Trzynasta i czternasta emerytura w 2023 roku. Minister tłumaczy, co czeka seniorów

- Świadczenia będą kontynuowane, bo przede wszystkim jest taka potrzeba. 13. emerytura będzie wypłacana. 14. emeryturę też planujemy wypłacać – zadeklarowała w czwartek w TVP Info minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg, odpowiadając na pytanie, co zakłada przyjęty przez rząd projekt budżetu.

Z kolei wiceszef resortu rodziny Stanisław Szwed zabierał na ten temat głos w Sejmie. Pytany przez posłanki PiS, czy w planach jest wypłacenie 14. emerytury w kolejnym roku, odpowiedział, że resort jest przygotowany, by wdrożyć w życie takie rozwiązanie. Zaznaczył też, że w planach budżetowych na przyszły rok są zapewnione pieniądze m.in. na waloryzację na odpowiednim poziomie rent i emerytur i na 13. emeryturę.

Stanisław Szwed tłumaczył też, jak poszła wypłata tegorocznych "czternastych emerytur", która przeprowadzona została w okresie od 25 sierpnia do 20 września. - Praktycznie można powiedzieć, że został zakończony proces wypłaty - stwierdził. Pozostała jedynie niewielka grupa emerytur okresowych, które będą wypłacane na początku października.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Szwed zaznaczył, że łącznie na 14. emeryturę przeznaczono 11,4 mld zł. Przekazał, że razem na 13. i na 14. emeryturę wydano prawie 25 mld zł.

Marlena Maląg była też w czwartek pytana o to, ile wyniesie waloryzacja rent i emerytur w 2023 roku. Jak wyjaśniła, ostateczną wysokość poznamy dopiero w lutym, gdy znany będzie wskaźnik średniorocznej inflacji za 2022 rok. - Szacujemy, że będzie to około 14 proc., być może więcej – zapowiedziała.

Dodała też, że w przyszłym roku nastąpi "uporządkowanie systemu emerytalnego rolników, żeby waloryzacje były równe, tak jak w systemie powszechnym". Niedawno waloryzację kwotową dla emerytów z KRUS zapowiadał już premier Mateusz Morawiecki.

Minister rodziny zabrała również głos w sprawie pracy dla Rosjan. - My nie zamknęliśmy rynku pracy dla Rosjan – stwierdziła Marlena Maląg. - Przed wybuchem wojny w Ukrainie około dwa procent wszystkich cudzoziemców pracujących w Polsce to byli Rosjanie, około 40 tysięcy. Dzisiaj szacujemy, że jest to około 16 tysięcy – podliczyła.

Zaznaczyła, że nadejdą zmiany "związane z wizami, z przebywaniem na terenie Rzeczypospolitej Polskiej". - Przygotowywany jest projekt rozporządzenia, który nie będzie pozwalał Rosjanom na uproszczonych ścieżkach pracować w Polsce – zapowiedziała.

- Nasz rynek pracy jest dzisiaj stabilny. Ale ja patrzę na to z umiarkowanym optymizmem – przyznała Maląg i dodała, że spowolnienie gospodarcze sprawi, że w przyszłym roku "bezrobocie trochę wzrośnie".