Ile można być na L4? Po tylu dniach pracodawca może cię zwolnić
Przebywanie na długotrwałym zwolnieniu lekarskim ma swoje ograniczenia prawne. Zgodnie z przepisami w określonych sytuacjach pracodawca może podjąć decyzję o zakończeniu współpracy, nawet jeśli choroba jest udokumentowana.
Jak podaje biznes.interia.pl, polskie prawo jasno określa limity czasowe związane z L4. Podstawowy limit wynosi 182 dni niezdolności do pracy w ciągu roku, po którego upływie pracodawca może podejmować dalsze kroki.
Student może używać AI? Wykładowca o zagrożeniach
Kiedy pracodawca może zakończyć umowę z powodu długiej choroby?
W wyjątkowych przypadkach, takich jak ciąża czy schorzenia związane z gruźlicą, okres zasiłku chorobowego wydłuża się do 270 dni. Przekroczenie tego limitu skutkuje zawieszeniem prawa do wynagrodzenia i zasiłku chorobowego, ale umożliwia ubieganie się o świadczenie rehabilitacyjne, które może trwać do 12 miesięcy. Łącznie okres usprawiedliwionej nieobecności może wówczas wynieść nawet około półtora roku.
Warto pamiętać, że wejście w okres świadczenia rehabilitacyjnego oznacza zmianę sytuacji pracownika - przestaje korzystać z pełnej ochrony wynikającej z przepisów o rozwiązywaniu stosunku pracy. Jak podaje biznes.interia.pl, to właśnie wtedy najczęściej pracodawcy decydują się na zakończenia umowy.
Po zakończeniu okresu zasiłków, pracodawca ma już szersze możliwości zakończenia współpracy z pracownikiem, choć nie jest to automatyczny proces. Kodeks pracy określa, po jakim okresie nieobecności pracodawca może zakończyć zatrudnienie. Możliwe jest to w następujących przypadkach:
- niezdolność do pracy trwa dłużej niż 3 miesiące - w przypadku osoby zatrudnionej krócej niż pół roku,
- niezdolność do pracy przekroczy 182 dni (przy ciąży i gruźlicy 270 dni) oraz pierwsze 3 miesiące świadczenia rehabilitacyjnego - jeśli pracownik ma co najmniej 6 miesięcy stażu pracy lub choroba wynikała z wypadku przy pracy bądź choroby zawodowej.
W praktyce pracownik najczęściej najpierw otrzymuje wynagrodzenie chorobowe (przez 33 dni, a po ukończeniu 50. roku życia przez 14 dni), następnie zasiłek chorobowy wypłacany przez ZUS, a później może skorzystać ze świadczenia rehabilitacyjnego. Po zakończeniu tych etapów pracodawca zyskuje możliwość rozwiązania umowy.
Nie musi jednak tego robić, może poczekać na powrót pracownika, zaproponować mu inne stanowisko lub zmodyfikować warunki zatrudnienia.
Nowa strategia HR. Oto co dzieje się z L4
Każda osoba przebywająca na zwolnieniu lekarskim musi liczyć się z ewentualną kontrolą ZUS lub pracodawcy. Jak pisaliśmy w WP Finanse, firmy w Polsce coraz częściej decydują się na sprawdzanie pojedynczych zwolnień lekarskich. W ciągu roku liczba takich kontroli wzrosła o jedną piątą. Decydują się na nie przede wszystkim przedsiębiorstwa o małej i średniej wielkości.
- Obserwujemy wyraźny trend - pracodawcy nie czekają już na powtarzające się absencje czy długie zwolnienia. Reagują od razu, gdy pojawia się cień wątpliwości. Coraz więcej zleceń dotyczy pojedynczych, wybranych przypadków - mówił prezes Conperio Mikołaj Zając.
Według Conperio, weryfikacja zwolnień poszczególnych pracowników stała się nowym elementem strategii działów HR. Między sierpniem 2024 i 2025 roku liczba pojedynczych kontroli wzrosła o 20 proc.
Źródło: biznes.interia.pl, WP Finanse