Tony produktu z Ukrainy w rękach służb. Wykryli poważny błąd
Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) ponownie zatrzymała produkty z Ukrainy. Tym razem wątpliwości kontrolerów wzbudziła partia mleka skondensowanego o łącznej masie przekraczającej tonę.
22.05.2024 19:08
"Decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności" - czytamy we wpisie, który na Facebooku opublikował Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno Spożywczych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mleko z Ukrainy nie wjedzie do Polski
W środę 22 maja inspektorzy znów zatrzymali produkty z zagranicy, które nie spełniały norm. Tym razem, jak czytamy we wpisie, "IJHARS w Lublinie wydał decyzję o zakazie wprowadzenia do obrotu na teren Polski partii 1 330,52 kg mleka skondensowanego z cukrem (8,5% tłuszczu) importowanego z Ukrainy".
Powodem zatrzymania była "wyższa zawartość cukrów", która jest niezgodna z wymaganiami wartości odżywczej.
Zaledwie kilka dni temu w ręce służb wpadł także koncentrat jabłkowy z Ukrainy. Ze względu na zawyżone parametry ekstraktu i kwasowości IJHARS nie pozwolił na wprowadzenie na polski rynek partii 25 000 kg soku jabłkowego zagęszczonego.
Służby wykryły spleśniałe pomidory na polskiej giełdzie
Poza tym, że IJHARS na bieżąco monitoruje, jakie produkty przekraczają polską granicę, angażuje się także w sprawdzanie, co jest sprzedawane na polskich giełdach owocowo-warzywnych. Jak już informowaliśmy w WP, w ubiegłym tygodniu rozpoczęły się "zintensyfikowane kontrole giełd rolno-spożywczych".
Działania prowadzą inspektorzy Państwowej Inspekcji Sanitarnej we współpracy z IJHARS i Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Zdążyli już odwiedzić m.in. giełdy w Warszawie (w Broniszach), Lublinie (w Elizówce), Krakowie (w Rybitwach), Rzeszowie, Poznaniu oraz Szczecinie.
Na terenie Kompleksu Handlowego Rybitwy w Krakowie kontrolerzy znaleźli pomidory koktajlowe cherry o masie 259 kg z Hiszpanii. Jak się okazało, warzywa były spleśniałe.
Natomiast na rynku hurtowym w Broniszach pod Warszawą zakwestionowano 2 tony ziemniaków. Powodem był nie tylko brak informacji o kraju pochodzenia, lecz także obecność bulw porośniętych oraz porażonych zgnilizną (powyżej 1 proc.).