Telekomunikacyjna rewolucja coraz bliżej
Dostawcy Internetu będą podawać minimalną prędkość sieci, umowy z operatorami telefonicznymi będą zawierane na dwa lata, a cenę drogiego SMS-a poznamy, zanim go wyślemy - takie zmiany proponuje Ministerstwo Infrastruktury, a informuje o tym "Metro".
17.08.2011 | aktual.: 17.08.2011 07:51
Projekt ma dostosować nasze prawo do unijnego. Najważniejsza zmiana to regulacje dotyczące tzw. SMS Premium Rate, czyli tych o podwyższonej wartości, których cena może wynieść nawet kilkadziesiąt złotych. Wykorzystując nieprecyzyjne prawo, oszuści oferowali w Internecie profesjonalne wzory CV - jedynie 50 gr sztuka. Za usługę można było zapłacić, wysyłając wiadomość z komórki. Abonenci dopiero na rachunku odkrywali, że za SMS płacili 25 zł plus VAT.
Abonentów naciągali również organizatorzy loterii i konkursów, zapewniając, że kilkadziesiąt tysięcy nagrody czy luksusowy samochód można wygrać, wysyłając pusty i darmowy SMS. Tyle że darmowa była tylko pierwsza wiadomość, a kolejne kosztowały po kilka złotych. Po zmianie ustawy takie praktyki będą nielegalne.
Operatorzy telefonii komórkowej nie będą mogli zawierać umów na dłużej niż 2 lata. Gdy zmienią się warunki umowy, rozwiążemy ją w ciągu 30 dni. Przeniesiony do innej sieci numer ma działać dzień po podpisaniu umowy.
Zmiany dotyczyć też będą internautów. Teraz operatorzy zawsze podają prędkość maksymalną łącza, w praktyce rzadko osiąganą. A mają podawać prędkość minimalną.
Więcej w "Metrze".