Tusk straszy, grozi, poucza
Przedstawiciele rządu spotkali się z szefami PTE w sprawie ograniczenia składki przekazywanej do OFE. Na spotkaniu nie było minister pracy Jolanty Fedak, pojawił się za to minister Michał Boni.
25.08.2010 | aktual.: 24.09.2010 14:04
Przedstawiciele rządu spotkali się z szefami PTE w sprawie ograniczenia składki przekazywanej do OFE. Na spotkaniu nie było minister pracy Jolanty Fedak, pojawił się za to minister Michał Boni.
- Nie wszyscy spodziewali się, że zreformowany system emerytalny okaże się tak kontrowersyjny. Nie ma korzyści dla emerytów. Nie byłoby ocen negatywnych i koncepcji zmiany systemu, gdyby PTE i OFE dawały pełną satysfakcję - powiedział premier Donald Tusk.
- To spotkanie będzie miało sens, jeśli weźmiecie państwo na siebie odpowiedzialność za funkcjonowanie systemu - powiedział do szefów PTE Donald Tusk.
- Zbyt dużo koncentrujecie uwagi na tym, żeby osiągać dobre wyniki finansowe dla instytucji. Za mało jest realnej konkurencji - podkreślił szef rządu.
Donald Tusk wypomina szefom ogromne środki na akwizycje. Według premiera niewiele ma to wspólnego z tym, co jest dobre dla emerytów.
Pół miliarda na akwizycję!
- Pół miliarda złotych to kwota nieuzasadniona z punktu widzenia społecznego. Dużo tańsza byłaby rzetelna informacja - podkreślił Tusk.
Szef rządu podkreśla, że nie możemy już dłużej czekać z naprawą systemu emerytalnego. - To bardzo poważny dzwonek alarmowy - dodaje. Bez zmian w podejściu OFE i PTE dłuższe działanie takiego systemu może nie być możliwe. - Proszę nie traktować moich słów jak strachy na Lachy, bo mamy wiele przykładów państw, gdzie funkcjonują rozwiązania alternatywne - powiedział Tusk.
Premier podkreśla, że najważniejsze powinno być dobro klientów, czyli emerytów.
- Priorytetem jest zachowanie tak podstawowych spraw, takich jak waloryzacja i bezpieczeństwo wypłat. Nie posłuchałem głosów, by zatrzymać waloryzację - zadeklarował Tusk.
Szef rządu podkreślił, że trzeba dać istotny sygnał, że wspólnie rząd i OFE pracują nad lepszymi rozwiązaniami.
10 mld zł z OFE na drogi
Andrzej Sołdek, prezes PZU PTE przedstawił propozycję zmian towarzystw stowarzyszonych w Lewiatanie, mającą na celu poprawę działania systemu emerytalnego.
- Nasze zmiany pozwalają zwiększyć wypłacane emerytury o 5-10 proc. - dodał Sołdek.
Przedstawiciel PZU PTE uważa, że kluczowe jest, by pozostawić fundament oparty na dwóch filarach, który budował obecny system. Nowy postulat to wprowadzenie wielofunduszowości. Udział portfela akcji byłby zależny od wieku składkowicza. Dla ludzi młodych byłby to większy procent. Dla osób starszych udział bardziej ryzykownych inwestycji byłby mniejszy.
- Potrzebne są też zmiany w ocenie ryzyka i sposobu rozliczeń - dodał Sołdek. Jego zdaniem prowizja musi być zależna od wyników OFE. - Proponujemy bardziej ścisły związek niż dotychczas - dodał.
Szef PZU PTE mówił również o potrzebie stworzenia rezerw na wypadek gorszych wyników. Jego zdaniem trzeba dostosować obecne rozwiązania do zmieniającego się rynku.
W odpowiedzi Michał Boni zachęcał do oszczędzania. - Środowisko dostrzega wysokie koszty akwizycji. Ponad 300 mln zł dotyczy pozyskiwania klientów na rynku wtórnym. Trudno dostrzec tu korzyści dla przyszłych emerytów - przyznaje Paweł Pytel, prezes PTE Aviva.
- OFE aktywnie uczestniczą w życiu gospodarczym. Zainwestowały 10 mld zł w obligacje, z których finansowana jest m.in. budowa dróg - zauważył Robert Garnczarek, przedstawiciel AXA PTE . - Ocena jest jednak chyba zbyt krytyczna - dodał.
Piotr Pindel, przedstawicie PTE Generali, podkreślił że propozycja PTE zakłada utrzymanie obecnego systemu. - Trzeba przeważyć inwestycje w instrumenty, które pozwolą wygenerować większe zyski funduszy - podkreślił.
Anna Horsecka, prezes PTE Polsat, zaznaczyła, że zwiększenie stopy zwrotu o 2 proc. może przynieść wzrost emerytury z OFE o 60 proc.
Komentując proponowane zwiększenie z 40 proc. możliwości inwestowania w akcje, premier zauważył, że dziś, tylko jedno PTE wykorzystuje w pełni ten graniczny pułap.To emeryci są ważni, nie wy!
- Nie będziemy szukać rozwiązań jak zwiększać komfort działania, jeśli nie będą się one wiązały z korzyściami dla przyszłych emerytów - podkreślił Donald Tusk.
- Jak dobrze rozumiem, nikt z państwa nie ma patentu na rewolucyjną zmianę. Zawsze lepiej poprawić, niż budować od nowa - dodał premier.
- To, że OFE się nie sprawdza to mit! Nasze wyniki nas bronią - twierdzi Marek Jandziński, prezes PTE Warta. Jak zaznaczył, nie można proponować tego samemu ludziom młodym, którzy na emeryturę będą odkładać 40 lat, co starszym, oszczędzającym tylko kilkanaście lat. Zauważył też, że za mało się zrobiło w sprawie edukacji ekonomicznej 14 mln członków OFE.
Nie rewolucji! Tak zmianom
- Mam nadzieję, że dzięki wspólnym działaniom sprawa wywracania systemu emerytalnego zostanie definitywnie zamknięta - zakończył premier Donald Tusk.
Premier poinformował, że do połowy września czeka na propozycje przedstawicieli OFE do projektów ustaw dotyczących funkcjonowania systemu emerytalnego. Zmiany te mogłyby wejść w życie od 1 stycznia 2011 r.
Podsumowując spotkanie Michał Boni wymienił obszary, w których dalsza dyskusja jest potrzebna.
- najważniejsze jest by system służył emerytom
- trzeba dążyć do poprawy systemu, nie jego demontażu
- PTE muszą rywalizować na zasadach prawdziwej konkurencji rynkowej
- rywalizować nie lepszą akwizycją, a lepszymi produktami
- trzeba zastanowić się nad wielofunduszowością, kluczem jest zróżnicowanie portfeli
- klient powinien mieć wybór, do którego momentu chce agresywnie inwestować
- nagroda, czyli zysk PTE powinien być za efekt
- przemyślenie systemu prowizji
- trzeba prowadzić stały monitoring działania OFE
Jan Kaliński - Wirtualna Polska
Fedak: mam nadzieję, że od czwartku OFE obniżą swoje opłaty
Minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak ma nadzieję, że w efekcie spotkania z premierem Donaldem Tuskiem zarządzający OFE obniżą od najbliższego czwartku swoje opłaty i zaczną dbać o stopę zwrotu dla ubezpieczonych.
"Znam stanowisko prezesów Powszechnych Towarzystw Emerytalnych, ponieważ w ciągu ostatnich dwóch lat wielokrotnie się z nimi spotykałam i wielokrotnie mówiłam o patologiach systemu, o których dzisiaj również mówił premier Donald Tusk" - napisała minister Fedak w oświadczeniu przekazanym w środę PAP.
Zdaniem minister zyski OFE nie przekładają się na zyski ubezpieczonych, a OFE nie konkurują między sobą ani wysokością kosztów, ani zysków dla ubezpieczonych. Ponadto według Fedak akwizycja jest zbędnym kosztem funkcjonowania systemu.
"Od dwóch lat nawołuję do zmian tej niekorzystnej dla przyszłych emerytów sytuacji" - napisała minister.
Zapewniła, że każda merytoryczna dyskusja prowadząca do naprawy systemu emerytalnego jest nad wyraz cenna. "Mam nadzieję, że od jutra zarządzający Otwartymi Funduszami Emerytalnymi obniżą swoje opłaty i zaczną dbać o stopę zwrotu dla ubezpieczonych, do czego wzywam po raz kolejny. Działania te nie wymagają żadnych zmian w obowiązującym prawie" - uważa Fedak. (PAP)