Tony miodu z Ukrainy zatrzymane. Inspekcja wydała natychmiastowy zakaz

Prawie 3,5 tony miodu z Ukrainy nie trafią na polski rynek. To już kolejny raz, kiedy Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych w Lublinie blokuje produkty zza wschodniej granicy.

Inspekcja wstrzymała miód z UkrainyInspekcja wstrzymała miód z Ukrainy
Źródło zdjęć: © East News, Facebook
Maria Glinka

Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) w Lublinie poinformował o wstrzymaniu miodu z Ukrainy na swoim profilu w mediach społecznościowych.

Jak czytamy we wpisie, inspektorzy wydali zakaz wprowadzenia do obrotu na terenie Polski "3 420 kg miodu naturalnego pszczelego gryczanego homogenizowanego importowanego z Ukrainy".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polak stworzył potęgę - Panattoni to największy deweloper przemysłowy w Europie - Biznes Klasa #21

W miodzie gryczanym z Ukrainy brakowało... gryki

Inspekcja tłumaczy, że powodem wstrzymania miodu był "brak w przeważającej części pyłku przewodniego Fagopyrum - gryka".

Decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności.

Wstrzymano prawie 200 ton produktów z Ukrainy

3,5 tony miodu z Ukrainy to kropla w morzu w porównaniu do ostatnich zakazów wydanych przez IJHARS. Jak już informowaliśmy w WP, w połowie lutego, w ciągu czterech dni, wydano zakazy obejmujące prawie 200 ton produktów zza naszej wschodniej granicy.

Jako powód inspekcja podała brak spełnienia norm handlowych. Wśród zatrzymanych produktów znalazły się:

  • 20 ton mrożonych malin,
  • 44 tony nasion lnu,
  • 69 ton ziarna prosa,
  • 19 ton koncentratu pomidorowego,
  • 22 tony ziarna prosa,
  • 20 ton mrożonych malin.

GIS uspokaja. W razie wątpliwości, produkty nie są wpuszczane

W ostatnim czasie było głośno o polskich spółkach, które korzystają z ukraińskich produktów. Jedna z nich - rodzinna firma Helpa Czary Mamy (producent naturalnych i ekologicznych produktów dla dzieci i niemowląt) otwarcie przyznała w mediach społecznościowych, że sprowadziła surowiec ekologiczny z Ukrainy.

Jak tłumaczyła, decyzja była związana z "trudnościami z dostępnością kaszy jaglanej ekologicznej polskiej, w ostatnim roku mieliśmy niejednokrotnie problem z utrzymaniem ciągłości dostaw". Anna Różyk, dietetyczka i współwłaścicielka Helpy, przyznała w komentarzu dla WP, że mimo zapewnień co do bezpieczeństwa produktach na firmę "wylała się fala hejtu".

W związku z wątpliwościami, które pojawiają się w kontekście produktów z Ukrainy i kolejnych zakazów wydawanych przez inspekcję, redakcja WP postanowiła zapytać o tę kwestię Główny Inspektorat Sanitarny (GIS).

Rzecznik GIS Szymon Cienki przyznał w rozmowie z redakcją WP Finanse, że "nie można zakładać z góry, że produkty spożywcze przyjeżdżające do Polski stanowią dla nas zagrożenie".

- Choć jest oczywiste, że nie przebadamy każdego ziarenka pszenicy, to weryfikujemy jej przydatność w oparciu o zaostrzone kryteria. Jeśli pojawiają się wątpliwości czy podejrzenia, to taki produkt nie jest wpuszczany na teren UE i tak się dzieje w każdym kraju, na wszystkich zewnętrznych granicach Wspólnoty - przekazał nam rzecznik.

Źródło artykułu: WP Finanse
Wybrane dla Ciebie
Dominikanie chcą budować mieszkania na wynajem. Podają powody
Dominikanie chcą budować mieszkania na wynajem. Podają powody
Wojsko wyśle listy do ponad 200 tys. osób. Oto roczniki
Wojsko wyśle listy do ponad 200 tys. osób. Oto roczniki
Nowa moneta właśnie trafiła do obiegu. Oto jak wygląda
Nowa moneta właśnie trafiła do obiegu. Oto jak wygląda
Poleciał na wczasy. Stracił 2 tys. złotych. Problem turysty z Polski
Poleciał na wczasy. Stracił 2 tys. złotych. Problem turysty z Polski
Taka pszenica miała trafić na statek. Odrażające odkrycie
Taka pszenica miała trafić na statek. Odrażające odkrycie
Ile można być na L4? Po tylu dniach pracodawca może cię zwolnić
Ile można być na L4? Po tylu dniach pracodawca może cię zwolnić
Tu sprzedaż mieszkań zamarła. Coraz większe wyprzedaże na rynku
Tu sprzedaż mieszkań zamarła. Coraz większe wyprzedaże na rynku
Pracownicy Dino bez świadczeń? Związek zarzuca sieci łamanie prawa
Pracownicy Dino bez świadczeń? Związek zarzuca sieci łamanie prawa
S5 na Mazurach. 118 obiektów i 39 wiaduktów połączy region z A1
S5 na Mazurach. 118 obiektów i 39 wiaduktów połączy region z A1
Płacą 1000 zł za 3 dni. Praca od ręki, nie trzeba mieć wykształcenia
Płacą 1000 zł za 3 dni. Praca od ręki, nie trzeba mieć wykształcenia
Zakopane odstrasza arabskich turystów? Jedna rzecz im się nie podoba
Zakopane odstrasza arabskich turystów? Jedna rzecz im się nie podoba
Wpłacali za dużo gotówki. Bank zaalarmował służby. Chodzi o 1 mln euro
Wpłacali za dużo gotówki. Bank zaalarmował służby. Chodzi o 1 mln euro
NIE WYCHODŹ JESZCZE! MAMY COŚ SPECJALNIE DLA CIEBIE 🎯