Trwa walka o ubranka dziecięce
Rodzice już szykują się do podwyżki na ubranka dla dzieci. Według propozycji Ministerstwa Finansów od lipca VAT na nie wzrośnie z 8 do 23 proc. Opozycja apeluje, by przesunąć tę datę o pół roku, a organizacje społeczne chcą całkowitej likwidacji podatku.
24.02.2011 | aktual.: 24.02.2011 14:32
Podwyżka VAT związana jest z decyzją Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który nakazuje naszemu rządowi likwidację preferencyjnej stawki na ubranka i buciki dziecięce. Zmiana będzie drastyczna - zamiast 7 proc. rodzice zapłacą 23! Jak wyliczyło Centrum im. Adam Smitha (CAS), przeciętna polska rodzina będzie musiała przez to wydać blisko 450 zł więcej na każde dziecko.
- Wyższa stawka pogorszy i tak nie najlepszą sytuację polskich rodzin - mówi Joanna Krupska ze Związku Dużych Rodzin Trzy Plus. - Mamy najwyższy procent dzieci ubogich w Europie i najniższy procent PKB przekazywany na wsparcie rodzin. Dodatkowa podwyżka VAT na pewno nie pomoże poprawić statystyk - dodaje.
160 mln czy 2,72 mld ?
Jeszcze ostrzej w tej sprawie wypowiada się ekonomista Andrzej Sadowski.
- To gra na kieszeni polskich rodzin. A później dochodzi do sytuacji, że pracownik społeczny zabiera dzieci rodzicom tylko dlatego, że ci są biedni - mówi ekspert Centrum im. Adama Smitha(CAS).
Jak wynika z wyliczeń tego think-tanku, wyższy VAT spowoduje, że w skali 10 milionów Polaków przyniesie to dodatkowe wydatki rzędu 2,72 mld zł.
- To nie są pieniądze, z których się cieszymy - mówi Magdalena Kobos, rzeczniczka Ministerstwa Finansów. - Broniliśmy sprawy przed Trybunałem Sprawiedliwości, ale właściwie od początku była to sprawa przegrana. My tu nic nie możemy zmienić - dodaje.
Według wyliczeń MF podwyższenie stawki VAT przyniesie nie 2,72 mld zł, ale ok. 160 mln zł.
- Jeśli rzeczywiście nie da się tu nic zmienić, to warto się zastanowić, czy pieniędzy, które wpłyną do budżetu z racji wyższego podatku, nie zwrócić rodzinom wielodzietnym - apeluje Joanna Krupska.
Takie pomysły proponują w sejmie SLD i PiS - rozwiązaniem mogłoby być np. odliczanie wyższej stawki na ubranka w PIT, na podobnej zasadzie jak dziś funkcjonuje ulga internetowa.
Problem w tym, że w niektórych krajach UE stawka VAT na ubranka dziecięce jest zerowa (Wlk.Brytania) lub minimalna (w Luksemburgu wynosi 3 proc.). Kraje te mają preferencyjną stawkę tylko dzięki temu, że u nich podatek VAT funkcjonował wcześniej niż w Polsce…
Ubranka a sprawa prezydencji
CAS i Związek Dużych Rodzin Trzy Plus proponuje też jeszcze inne rozwiązanie. Skoro prawo unijne jest tu tak niespójne, to może warto je zmienić.
- Nasz postulat to uczynienie zerowej stawki VAT na ubranka dziecięce jednym z priorytetów polskiej prezydencji. Czesi w trakcie swojego kierowania UE podnosili kwestię wychowania przedszkolnego. Szlak jest więc przetarty - uważa Andrzej Sadowski.
Becikowe dopiero za trzecie dziecko Pytanie na dziś jednak brzmi: kiedy zmiany związane z wyższą stawką wejdą w życie. W Sejmie trwa o to zażarta walka. Pierwotnie miało to być 1 lutego tego roku. Ten termin jest już oczywiście nieaktualny. Posłowie SLD zaproponowali nowy termin - 1 stycznia 2012 roku, Ministerstwo Finansów chce jednak wyższego podatku już od 1 lipca. Część przeciwnych zmianom rodziców na forach internetowych proponuje jeszcze inny termin - 1 czerwca, czyli w Dzień Dziecka...
- Grożą nam wysokie kary finansowe, jeśli nie zrobimy tego natychmiast. W przypadku Polski okresowa kara pieniężna, naliczana za każdy dzień trwania naruszenia, wynosi od 4.500 do 270.000 euro, a minimalna kwota ryczałtu wynosi obecnie 4.163.000 euro. Ryzyko sankcji jest duże - twierdzi Magdalena Kobos.
Co innego twierdzi opozycja. We wtorek na sejmowej komisji finansów publicznych posłowie zagłosowali przeciwko przyspieszeniu wprowadzenia wyższej stawki od 1 lipca. Chcą wykorzystać kruczek prawny - wyrok Trybunału Sprawiedliwości mówi, że podwyżka powinna być natychmiastowa, ale nie precyzuje do kiedy prawo musi zostać zmienione. Ostateczne głosowanie nad zmianami w ustawie o VAT na ubranka dziecięce w piątek.