Te dzieci nie mają wakacji. Muszą zarabiać

Zarabiają na książki i buty lub jedzenie dla rodzeństwa. Wakacje to dla wielu dzieci ciężki okres. Nie dowiedzą się co to jest odpoczynek

Obraz

Zarabiają na książki i buty lub jedzenie dla rodzeństwa. Wakacje to dla wielu dzieci ciężki okres. Nie dowiedzą się co to jest odpoczynek.

Pracują, bo muszą. Tak było odkąd pamiętają. Kiedy miały po pięć lat, zaczynały od drobnych prac. Dziesięcioletnie czy dwunastoletnie dzieci przez wielu traktowane są jak dorośli. Angażuje się je do prac o których nawet nie powinny wiedzieć. Mało kogo obchodzi, że kodeks pracy zabrania zatrudniania dzieci poniżej 16. roku życia.

Życie na wsi

Najpierw truskawki, potem żniwa, porzeczki, jabłka i tak w koło… Maluchy na wsi muszą mieć dużo szczęścia, by wyjechać na kolonie.

Państwowa Inspekcja Pracy każdego roku stwierdza, że niemal połowa dzieci towarzysząca rodzicom przy żniwach wykonuje prace niebezpieczne i szkodliwe, około 1,5 tysiąca z nich ulega wypadkom. Rodzice zajęci obowiązkami są dumni ze swoich pociech, które mimo kilku czy kilkunastu lat, potrafią już obsługiwać maszyny rolnicze, zapominając, że dzieci nie potrafią przewidzieć skutków swojego zachowania. Rośnie więc śmiertelna statystyka.

Kiedy skończą się zbiory u gospodarza, można udać się do lasu na jagody i grzyby. Kto z nas nie widział stojących przy drodze pod lasem maluchów z wypełnionymi?

- Nie możemy pozwolić sobie, by marnować czas – mówi mieszkająca w jednej z pomorskich wsi Łucja, matka sześciorga dzieci, które pomagają jej każdego roku przy zbiorach w lesie. – Żyjemy z zapomogi. To co możemy zarobić latem dzięki zbiorom, musi nam wystarczyć do zimy. Dzieci to rozumieją.

Pijani klienci

W miejscowościach uzdrowiskowych dwunastolatki harują sprzątając pokoje w pensjonatach, zmywają naczynia w kuchni, zamiatają podwórka, wynoszą bagaże gości lub koszą trawę. Dobrze, jeśli dostają pieniądze. Często zatrudniają ich rodzice, którzy zapominają dać kilka groszy na wakacyjne przyjemności.

Szczęściem w nieszczęściu jest to, że dzieci zarabiają na napiwkach. Bywa, że uzbierają po 50 zł. dziennie. Bardziej przedsiębiorcze maluchy ustawiają się w Zakopanem na Krupówkach. Zarabiają po 5 zł, kiedy pozwolą pocałować turyście udekorowaną czerwoną kokardą żywą owieczkę.

W mieście małe dzieci mają też inne zajęcia – zbierają złom, handlują warzywami i owocami, wieczorami plączą się po ogródkach piwnych sprzedając kwiaty. Pijani klienci to dla nich norma.

*Okiem prawnika *

- Zgodnie z art. 65 ust. 3 zd. 1 Konstytucji RP zakazane jest stałe zatrudnianie dzieci w wieku do lat 16. Podobny zapis zawarto w przepisie art. 190 Kodeksu pracy – tłumaczy Łukasz Berg, Kancelaria Adwokacka Adw. Tomasza Posadzkiego w Gdańsku. - Pracownikiem może być bowiem osoba, która ukończyła 18 lat. Wyjątkowo, na warunkach określonych w Kodeksie pracy pracownikiem może być również młodociany, który nie ukończył 18 lat, ale osiągnął 16 lat i ukończył gimnazjum, a także osoba młodsza, która nie ukończyła gimnazjum (na podstawie umowy o pracę w celu przygotowania zawodowego).

W Kodeksie pracy przewidziano również możliwość, aby dziecko, za zgodą przedstawiciela ustawowego i inspektora pracy, mogło wykonywać pracę lub inne zajęcia zarobkowe na podstawie umowy cywilnoprawnej (umowy o dzieło, umowy zlecenia czy innej umowy o świadczenie usług). Podstawę prawną znajdziemy tu w przepisie art. 3045 Kodeksu pracy, zgodnie z którym wykonywanie pracy lub innych zajęć zarobkowych przez dziecko do ukończenia przez nie 16 roku życia jest dozwolone wyłącznie na rzecz podmiotu prowadzącego działalność kulturalną, artystyczną, sportową lub reklamową i wymaga uprzedniej zgody przedstawiciela ustawowego lub opiekuna tego dziecka, a także zezwolenia właściwego inspektora pracy.

W w/w przepisie nie określono minimalnego wieku, od którego dziecko może wykonywać pracę lub inne zajęcia zarobkowe. Przyjąć jednak należy, że możliwe jest to dopiero wówczas, gdy dziecko będzie psychicznie i fizycznie zdolne do wykonywania konkretnej pracy oraz że obowiązki w jej ramach nie będą zagrażać rozwojowi fizycznemu i psychicznemu dziecka.

Właściwy inspektor pracy odmówi wydania zezwolenia, jeżeli wykonywanie pracy lub innych zajęć zarobkowych powoduje zagrożenie dla życia, zdrowia i rozwoju psychofizycznego dziecka lub zagraża wypełnianiu obowiązku szkolnego przez dziecko. Możliwe jest również cofnięcie wydanego już zezwolenia w każdym czasie na wniosek przedstawiciela ustawowego lub opiekuna dziecka. Właściwy inspektor pracy cofnie również wydane zezwolenie z urzędu, jeżeli stwierdzi, że warunki pracy dziecka nie odpowiadają warunkom określonym w wydanym zezwoleniu.

ml/MA

Wybrane dla Ciebie
O tych pracowników biją się firmy. Płacą 30 tys. zł miesięcznie
O tych pracowników biją się firmy. Płacą 30 tys. zł miesięcznie
Ikea uruchamia cyfrowy second hand. Oto co można kupić za 10 zł
Ikea uruchamia cyfrowy second hand. Oto co można kupić za 10 zł
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
"Powstała moda na te znicze". Ludzie wydają po kilkaset złotych
"Powstała moda na te znicze". Ludzie wydają po kilkaset złotych
Uwaga przy jesiennych porządkach. Kary mogą sięgać 5 tys. zł
Uwaga przy jesiennych porządkach. Kary mogą sięgać 5 tys. zł
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok