Oliwa
Oliwa z oliwek słynie ze swoich właściwości. Homer nazwał ją płynnym złotem, dziś na celownik wzięła ją mafia specjalizująca się w fałszowaniu żywności.
Jak wynika z analiz Toma Muellera, autora książki "Extra Virginity: The Sublime and Scandalous World of Olive Oil", 70 proc. oliwy z oliwek sprzedawanej na całym świecie jest wymieszana z innymi olejami i „dodatkami smakowymi”. Tym samym na półki sklepowe trafia nie oliwa z pierwszego tłoczenia – extra virgin, ale mieszanka olejów niewiadomego pochodzenia.
W 2016 r. Włochami wstrząsnął skandal z wręcz niebezpieczną dla zdrowia oliwą. Podczas operacji pod kryptonimem "Mamma mia" Gwardia Finansowa skonfiskowała tony importowanej oliwy, sprzedawanej jako typowo włoska. Co więcej, produkt ten powstawał z chemicznie barwionych oliwek, które mogły być groźne dla zdrowia.
Jak wielka jest skala oszustw w tym biznesie może świadczyć fakt, że w tej jednej akcji skonfiskowano ponad 2 tysiące ton rzekomo włoskiej oliwy z podrobionymi certyfikatami o wartości 13 milionów euro.