Tam pielęgniarki zarabiają trzy razy więcej
Czy polskie pielęgniarki wyjadą? Niektóre brytyjskie placówki medyczne łagodzą wymagania stawiane pracownikom z innych państw.
16.09.2011 12:47
Zagraniczne szpitale chętnie przyjmą lekarzy i pielęgniarki z Polski. Nasz personel medyczny ma się nad czym zastanawiać - pensje w Wielkiej Brytanii czy w Niemczech przebijają polskie zarobki kilkakrotnie. Czy to oznacza, że najlepsi specjaliści wyjadą?
Naczelna Izba Lekarska wydaje rocznie około ośmiuset zaświadczeń niezbędnych do uznania kwalifikacji zawodowych w krajach Unii Europejskiej. Najchętniej wyjeżdżają młodzi lekarze. Zaś według szacunków Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych po 2004 r. wyjechało do pracy za granicą co najmniej 12 tys. pielęgniarek.
W Niemczech brakuje przede wszystkim specjalistów: kardiologów, internistów, chirurgów czy psychiatrów. Młodzi lekarze chętnie wyjeżdżają, bo za Odrą mają oni dostęp do specjalizacji, na które w Polsce trudno się dostać. Zarobki również są kuszące dla lekarzy zaczynających karierę – na początek można dostać około 3,5 tysiąca euro brutto.
Duże zainteresowanie niemieckim rynkiem pracy wśród polskich lekarzy naturalnie spowodowało wysyp firm pośredniczących w zatrudnianiu medyków za granicą. Pomagają im nawet znaleźć zakwaterowanie czy ściągać ich rodziny. Nadal najchętniej decydują się na pracę za granicą lekarze z zachodniej Polski. Wynika to oczywiście z sąsiedztwa – niektórzy nawet nie muszą się przeprowadzać, po prostu dojeżdżają codziennie do pracy kilkadziesiąt kilometrów. Joanna, młoda lekarka, specjalizująca się z interny w Gdańskiej Akademii Medycznej, spędziła rok na wymianie w Dusseldorfie. Rozważa plusy i minusy wyjazdu do pracy do Niemiec. - Plusem zdecydowanie są zarobki. Nie są aż tak wysokie jak kiedyś, ale nadal wyższe niż w Polsce. Łatwiej jest również zrobić specjalizację. Wystarczy znaleźć miejsce pracy i wyrobić staż. Nie trzeba, tak jak w Polsce, zdawać egzaminu specjalizacyjnego.
Jednak wielu lekarzy wyjeżdżających do pracy za granicę narzeka na poczucie wyobcowania. Minusem są też godziny pracy. Jest ich zdecydowanie więcej, do wyrobienia w ciągu dnia, niż w Polsce. Na niektórych oddziałach pracuje się nawet od siódmej do siódmej. Gdybym nie miała pracy w Polsce, zdecydowałabym się na wyjazd, ale tylko w celu zarobkowym. Po kilku latach chciałabym wrócić do kraju – komentuje lekarka.
Obecnie w polskich szpitalach brakuje co najmniej 50 tys. pielęgniarek, a wkrótce może ubyć kolejnych kilka tysięcy. A to dlatego, że Wielka Brytania łagodzi wymagania wobec zagranicznej kadry medycznej – pisze „Dziennik Gazeta Prawna”. Teraz aby podjąć pracę na brytyjskim oddziale, pielęgniarka musi zdać tylko dwudniowy test umiejętności . Doświadczona pielęgniarka w londyńskim szpitalu może zarobić ok. 9,5 tys. zł miesięcznie (zarobki wahają się od 20 do 26 tys. funtów brutto rocznie). W Polsce 2,5 – 3,5 tys. zł - podaje gazeta.
MD