Trwa ładowanie...
lekarz
03-11-2011 13:17

Trafiła do szpitala z chorym gardłem, lekarz przeprowadził badanie ginekologiczne...

Zarzut doprowadzenia pacjentki do tzw. innych czynności seksualnych
przedstawiono lekarzowi, dyżurującemu w izbie przyjęć Szpitala Wojewódzkiego w Elblągu

Trafiła do szpitala z chorym gardłem, lekarz przeprowadził badanie ginekologiczne...Źródło: Thinkstockphotos
d3eti4g
d3eti4g

O domniemanym przestępstwie zawiadomił ojciec 22-letniej dziewczyny, której udzielono nocnej pomocy lekarskiej w izbie przyjęć Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu. Mimo, że kobieta miała rozpoznane wcześniej zapalenie krtani, została przez dyżurnego lekarza poddana badaniom ginekologicznym.

Zdaniem prokuratury było to co najmniej zachowanie nieprofesjonalne. "Uznaliśmy, że nie miało to uzasadnionych celów medycznych, lecz podejrzany mógł dążyć do zaspokojenia swojego popędu seksualnego" - powiedziała PAP Jolanta Rudzińska z Prokuratury Rejonowej w Elblągu.

Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie. Lekarzowi przedstawiono zarzut doprowadzenia pacjentki do tzw. innych czynności seksualnych, czyli zachowań, które nie mieszczą się w pojęciu obcowania płciowego. Grozi za to do 8 lat pozbawienia wolności.

Podejrzany nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny i poręczenie majątkowe w wysokości 5 tys. zł.

d3eti4g

Wobec tego samego lekarza prokuratura prowadziła już dochodzenie przed pięciu laty - lekarz pełnił wówczas nocny dyżur w stanie nietrzeźwości. Postępowanie umorzono, uznając, że nie doszło wówczas do narażenia pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Dyrektor elbląskiego szpitala Elżbieta Gelert poinformowała PAP, że do czasu wyjaśniania sprawy lekarz, który pracuje w systemie kontraktowym, nie będzie pełnił żadnych dyżurów w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.(PAP)

d3eti4g
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3eti4g