To ma być sposób na mieszkania z niższym czynszem. Jest pozwolenie na budowę w Chorzowie
W Chorzowie w przyszłym roku ruszy budowa 112 mieszkań w ramach Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej. Spółka, która chce zrealizować inwestycję, dostała właśnie pozwolenie na budowę - poinformowały we wtorek władze Chorzowa. Społeczne Inicjatywy Mieszkaniowe to nowy pomysł rządu na wznoszenie mieszkań, w których czynsze mają być niższe niż te na wolnym rynku.
We wtorek chorzowski samorząd poinformował na Facebooku, że Spółka Społeczna Inicjatywa Mieszkaniowa – SIMŚląsk dostała pozwolenie na budowę przy ul. Michałkowickiej w Chorzowie. Inwestycja ma się rozpocząć w przyszłym roku, mieszkania zostaną wybudowane w standardzie "pod klucz", będą miały powierzchnię od około 38 m kw. do 73 m kw. – przekazało miasto. Na razie ma powstać pierwszych 112 lokali, jednak działka, na której ruszy inwestycja, umożliwia wzniesienie w sumie półtora tysiąca mieszkań.
Spółka SIMŚląsk została zawiązana w maju ubiegłego roku przez Chorzów, Świętochłowice, Tarnowskie Góry, Zabrze i Krajowy Zasób Nieruchomości. W ubiegłym roku, w pierwszym etapie działań, KZN wniósł do spółki SIMŚląsk trzy hektary z 23, którymi dysponuje w Chorzowie. Natomiast w Zabrzu to miasto wniosło działkę - w pierwszym etapie mają tu powstać 94 mieszkania, w Tarnowskich Górach w tej samej formule przy ul. Andersa w dzielnicy Lasowice ma być budowanych 120 mieszkań, a w Świętochłowicach – również na miejskiej działce, przy ul. Śląskiej – w pierwszym kroku 110 mieszkań.
"Aby zapoznać się z zasadami najmu, partycypacji oraz procedur związanych z pozyskaniem mieszkania warto wziąć udział w spotkaniach otwartych, które organizuje Spółka. Zachęcamy też do zadawania pytań na adres e-mail: sekretariat@sim-slask.pl" – czytamy we wtorkowej informacji.
Nowy pomysł na mieszkania z niższym czynszem
Społeczne Inicjatywy Mieszkaniowe stanowią efekt współpracy rządu i zainteresowanych gmin, dzięki której możliwe jest założenie spółki o tej nazwie. Rząd daje gminom tworzącym SIM-y 3 mln złotych z Funduszu Rozwoju Mieszkalnictwa na objęcie udziałów w spółce SIM. Utworzona spółka dostaje też z Rządowego Funduszu Rozwoju Mieszkalnictwa wsparcie na poziomie 10 proc. wartości inwestycji i 3 proc. z funduszu dopłat z państwowego Banku Gospodarstwa Krajowego. BGK może też udzielić specjalnie dedykowanego, niskooprocentowanego kredytu - bez marży banku. Krajowy Zasób Nieruchomości może także wnieść do tej spółki nieruchomości, jeżeli gmina ich nie ma.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Na nieruchomościach można też stracić". Deweloperzy dostaną bolesną lekcję?
Program jest skierowany do mniejszych miejscowości i głównie do osób, które znajdują się w swego rodzaju "pułapce mieszkaniowej". - Z jednej strony osoby te nie mają zdolności kredytowej, ale mają zdolność czynszową. Czyli nie stać ich na kredyt mieszkaniowy w banku komercyjnym i zakup nieruchomości na wolnym rynku, ale są w stanie płacić czynsz. Z naszych doświadczeń są to na ogół osoby młode, dopiero po ślubie i niemające dzieci – tłumaczył w kwietniu Arkadiusz Urban, prezes KZN.
Lokatorzy mieszkań po okresie kredytowania, które normalnie w banku wynosiłoby 20-30 lat, będą mogli zostać właścicielami mieszkania, a czynsz będzie stanowił rozliczenie. - Proponowany najemcom czynsz będzie na poziomie umiarkowanym, czyli takim, który będzie niższy od rynkowego. Trudno jest dzisiaj określić, jak to się będzie rozwijało w dłuższej perspektywie, zważywszy na szereg nieprzewidywalnych zjawisk jak pandemia czy wojna w Ukrainie. Warto jednak pamiętać, że w ramach SIM mamy nie tylko możliwość wejścia w najem mieszkania, ale docelowo również dojścia do własności – mówił Urban.
W jego ocenie co druga gmina w Polsce jest w stanie stworzyć SIM, a to daje około 1000-1200 gmin. Przekłada się to na około sto tysięcy mieszkań, które mogą powstać w ramach programu.
Wielki problem z mieszkaniami
Jak na razie rządowe programy, które miały zmniejszyć głód mieszkań w Polsce, nie wypalały. PiS deklarowało, że do końca 2019 roku wybuduje 100 tysięcy mieszkań w ramach sztandarowego programu Mieszkanie+. Jednak do dziś do użytku oddano nieco ponad 15 tys. mieszkań, a 20,5 tys. jest w budowie - podawała w marcu Najwyższa Izba Kontroli.
Zdaniem kontrolerów Izby pomysł rządu nie przyniósł oczekiwanych efektów i nie wpłynął na poprawę warunków i rozwiązanie problemów mieszkaniowych w naszym kraju.