Tygodniowy przegląd rynku finansowego
Początek tygodnia przyniósł umocnienie złotego, któremu sprzyjał spadek notowań dolara na świecie oraz dobra koniunktura na rynkach akcji. Od środy nastroje pogorszyły się, co częściowo wiązano z roszadami w rządzie Donalda Tuska (nie dotyczącymi jednak istotnych funkcji gospodarczych), a częściowo z umocnieniem dolara wobec euro.
09.10.2009 | aktual.: 09.10.2009 18:01
NAJWAŻNIEJSZE WYDARZENIA Z RYNKÓW
- Bank Rezerw Australii podniósł stopy procentowe o 25 pkt
- Produkcja przemysłowa Niemiec wzrosła w sierpniu o 1,7 proc. m/m
- Deficyt handlowy USA spadł w sierpniu do 30,7 mld USD z 32 mld we wrześniu
RYNEK WALUTOWY
Polski rynek
Początek tygodnia przyniósł umocnienie złotego, któremu sprzyjał spadek notowań dolara na świecie oraz dobra koniunktura na rynkach akcji. Od środy nastroje pogorszyły się, co częściowo wiązano z roszadami w rządzie Donalda Tuska (nie dotyczącymi jednak istotnych funkcji gospodarczych), a częściowo z umocnieniem dolara wobec euro. Do końca tygodnia złoty tracił bez pokrycia w danych makroekonomicznych czy w zachowaniu innych rynków. Być może przeważają obawy o przyszłoroczne zadłużenie Polski, które może przekroczyć 55 proc. PKB, o czym kilkukrotnie spekulowano w końcówce tygodnia. Licząc od minionego piątku euro podrożało 0,5 proc. do 4,255 PLN (najwyższe zamkniecie od 24 lipca), a frank nie zmienił wartości przy kursie 2,80 PLN (kurs z 15:20). Dolar spadł zaś o 0,2 proc. do 2,891 PLN.
Zagraniczne rynki
Poniedziałek i wtorek przyniosły kolejne osłabienie dolara, któremu towarzyszył wzrost notowań surowców oraz zalew komentarzy deprecjonujących rolę dolara we współczesnym systemie finansowym. W środę dolar przeszedł krótkoterminową korektę wzrostową, by ponownie tracić w czwartek – nadal z tych samych powodów. W nocy z czwartku na piątek – naszego czasu – Ben Bernake powiedział, że Fed będzie gotowy na podniesienie stóp procentowych, kiedy perspektywy gospodarcze poprawią się trwale. Dzięki jego wypowiedzi dolar zaczął się umacniać, w czym wspomagały go lepsze od oczekiwanych dane o deficycie handlowym USA w sierpniu. W skali tygodnia euro zyskało jednak 0,8 proc. wobec dolara i kosztowało 1,4725 USD (najwyższe zamknięcie tygodnia od sierpnia 2008 r.). Jen stracił do dolara 0,6 proc. i 1,4 proc. do euro. Frank stracił wobec wspólnej waluty 0,6 proc. i niemal nie zmienił wartości wobec dolara.
RYNEK OBLIGACJI
Polski rynek
Rynek obligacji pozostał odporny na zawirowania polityczne, które nie dotyczą przecież resortów gospodarczych. Fluktuacje rentowności były niewielkie i tydzień udało się zakończyć na zbliżonych poziomach do tych z poprzedniego piątku. Rynek będzie oczekiwał na dane dotyczące inflacji za wrzesień (w środę). Trzymiesięczna stopa WIBOR, która jest podstawą obliczania oprocentowania większości kredytów hipotecznych nie zmieniła się w tym tygodniu i wyniosła 4,19 proc.
Zagraniczne rynki
Rentowności obligacji w USA wzrosły, po tym jak Ben Bernanke pod koniec tygodnia zasygnalizował gotowość Fed do podnoszenia stóp procentowych. W piątek po południu naszego czasu rentowność dwuletnich obligacji amerykańskiego rządu wzrosła o 9 pkt do 0,94 proc., a 10-letnich o 12 pkt do 3,29 proc. (wzrost w skali tygodniowej). Analogiczną sytuację mieliśmy w Europie, gdzie inwestorzy także – mimo zachowawczych wypowiedzi członków ECB – zaczynają myśleć o podwyżkach stóp procentowych. Na koniec tygodnia rentowność dwuletnich obligacji niemieckiego rządu sięgnęła 1,36 proc. (wzrost o 16 pkt w skali tygodnia), a 10-letnich 3,19 proc. (wzrost o 7 pkt).
RYNEK AKCJI
Polski rynek
Mimo zawirowań na scenie politycznej, tydzień na warszawskiej giełdzie upłynął spokojnie. Na dobrą sprawę w jego trakcie mieliśmy jedną dynamiczną sesję, która zadecydowała o zmianach cen w skali całego tygodnia. Chodzi o notowania z wtorku, kiedy WIG20 zyskał ponad 3 proc. przy umiarkowanych wzrostach na giełdach zagranicznych i braku istotnych publikacji makroekonomicznych. Dzień później premier zdecydował się na przemeblowanie swojego gabinetu, ale nie wpłynęło to istotnie na decyzje inwestorów. Co prawda tego dnia ceny akcji spadały, ale była to raczej reakcja na przebieg notowań na światowych rynkach. porównaniu do poprzedniego piątku WIG zyskał 2,6 proc. przy niższych obrotach na poziomie 6,4 mld PLN (w poprzednim tygodniu 8,2 mld PLN). WIG20 wzrósł o 3,1 proc., mWIG 1,1 proc., a sWIG 1,6 proc. Zagraniczne rynki
Europa
Pomimo spadków w czasie piątkowej sesji inwestorzy na Starym Kontynencie kończyli tydzień w dobrych nastrojach. Rynki czekają na raporty kwartalne spółek giełdowych, a inwestorzy mają w pamięci, że poprzednie raporty (z wynikami za I półroczne) były często lepsze niż oczekiwano. Dlatego teraz oczekiwania są wyższe, a ceny akcji rosną na krótko przed ogłoszeniem wyników za III kwartał. Publikowane w tych dniach akroekonomiczne miały znikomy wpływ na działania popytu i podaży. Szczególne powody do zadowolenia mają inwestorzy z Francji, gdzie indeks zyskał ponad 4 proc. i Londynu (wzrost o ponad 3 proc.). Nie mniej indeksom nie udało się osiągnąć tegorocznych maksimów.
USA
Sztuka ta nie udała się także indeksom giełd amerykańskich, ale trzeba pamiętać, że w czasie pisania tego komentarza notowania w USA trwały dopiero od godziny, a S&P od tegorocznego szczytu dzieliły wówczas zaledwie cztery punkty. W USA pierwszy raport kwartalny został już opublikowany – aluminiowy koncern Alcoa osiągnął wyniki lepsze od zakładanych. W przyszłym tygodniu wyniki będą publikować banki i ich odbiór może w dużej mierze zadecydować o nastawieniu inwestorów do akcji do końca roku. W piątek chętnie kupowano akcje spółek technologicznych, ponieważ inwestorzy liczą na odbudowę popytu także na produkowane przez nie dobra i usługi na fali ożywienia gospodarczego.
Azja
Również inwestorzy z rynków azjatyckich mają powody do zadowolenia. Decyzja Banku Rezerw Australii o podniesieniu stóp procentowych dodała inwestorom odwagi, ponieważ powszechnie została odebrana jako przejaw wiary w odbudowę gospodarki nie tylko australijskiej, lecz także zjatyckiej (chińskiej) jako odbiorcę istotnej części eksportu surowców z Australii. Indeks giełdy w Hong Kongu zyskał 5,5 proc. i tylko włos dzielił go od zamknięcia tygodnia na najwyższym poziomie w tym roku. Silne odbicie zanotowano w Japonii za sprawą osłabienia jena, które wspomaga eksporterów.
RYNEK SUROWCÓW
Ostatnie dni zdominowane zostały przez doniesienia z rynku złota – kruszec osiągnął cenę najwyższą w historii (1 062 dolary za uncję), czemu towarzyszyła przecena dolara i liczne spekulacje dotyczące docelowego poziomu wzrostu (z ceną 5001 USD za uncję włącznie). Jednak nie tylko złoto korzystało ze spadku wartości dolara – notowania ropy wzrosły o 3,2 proc. do 71,9 USD za baryłkę i są bliskie wyrwania się z trwającej od pięciu miesięcy konsolidacji (o ile cena wzrośnie o kolejnego dolara). Notowania miedzi wzrosły zaś o 3,5 proc., ale do wyznaczenia kolejnego tegorocznego szczytu musiałyby zyskać kolejnych 7-8 proc.
POLSKI RYNEK FUNDUSZY INWESTYCYJNYCH
Open Finance