Trwa ładowanie...
sesja
14-07-2009 15:09

Tydzień spadków na rynku surowców

Miniony tydzień na rynku ropy naftowej przebiegał pod znakiem spadków w ślad za rosnącymi obawami inwestorów o stan globalnej gospodarki.

Tydzień spadków na rynku surowcówŹródło: TMS Brokers
d4eo2uy
d4eo2uy

Cena ropy naftowej na początku ubiegłego tygodnia kształtowała się w okolicach 65 dolarów za baryłkę, jednak szybko zaczęła zniżkować dochodząc jeszcze tego samego dnia do poziomów najniższych od pięciu tygodni. Wspomniane spadki dopiero zdołała zatrzymać psychologiczna bariera 60,00 USD, która w najbliższym czasie powinna stanowić dość istotne wsparcie.

Zeszłotygodniowa korekta cen ropy naftowej była wynikiem ograniczenia nadziei inwestorów na szybkie wyjście z kryzysu, a tym samym na zwiększony popyt na ten surowiec. Za zniżką przemawiała również publikacja cotygodniowych danych przez American Petroleum Institute, dotyczących poziomu zapasów ropy oraz produktów ropopochodnych. Według API zapasy „czarnego złota” zmniejszyły się o 1,4 mln baryłek, jednak spadek ten był mniejszy od prognozowanych 2,2 mln baryłek. Również stan zapasów produktów ropopochodnych wypadł na niekorzyść notowań surowca. Wzrosły one w ubiegłym tygodniu o 3,4 mln baryłek, podczas gdy rynek oczekiwał zwyżki o 1,7 mln. Dane te utwierdziły inwestorów w przekonaniu, że popyt na paliwa w USA jest nadal niski. Ceny ropy naftowej zostały dodatkowo pociągnięte w dół przez raport sporządzony przez OPEC, według którego do 2013 roku popyt na ten surowiec nie wróci do średniorocznego poziomu z 2008 roku. Ponadto prognozuje się, że poziom konsumpcji „czarnego złota” spadnie w tym roku do 84,2 mln
baryłek z 85,6 mln rok wcześniej.

Pod koniec ubiegłego tygodnia notowania ropy naftowej przebiegały spokojnie, a cena tego surowca oscylowała wokół poziomu 60 dolarów za baryłkę. Warto wspomnieć, że cena ta jest poziomem, który zgodnie z komunikatem OPEC producenci ropy są w stanie zaakceptować. Bez echa przeszła publikacja comiesięcznego raportu Międzynarodowej Agencji Energii (IEA), która prognozuje wzrost popytu na ropę i paliwa w 2010 roku, jednak według tej instytucji w skali bieżącego roku dynamika konsumpcji surowca pozostanie na minusie.

Na początku obecnego tygodnia obserwować można było lekki wzrost ceny „czarnego złota”, na który największy wpływ miała osłabiająca się amerykańska waluta. Słabnący dolar powodował, że ropa stawała się bardziej atrakcyjna dla inwestorów spoza USA. Po ostatniej intensywnej przecenie można oczekiwać pewnego odbicia w notowaniach tego surowca, jednak kluczowe dla rozwoju dalszej sytuacji rynkowej będą dane na temat kondycji światowej gospodarki oraz prezentacje wyników kwartalnych spółek W zeszłym tygodniu obserwować można było również zniżki na rynku metali. Ceny miedzi spadały w reakcji na umacniającego się dolara oraz wzrost poziomu zapasów tego metalu. Wzrost wartości amerykańskiej waluty obniżał atrakcyjność cenową tego surowca dla inwestorów spoza USA. Negatywnie na cenę miedzi wpłynął również odnotowany wzrost jej zapasów w magazynach, monitorowanych przez Londyńską Giełdę Metali, co świadczy o spadającym popycie na ten surowiec. Największy wpływ na spadkową tendencję na rynku miedzi miały obawy
inwestorów o wolniejsze tempo wychodzenia globalnej gospodarki z recesji. Dodatkowy negatywny wpływ na całą sytuację mogła mieć odnotowana w Japonii zniżka zamówień na maszyny, co rodzi obawy o spadek wydatków inwestycyjnych przedsiębiorstw. Z kolei w drugiej połowie ubiegłego tygodnia ceny miedzi odreagowały część wcześniejszych spadków, a w kolejnych dniach notowania tego surowca ustabilizowały się.
W kolejnych tygodniach nie przewiduje się znaczących zwyżek cen miedzi ze względu na obecny sezon letni, będący okresem stagnacji na rynku metali oraz zakończenie przez Chiny strategicznych zakupów tego surowca, co eliminuje istotny dla wzrostów czynnik popytowy.

Michał Fronc
Joanna Pluta
DM TMS Brokers S.A.

d4eo2uy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4eo2uy