To koniec cukierni Jagódka. Ceny gazu w górę o 900 proc.

Cukiernia Jagódka w Wałczu kończy swoją działalność. - Niestety koszty były coraz wyższe, a klientów coraz mniej - przyznaje w rozmowie z WP Finanse właścicielka Jadwiga Ziombek.

Cukiernia znika z mapy Wałcza po 10 latachCukiernia znika z mapy Wałcza po 10 latach
Źródło zdjęć: © Facebook, Getty Images | Shaiith, zdj. ilustracyjne
Maria Glinka

Cukiernia Jagódka powstała 10 lat temu przy ul. Kościelnej w Wałczu (woj. zachodniopomorskie). Przetrwała trudne czasy pandemicznego przestoju, ale nie udało jej się pokonać rosnących rachunków. Wraz z początkiem stycznia właścicielka zawiesiła działalność, a 7 czerwca 2024 r. poinformowała o definitywnym zamknięciu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Chów klatkowy" pod Warszawą. Nie zostawiają suchej nitki na inwestycji dewelopera

Ceny gazu dobiły cukiernię z Wałcza

Niestety koszty były coraz wyższe, a klientów coraz mniej. Najbardziej dotkliwe były ceny gazu, które wzrosły z 200 do 2 tys. zł, ale w górę o kilkaset złotych poszły też ceny prądu i ZUS. Do tego bardzo zwiększyły się koszty wynagrodzeń. Klienci nie byli w stanie zostawić aż takich pieniędzy, żeby można było to wszystko udźwignąć - przekonuje Jadwiga Ziombek w rozmowie z WP Finanse.

Jak dodaje, w najlepszym momencie działalności zatrudniała trzy osoby, które razem z nią zajmowały się przygotowaniem ciast, a także prowadziły sprzedaż. Na sam koniec została z jednym pracownikiem na pokładzie. - Nie da się prowadzić cukierni w pojedynkę - przyznaje.

Małe podmioty "ogniwem w łańcuszku"

Pani Jadwiga otworzyła cukiernię dzięki dofinansowaniu z Biura Pracy. Firma była zarejestrowana jako sprzedaż detaliczna pieczywa, więc mogła działać w czasie pandemii COVID-19.

- Tylko co z tego, jak nie było chrztów, komunii, wesel i styp. Byłam tylko ogniwem w łańcuszku, więc jak jedno ogniwo stanęło, to moja cukiernia też - zwraca uwagę, dodając, że ze względu na możliwość prowadzenia cukierni nie miała co liczyć na pandemiczną pomoc od państwa.

Jak przyznaje, nie chce już czekać na to, aż sytuacja na rynku imprez okolicznościowych znacząco się poprawi i zdecydowała się pójść do pracy. - Nie mam czasu czekać na odwrót tego trendu, bo do emerytury zostało mi niewiele - wskazuje.

Właścicielka przyznaje w rozmowie z nami, że osobiście dbała o jakość produktów i była to de facto "manufaktura", w której "ciasta robiło się jak w domu".

Takie podejście ma jednak także gorszą stronę - koszty były większe niż w przypadku niektórych konkurencyjnych podmiotów, które bazują na półproduktach.

Klienci ubolewają, że nie skosztują już ciast i tortów z cukierni Jagódka.

"Za każdy kęs pysznego ciasta, za każdy miły gest i słowo serdecznie dziękuję. Choć przykro jest, że tak się stało" - wskazuje jeden z nich pod wpisem na Facebooku. "Dziękuję za ratowanie mnie w każde święta" - wtóruje kolejna osoba. "Przykre, jak ktoś wkłada serce i pasje a potem musi zamknąć działalność. To nie tak powinno być" - przekonuje inna internautka.

Kultowa piekarnia Pochopień zamyka się po 78 latach

Rosnące koszty, choć nie tylko, przesądziły o zamknięciu także piekarni Pochopień w Krakowie. "Z przykrością i wielkim żalem informujemy Państwa, że po 78 latach nieprzerwanej działalności zaprzestajemy produkcji i sprzedaży naszych wyrobów w dniu 29 maja 2024 r." - przekazali właściciele na Facebooku.

Jeden ze współwłaścicieli zakładu Jacek Pochopień przyznał, że decyzja zapadła z powodu splotu kilku czynników - pogarszającego się stanu zdrowia, rosnących cen prądu i gazu, a także z powodu problemów ze znalezieniem wyspecjalizowanych pracowników.

Założycielem piekarni był mistrz piekarski i cukierniczy Jan Pochopień. Zakład otrzymał m.in. złotą honorową odznakę Bractwa Kurkowego, które od czasów średniowiecza jest blisko związane z Cechem Piekarzy w Krakowie. Wraz z biegiem czasu biznes prowadziły kolejne pokolenia, korzystając z klasycznych receptur.

Podobną decyzję podjęli także właściciele trójmiejskiej sieci Piekarnia Paryska. Powodem zamknięcia lokali były drastyczne podwyżki cen gazu ziemnego i energii elektrycznej. Przedsiębiorstwo funkcjonowało na rynku od 17 lat.

Maria Glinka, dziennikarka WP Finanse

Źródło artykułu: WP Finanse

Wybrane dla Ciebie

Buduje osiedle, chce wyciąć 100-letnie drzewa. Gmina rozkłada ręce
Buduje osiedle, chce wyciąć 100-letnie drzewa. Gmina rozkłada ręce
Godzinami czekali na odprawę. Tłumy na lotnisku w Polsce. Oto nagranie
Godzinami czekali na odprawę. Tłumy na lotnisku w Polsce. Oto nagranie
"To wygląda jak pomyłka". Tyle Magdalena wydała za wizytę u lekarza
"To wygląda jak pomyłka". Tyle Magdalena wydała za wizytę u lekarza
Ceny piwa pójdą w górę. Niemiecki gigant zapowiada podwyżki
Ceny piwa pójdą w górę. Niemiecki gigant zapowiada podwyżki
20 gr za kilogram marchwi. Rolnicy interweniują u prezydenta
20 gr za kilogram marchwi. Rolnicy interweniują u prezydenta
Bank w Danii radzi, by wypłacać gotówkę. Podali kwotę
Bank w Danii radzi, by wypłacać gotówkę. Podali kwotę
Ta amerykańska marka istniała od 60 lat. Właśnie znika z rynku
Ta amerykańska marka istniała od 60 lat. Właśnie znika z rynku
Wyłudzał pluszowe nagrody. 71 zarzutów oszustwa dla 41-latka
Wyłudzał pluszowe nagrody. 71 zarzutów oszustwa dla 41-latka
Rekordowo tanie mleko w dyskoncie. Skąd taka cena?
Rekordowo tanie mleko w dyskoncie. Skąd taka cena?
Ukraińska szajka rozbita przez służby. Zatrzymania w dwóch miastach
Ukraińska szajka rozbita przez służby. Zatrzymania w dwóch miastach
Nakradła perfum za kilka tysięcy. Z regału zabrała osiem flakonów
Nakradła perfum za kilka tysięcy. Z regału zabrała osiem flakonów
Próg bogactwa w Polsce. Tyle musisz zarabiać
Próg bogactwa w Polsce. Tyle musisz zarabiać