Tysiące emerytów mogą liczyć na podwyżkę
Osoby, którym zaginęły dokumenty płacowe, przez co mają niższą emeryturę, mogą wystąpić do ZUS o jej podwyższenie - pisze "Rzeczpospolita".
Tak mówi nowelizacja ustawy o emeryturach i rentach z FUS, która weszła w życie 1 stycznia 2009 r. (DzU z 2008 r., nr 192, poz. 1180).
Ze składaniem wniosku nie trzeba się spieszyć. Nawet jeśli trafi on do ZUS w grudniu 2009 r., wyrównanie świadczenia i tak będzie obejmowało okres od początku tego roku. Jeśli natomiast zainteresowany zrobi to po 1 stycznia 2010 r., przeliczenie będzie obowiązywało od pierwszego dnia miesiąca, w którym został złożony wniosek.
O przeliczenie świadczenia powinni wystąpić przede wszystkim ci, którym ZUS w obliczeniach tzw. podstawy wymiaru uwzględnił tzw. zerowe okresy za lata, w których nie udało się udowodnić zarobków. Podstawą obliczenia emerytury są zarobki z dziesięciu kolejnych lat z ostatnich 20 przed złożeniem wniosku emerytalnego albo z 20 lat dowolnie wybranych z całego okresu pracy osoby starającej się o to świadczenie.
Problem dotyczy szczególnie tych, którzy pomimo długiego stażu pracy stracili możliwość odnalezienia dokumentów płacowych zaginionych na przykład wraz ze zlikwidowanymi przed laty zakładami pracy. Może być też tak, że takie dokumenty nigdy nie zostały wystawione. Przed laty pracodawcy nie mieli obowiązku przetrzymywania dokumentacji płacowej, tak jak teraz, przez 50 lat. Stosowano wówczas metodę wpisywania zarobków do legitymacji ubezpieczeniowych pracowników, ale nie wszyscy o to dbali.
Z przeliczenia mogą skorzystać osoby, które urodziły się przed 1 stycznia 1949 r. lub pomiędzy 1 stycznia 1949 i 31 grudnia 1968 r., i przeszły już na wcześniejszą emeryturę. A także wszyscy ci, którzy pracowali przed 1999 r. i wystąpili do ZUS o obliczenie kapitału początkowego, nie mogli jednak udowodnić wszystkich zarobków.
Więcej w "Rzeczpospolitej"