Tusk: składka do OFE wyniesie 2,3%
Z 7,3-proc. składki trafiającej do Otwartych Funduszy Emerytalnych 2,3 proc. zostanie w OFE, a 5 proc. będzie na indywidualnych kontach osobistych
30.12.2010 | aktual.: 30.12.2010 16:22
Z 7,3-proc. składki trafiającej do Otwartych Funduszy Emerytalnych, 2,3 proc. zostanie w OFE, a 5 proc. znajdzie się na indywidualnych kontach osobistych - poinformował w czwartek premier Donald Tusk.
Szef rządu wyjaśnił, że te 5 proc. nadal będzie w drugim filarze, ale operatorem tych środków będzie ZUS.
Rząd chce, by zmiany w systemie emerytalnym obowiązywały od 1 kwietnia 2011 roku - poinformował w czwartek na konferencji po posiedzeniu rządu premier Donald Tusk.
Propozycje zmian gwarantują pełne bezpieczeństwo emerytur, przyporządkowanie składki kontom osobistym i zachowanie trzech filarów - powiedział premier Donald Tusk, prezentując rządowy pomysł na zmianę w systemie emerytalnym.
- Ich efektem będzie nie tylko utrzymanie domniemanej wysokości emerytury, ale nawet szansa na to, że będzie nieco wyższa dzięki większej stopie zastąpienia. Emerytury na pewno nie będą niższe w skutek tych zmian - podkreślił Tusk.
Każda złotówka odkładana przez polskiego "składkowicza" będzie dedykowana na jego konto - zapewnił w czwartek premier Donald Tusk.
- Konkretnie na trzy konta; dwa ZUS-owskie, pierwszy i drugi filar, częściowo trzeci w OFE. Wiecie, co byśmy zrobili z tą ręką, która by się podniosła na te składki - dodał Tusk.
Jak powiedział, podstawowymi założeniami zmian była naprawa, a nie "wywracanie systemu", czyli zachowanie trzech filarów i OFE. Podkreślił, że jakakolwiek zmiana nie może dotknąć stabilności i wysokości dzisiejszych i przyszłych emerytur, musi też dać pewne gwarantowane skutki w odniesieniu do długu i deficytu finansów publicznych.
Zdaniem premiera, klienci OFE powinni mieć możliwość decydowania, jaka część ich pieniędzy będzie inwestowana przez fundusze bardziej dynamicznie i choć daje szanse na większe korzyści, ale i związana jest z większym ryzykiem oraz jaka część "byłaby bardziej konserwatywna, stabilna i (...) oparta w większym stopniu na papierach dłużnych państwa".
- Ta przestrzeń będzie wymagała precyzowania i dyskusji - dodał premier.