Trzymaj płace na smyczy, rządzie

Presja płacowa może niedługo przekroczyć granicę wytrzymałości pracodawców - ostrzegają eksperci.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP

Presja płacowa może niedługo przekroczyć granicę wytrzymałości pracodawców - ostrzegają eksperci.

Dziś o podwyżki upomną się w strajku górnicy, a GUS poda dane o pensjach w sektorze przedsiębiorstw. Przez rok płace wzrosły w nich o 10 proc., głównie w firmach prywatnych. Przedsiębiorcy musieli je podnosić, by pracownicy nie uciekali na Zachód.

Na zahamowanie tego procesu w przyszłym roku nie ma co liczyć. Wręcz przeciwnie - może się okazać, że pracodawcom będzie jeszcze ciężej. Dlaczego? Wyższe płace w biznesie stały się argumentem dla budżetówki i branż zależnych od państwa, które śmielej domagają się podwyżek. I pewnie je dostaną, co znowu wzmocni presję płacową w sektorze prywatnym. Tej spirali firmy mogą nie znieść.

Bomba wybuchła

Skala sporów płacowych w budżetówce nasila się z każdym tygodniem. Rząd prowadzi negocjacje z lekarzami i nauczycielami. Obie grupy podwyżki już w zasadzie wywalczyły, nie wiadomo tylko, jak duże.
_ Proponowany 10-procentowy wzrost płac dla nauczycieli w 2008 r. jest zbyt niski i głęboko niewystarczający _ - komentuje ofertę rządu Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.

W kolejce po podwyżki ustawiają się też inne zawody. Na dziś jednodniowy strajk zapowiedzieli górnicy Kompanii Węglowej (KW), a na 22 grudnia - kolejarze.
_ Górnicy KW otrzymali w tym roku 4,8 proc. podwyżki, ale w całej gospodarce wzrost płac był ponaddwukrotnie większy. Dlatego domagamy się podwyżek jeszcze w tym roku o 6,9 proc., a w przyszłym o 14 proc. Oprócz tego żądamy zwiększenia ekwiwalentu barbórkowego o 500 zł _- mówi Wacław Czerkawski, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników.

Napięta sytuacja jest we wszystkich największych spółkach węglowych.
_ Całe górnictwo siedzi na minie _ - ostrzega Wacław Czerkawski.

Za dużo obietnic

Można się więc spodziewać, że kolejne podwyżki to tylko kwestia czasu, co z pewnością spotęguje presję płacową również w całym sektorze prywatnym. Wzrost płac w 2008 r. już jest prognozowany na 10-12 proc. Sporo zależy więc od odporności władz na związkowe naciski.
_ Rząd, obiecując podwyżki w budżetówce, musi mieć na uwadze ich wpływ na żądania wzrostu wynagrodzeń w całej gospodarce _- mówi Jarosław Janecki, główny ekonomista Societe-Generale.

Podwyżki za kartę

Tymczasem sygnały dobiegające z negocjacji z lekarzami i nauczycielami pokazują, że rządzący nie przejmują się zagrożeniem dla gospodarki.
_ Nowa ekipa na razie obiecuje podwyżki płac i nakręca w ten sposób spiralę. Wzrost wynagrodzeń sam w sobie nie jest niczym złym, ale jeśli idą za tym inne działania. Na przykład podwyżki dla nauczycieli są łatwe do sfinansowania, jeśli zlikwidujemy Kartę nauczyciela, co umożliwi redukcję zbędnych etatów _ - uważa Ryszard Petru, główny ekonomista Banku BPH.

Podobnego zdania jest Andrzej Malinowski, prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich (KPP).
_ Obecny system wynagradzania budżetówki nie motywuje do lepszej pracy. W sektorze publicznym w wielu obszarach panuje ukryte bezrobocie _- zdarzają się trzy etaty, chociaż wystarczyłby jeden. Potrzebny jest system wyceny wynagrodzeń - twierdzi prezydent KPP.

Ratunek w wydajności

Co więc czeka przedsiębiorców w przyszłym roku? Jeśli nie chcą stracić najlepszych pracowników, muszą zacisnąć pasa.
_ Może się okazać, że pracodawcy dojdą do granicy, w której będą musieli powiedzieć na żądania płacowe: nie. Wydajność polskich firm jest znacznie niższa niż w zachodniej Europie, dlatego podwyżki prędzej czy później doprowadzą do utraty rentowności. Dotyczy to zwłaszcza eksporterów, którzy narzekają na siłę złotego _- uważa Jarosław Janecki.

Może się więc okazać, że to przedsiębiorcy wezmą sobie do serca rady ekspertów dla rządu i zaczną baczniej obserwować wysiłki swoich załóg.
_ Być może czeka nas zmiana polityki płacowej - rezygnacja ze stałej pensji na rzecz sytemu prowizyjnego. Wzrost wynagrodzeń nie będzie zagrażał opłacalności, jeśli pójdzie za nim wzrost wydajności _ - mówi Jarosław Janecki.

Płacowe tsunami

Wynagrodzenia po trzech kwartałach

Przeciętne miesięczne brutto I-IX (zł) Dynamika roczna (w proc. r/r)
Górnictwo 4462,16 6,6
Służba zdrowia 2445,13 20,4
Oświata 2736,11 5,6
Cała gospodarka narodowa* 2685,71 8,6

*dane nie obejmują jednostek obrony narodowej i bezpieczeństwa publicznego. Wynagrodzenia dotyczą podmiotów zatrudniających ponad dziewięć osób, bez zatrudnionych za granicą, a także w organizacjach społecznych, politycznych i związkach zawodowych.

Jacek Kowalczyk
Puls Biznesu

Obraz

Polecamy:

Wybrane dla Ciebie

Internet za darmo w trakcie lotu. Dostaną go wszyscy pasażerowie linii
Internet za darmo w trakcie lotu. Dostaną go wszyscy pasażerowie linii
Ci cudzoziemcy będą wyjeżdżać z Polski. "Perspektywa pół roku"
Ci cudzoziemcy będą wyjeżdżać z Polski. "Perspektywa pół roku"
Oto nowy odcinkowy pomiar prędkości. Za 140 km/h dostaniesz tu mandat
Oto nowy odcinkowy pomiar prędkości. Za 140 km/h dostaniesz tu mandat
Mieszkańcy mogli wykupić miejsca parkingowe. Kolejka stanęła o 3 rano
Mieszkańcy mogli wykupić miejsca parkingowe. Kolejka stanęła o 3 rano
Kraków podnosi podatki fliperom. Nawet 1700 zł rocznie za dwa pokoje
Kraków podnosi podatki fliperom. Nawet 1700 zł rocznie za dwa pokoje
Ukraińska sieć rozwija się w Polsce. Otworzy pierwszy sklep w stolicy
Ukraińska sieć rozwija się w Polsce. Otworzy pierwszy sklep w stolicy
Fioletowe worki na odpady. Miasto szykuje rewolucję
Fioletowe worki na odpady. Miasto szykuje rewolucję
Ich zarobki to 14,5 tys. zł. Tak wygląda dzień maszynisty
Ich zarobki to 14,5 tys. zł. Tak wygląda dzień maszynisty
Groziły im kolosalne podwyżki cen ciepła. Mieszkańców czekają zmiany
Groziły im kolosalne podwyżki cen ciepła. Mieszkańców czekają zmiany
Ile trzymać gotówki na wypadek kryzysu? Ekspertka szacuje
Ile trzymać gotówki na wypadek kryzysu? Ekspertka szacuje
Malezyjski gigant rozkręca się w Polsce. Otworzył dwa nowe sklepy
Malezyjski gigant rozkręca się w Polsce. Otworzył dwa nowe sklepy
Załamanie na rynku kapusty. Producenci niszczą plony
Załamanie na rynku kapusty. Producenci niszczą plony