Trwa ładowanie...

Test strefy: 2305 – 2310 pkt.

W ramach przypomnienia warto nadmienić, że zainicjowany z rejonu wsparcia: 2329 – 2332 pkt. ruch odreagowujący wytracił swój impet w okolicy tzw. pierwszej zapory podażowej Fibonacciego: 2369 – 2372 pkt. Problemy z zanegowaniem wymienionej strefy pojawiły się już w minionym tygodniu. Również podczas pierwszej sesji kwietniowej obóz byków prezentował bardzo pasywny styl handlu, w efekcie czego lokalny punkt zwrotny wypadł dokładnie w korytarzu cenowym: 2369 – 2372 pkt.

Test strefy: 2305 – 2310 pkt.Źródło: DM BZ WBK
d4b6imk
d4b6imk

W komentarzach podkreślałem, że dopiero pokonanie tutaj podaży wpłynęłoby pozytywnie na krótkoterminowy wizerunek techniczny wykresu, co koniec końców mogłoby znaleźć swoje odzwierciedlenie w postaci kolejnego impulsu cenowego. Wracając jeszcze do przebiegu wtorkowej sesji warto przypomnieć, że nastroje panujące na wiodących rynkach Eurolandu sprzyjały kreowaniu wszelkich popytowych inicjatyw. Warszawski rynek rządził się jednak swoimi wewnętrznymi prawami, dyktowanymi już od kilku miesięcy przez obóz podażowy. Na tle silnych wzrostów w Eurolandzie słabość warszawskiego parkietu niezwykle mocno rzucała się w oczy.

Z analogicznymi przejawami braku zainteresowania inwestorów nabywaniem coraz tańszych walorów mieliśmy do czynienia także wczoraj. Co prawda rynki Eurolandu nie tryskały już tak dużym optymizmem, jak miało to miejsce dzień wcześniej, niemniej na ich tle nadal wykazywaliśmy się relatywną słabością. Było to bardzo wyraźnie odczuwalne w momencie publikacji słabszego od prognoz raportu ADP o zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym. Rynkom generalnie nie spodobały się informacje zza oceanu. Nie trzeba jednak dodawać, który z parkietów najbardziej przestraszył się tych nieco słabszych odczytów z amerykańskiego rynku pracy (choć i tak raport ADP, to jedynie preludium do danych piątkowych).

(fot. DM BZ WBK)
Źródło: (fot. DM BZ WBK)

Tak czy inaczej kontrakty ponownie zameldowały się w węźle popytowym: 2329 – 2332 pkt. Jak już zaznaczałem na wstępie niniejszego komentarza, to właśnie z wymienionego rejonu bykom udało się w minionym tygodniu zainicjować ruch odreagowujący (wczoraj doszło zatem do jego całkowitego zanegowania). Co więcej, w końcowej fazie handlu podaż jeszcze mocniej docisnęła pedał gazu. W opracowaniach online podkreślałem, że następstwem zanegowania w/w zakresu może być test bazowej zapory popytowej Fibonacciego: 2305 – 2310 pkt. Z załączonego wykresu wynika, że dokładnie taki właśnie scenariusz urzeczywistnił się. Impet ruchu spadkowego wyczerpał się zatem w węźle popytowym: 2305 – 2310 pkt., co stanowiło spadek wartości FW20M13 w relacji do wtorkowej ceny odniesienia wynoszący aż 2.07%.

d4b6imk

Nie była to zatem wymarzona sesja dla posiadaczy długich pozycji. Przetaczający się przez media (i coraz silniej eksponowany) wątek dotyczący możliwej likwidacji OFE (i przede wszystkim brak jednoznacznej, krytycznej opinii rządu w tej sprawie) stał się czynnikiem osłabiającym i tak niezwykle kiepsko zachowujący się w ostatnim czasie obóz popytowy. W efekcie kontrakty znalazły się na dość istotnym wsparciu technicznym, zbudowanym na bazie projekcji pro-wzrostowego układu XABCD.

Brak reakcji byków w tym dość newralgicznym rejonie cenowym, to tak naprawdę zapowiedź kontynuacji tendencji spadkowej. W takim przypadku zwróciłbym uwagę na kolejny węzeł popytowy: 2277 – 2281 pkt., gdzie między innymi wypada zależność: AB = CD i w pobliżu przebiega Median Line. W moim odczuciu nie jest to jednak tej rangi zakres cenowy, co przetestowany wczoraj węzeł: 2305 – 2310 pkt. (przede wszystkim dlatego, że wypadają tutaj projekcje układu XABCD, a w przedziale: 2277 – 2281 pkt. jedynie projekcja AB = CD i mniej znaczące zniesienia). Tak jak sugerowałem zatem przed momentem, wybicie się kontraktów poniżej dolnego ograniczenia strefy: 2305 – 2310 pkt., to dość niepokojący sygnał techniczny, obrazujący bezradność strony popytowej w obliczu zwiększającej się presji podażowej.

Nieco inaczej należałoby jednak podejść do kwestii jedynie krótkotrwałego naruszenia w/w zakresu. Jak zwykle starałbym się wówczas zbudować tzw. pierwszą zaporę podażową Fibonacciego (szczegóły zaprezentuję w opracowaniach online), po przełamaniu której zwiększyłaby się szansa na wejście rynku w silną fazę odreagowania wzrostowego. Już wielokrotnie mogliśmy się bowiem przekonać, że monitorowanie wydarzeń rynkowych przy pomocy odpowiednio skonstruowanych stref Fibonacciego pozwala z wyprzedzeniem określić kierunek kolejnego ruchu cenowego. Dobrym przykładem jest tutaj chociażby ostatnie zachowanie kontraktów w rejonie zapory podażowej: 2369 – 2372 pkt. Ewidentne problemy z jej sforsowaniem (sesja czwartkowa i wtorkowa) oznaczały, że popyt jest słaby i prawdopodobnie rynek powróci na ścieżkę swojego macierzystego trendu.

Podsumowując, zanegowanie przetestowanego wczoraj wsparcia: 2305 – 2310 pkt. oznaczałoby, że obóz byków nadal prezentuje bardzo pasywny styl handlu. To z kolei sugerowałoby kontynuację dominującej od początku roku tendencji rynkowej, włącznie z możliwością przetestowania strefy: 2277 – 2281 pkt. Biorąc pod uwagę poranne nastroje panujące na rynkach (a także korekcyjną sesję za oceanem), już w pierwszych minutach handlu dojdzie prawdopodobnie do naruszenia przedziału: 2305 – 2310 pkt. Na zakończenie warto jednak podkreślić, że dzisiejsza sesja może obfitować w liczne zwrotny rynkowe inspirowane publikacjami makroekonomicznymi (indeksy PMI dla strefy euro, tygodniowe dane z rynku pracy w USA). Medialnym wydarzeniem powinna natomiast okazać się konferencja prasowa prezesa ECB.

Paweł Danielewicz Analityk Techniczny

d4b6imk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4b6imk