Trwa ładowanie...

Tu bezrobocie jest o 50 proc. większe niż przed rokiem

Czy da się pokonać takie duże bezrobocie? Gdzie na pewno będą zwalniać?

Tu bezrobocie jest o 50 proc. większe niż przed rokiem
d28lkhh
d28lkhh

Według sondażu przeprowadzonego w urzędach pracy przez GDP wynika, że bezrobocie wzrasta. W powicie kwidzyńskim bezrobocie jest o 50% większe niż przed rokiem. Jak podaje dyrektor miejscowego urzędu pracy, to z powodu kłopotów jednego z zakładów, który zmniejszył ostatnio skalę zatrudnienia. Wysokie bezrobocie utrzymuje się także w powicie lubartowskim i kłodzkim. Według danych GUS w lipcu zatrudnienie było na tym samym poziomie, co w sierpniu. W ubiegłym roku o tej samej porze wzrosło o 14 tys. 11,7 – tyle wynosiła stopa bezrobocia rejestrowanego w lipcu.

Wszystko wskazuje na to, że nie spełnią się prognozy rządu, wedle których bezrobocie pod koniec 2011 roku miało utrzymać się na poziomie 10,9 proc. Tego zdania jest minister pracy Jolanta Fedak. Jak powiedziała IAR: - „Patrząc na te wskaźniki, które są latem, prawdopodobieństwo, obniżenia bezrobocia do założonego poziomu jest bardzo małe.” Według minister pracy obecne bezrobocie nie jest związane z załamaniem gospodarczym. To bezrobocie wynikające ze zmniejszenia zapotrzebowania na pracowników sezonowych. Nie ma związku z załamaniem gospodarczym, które według Fedak nie jest jeszcze w Polsce odczuwalne

Spadek zatrudnienia jest jednak widoczny w dużych, średnich i małych przedsiębiorstwach. Póki co, tylko duże firmy, zatrudniając ponad 250 osób, nie narzekają na ilość zamówień. Wśród nich znajdują się firmy zajmujące się przetwórstwem przemysłowym - papieru, pojazdów samochodowych, farmaceutyków, urządzeń elektrycznych, wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych a także chemikaliów. Jednak i one zwracają uwagę, że coraz trudniej o płynną sprzedaż towaru. Podobnie dzieje się w przypadku średnich przedsiębiorstw. Zalegający towar wpływa na ilość zwolnień pracowników, które stopniowo wzrastają. Obecna sytuacja stała się jednak najbardziej odczuwalna dla małych firm. One najgorzej oceniają koniunkturę. Spadająca ilość zamówień wpływa na wielkość produkcji, a tym samym na ilość potrzebnych rąk do pracy.

Wśród firm planujących zwolnienia mogą znaleźć się firmy budowlane. Choć portfel zamówień w tej branży nie uszczuplił się w porównaniu z zeszłym miesiącem, budowlańcy narzekają na terminowość płatności. Dużymi krokami zbliża się też martwy sezon w budowlance. W Irlandii ponad połowa osób, które straciły pracę do lipca 2010 roku to właśnie pracownicy branży budowlanej.

d28lkhh

Według ostatnich doniesień Manpower ,firmy mimo, że zatrudniają pracowników, robią to mniej chętnie niż w zeszłym roku i zeszłym kwartale. Według danych GUS w czerwcu i lipcu zatrudnienie stało w miejscu. W sierpniu natomiast zaczęło ostro spadać. Co jest przyczyną rosnącego bezrobocia? Spowolnienie gospodarcze, kryzys, brak środków na aktywizację bezrobotnych czy polityka zatrudnienia? Zapewne każdy z tych czynników przyczynia się do pogorszenia sytuacji na rynku pracy. Nie bez znaczenia jest tutaj ograniczenie środków na walkę z bezrobociem. W tym roku wyniosły one 3,2 mld zł. To aż o 54 proc. mniej niż w roku ubiegłym. Z tego powodu wiele osób bezrobotnych nie podjęło decyzji o założeniu działalności gospodarczej, nie mogli też poszerzyć kwalifikacji, zwiększając jednocześnie swoje szanse na rynku pracy. Wielu ekspertów zwraca uwagę na istotę likwidacji ubezpieczenia dla osób bezrobotnych. W ten sposób spośród osób zarejestrowanych w urzędach można by wyeliminować osoby zainteresowane tylko
ubezpieczeniem, a jak powszechnie wiadomo, jest ich wiele, choć statystycznie nie da się ich oszacować. Dzięki temu pośrednicy mogliby poświęcić więcej czasu osobom faktycznie zainteresowanym znalezieniem pracy. Inna możliwość to rozwinięcie i dopracowanie idei współpracy urzędów pracy i prywatnych agencji pracy. Projekt, który w Polsce zaczęto wdrażać, ale ze względu na pewne niedociągnięcia, dotychczas się nie sprawdził.

Bolesna dla pracodawców polityka zatrudnienia na pewno nie sprzyja zahamowaniu bezrobocia. Elastyczne warunki rozwiązywania umów i zmniejszenie kosztów zatrudniania mogłyby wpłynąć korzystnie dla rozwoju rynku pracy. Tego zdania jest również ekonomista Robert Gwiazdowski. Jak powiedział IAR: „Praca jest dla przedsiębiorców kosztem i nie stać ich na zatrudnianie pracowników w sytuacji, gdy różnica między wynagrodzeniem netto, czyli tym co pracownik dostaje do kieszeni, a tym co musi zapłacić przedsiębiorca, jest tak duża jak u nas.”

Monika Zakrzewska ekspert w Departamencie Dialogu Społecznego i Stosunków Pracy z PKPP Lewiatan tak komentuje sytuację rosnącego bezrobocia: - Rynek pracy w Polsce nasycił się, zwłaszcza w budownictwie. Dożo firm zagranicznych wycofało się z naszego rynku. Przybywa absolwentów, a jak pokazują statystyki, w tym roku 20 proc. z nich trafiło do rejestru bezrobotnych. Istotny jest również wpływ kryzysu europejskiego – wielu Polaków, którzy utracili pracę za granicą, wróciło do Polski. Dofinansowania dla bezrobotnych z Funduszu Pracy zostały w tym roku znacznie zmniejszone, co nie jest obojętne dla rosnącego bezrobocia. Jedynym rozwiązaniem na obecną chwilę jest wspieranie elastycznych form zatrudnienia. Nic nie wskazuje na to, że polityka zatrudnienia zostanie zmieniona. Nie jest obecnie możliwe obniżenie składek ZUS czy podatków, ponieważ mamy dużo emerytów. Pocieszający jest jednak fakt, że ponad 60% Polaków nie boi się utraty pracy. Optymistyczną perspektywę stanowi też rok 2012, ze względu na EURO. Wtedy na
pewno wzrośnie zatrudnienie w turystyce, gastronomii i pokrewnych branżach.

Michalina Domoń/JK

d28lkhh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d28lkhh