podaje Anna Bednarz z firmy doradztwa personalnego Advisory Group Test HR.

Według danych Komisji Nadzoru Finansowego, podczas kryzysu posady straciło 3,5 proc. zatrudnionych w bankowości (około 6200 osób). Lecz i tu mijający rok przyniósł poprawę. Na dobre ruszyły procesy rekrutacyjne. Doświadczony księgowy czy finansista może dziś zażyczyć sobie nawet 10 tys. miesięcznie. Pamiętaj tylko, że finansista to nie to samo, co równie mocno poszukiwany obecnie kasjer. Ten ostatni dostanie co najwyżej 3 tys. zł brutto.

Czas na podwyżkę

- Naturalnie warto rozglądać się tylko za tymi firmami, które deklarują wzrost płac w najbliższych miesiącach. Organizacje nie składające tego rodzaju obietnic najprawdopodobniej nie odtrąbiły jeszcze końca kryzysu. Tam szybciej można się spodziewać kolejnych cięć kosztów niż lepszych warunków finansowych – ostrzega Ewa Lipińska, konsultantka personalna ze Szczecina.

Polskie przedsiębiorstwa planują w tym roku podwyżki na poziomie 4 proc. – zgodnie szacują firma doradcza Mercer i Główny Urząd Statystyczny. Jeśli chcesz większego wzrostu zarobków, zatrudnij się w branży FMCG, czyli dóbr szybkozbywalnych (4,5 proc.) lub farmaceutycznej (5 proc.). Mniej hojny będzie zaś dla ciebie sektor nowoczesnych technologii (3,6 proc.).

Szukający posady powinni zwrócić uwagę na branżę farmaceutyczną. Zdaniem Dariusza Dmowskiego, starszego konsultanta w Mercer Polska, farmacja oferuje szczególnie atrakcyjne warunki zatrudnienia.

- Branża ta, poza atrakcyjnym wynagrodzeniem zasadniczym i wysokimi premiami, oferuje bogaty pakiet świadczeń dodatkowych takich jak świadczenia medyczne, plany emerytalne, ubezpieczenia pracownicze – na życie, wypadkowe i inne – mówi ekspert

Kierownik znowu na fali

Najwięcej zyskasz, jeżeli zdobędziesz stanowisko kierownicze. W ostatnich dwóch latach pensje kadry menedżerskiej były zamrożone. Szybciej na podwyżki mogli liczyć specjaliści, a nawet pracownicy liniowi, niż ich zwierzchnicy. Dzisiaj szefowie znowu są górą. Jak wskazuje dział badań wynagrodzeń Hay Group, pod koniec zeszłego roku top-managerowie oprócz 8 proc. podwyżki płacy podstawowej dostali wyższe premie, które podniosły ich płacę całkowitą o 15 proc. Trend wzrostowy ma się utrzymać, powracając do poziomów sprzed 2008 r.

- Okres spadków mamy już za sobą. Teraz nastąpi powrót do wzrostu zarobków menedżerów najwyższego szczebla – przekonuje Mik Kuczkiewicz, prezes Hay Group.

Prawie 6800 ogłoszeń skierowanych do dyrektorów i prezesów opublikowano w ubiegłym roku na czołowym portalu rekrutacyjnym Pracuj.pl. To aż 60-procentowy wzrost w porównaniu z 2009 r. Czym wytłumaczyć powrót kadry kierowniczej do łask?

- Polska stała się modna w Europie Zachodniej i bardzo atrakcyjna dla rozwoju biznesu tamtejszych koncernów – uważa Borysław Czyżak, partner zarządzający w Egon Zehnder International w Polsce.

I dodaje, naszym krajem zainteresowało się w 2010 r. wiele zachodnich firm (m.in. z branży spożywczej, elektronicznej), które wcześniej były tu nieobecne albo działały przez dystrybutorów. Ostatnio zdecydowały się rozpocząć albo wzmocnić działalność. Zakładają więc w Polsce spółki córki, rekrutują menedżerów i budują własne zespoły sprzedaży.

Warszawa, Poznań czy Kraków?

Sektor gospodarki, zawód, piastowane stanowisko… Od czego jeszcze będzie zależała twoja pensja? Istotne jest również miejsce, w którym masz zamiar pracować. Z analiz Mercera wynika, że warto swą zawodową przyszłość związać z Warszawą, która od lat jest płacowym liderem w Polsce. Pieniędzy nie poskąpi ci również Wielkopolska – region ten w wielu branżach konkuruje płacowo z Mazowszem. Wyjątkiem jest logistyka – na przykład menedżer zarabia w Poznaniu zaledwie połowę tego, co jego kolega z firmy warszawskiej. Naturalnie, najlepiej płacą duże ośrodki, lecz i od tej zasady są odstępstwa.

- Więcej niż w Warszawie, menedżerowie do spraw produkcji i logistyki zarobią w innych miejscowościach Mazowsza, a kierownicy finansowi lepiej są wynagradzani na południu, na przykład w Krakowie - podkreśla Olga Obłoza z Mercera.

Mirosław Sikorski, (ak)