Tysiące mieszkań do rozbiórki. Stoją "na słowo honoru"
Liczba budynków, które kwalifikują się rozbiórki, cały czas w Polsce rośnie. W nieruchomościach, które mają ponad 100 lat, mieszkają ponad 5 mln osób. Jednak zdaniem ekspertów problemem jest nie wiek, tylko stan techniczny nieruchomości.
Eksperci GetHome.pl wskazują, że budynki stały się de facto ruinami, ponieważ właściciele nie mieli środków, aby przeprowadzić remonty. Skutki tych zaniedbań mogą być fatalne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spytaliśmy młodych. Wiedzą, ile kosztują prąd, benzyna czy iPhone?
Tysiące budynków, które "stoją na słowo honoru"
Ostatni Narodowy Spis Powszechny ujawnił, że w przedwojennych kamienicach czynszowych i domach jednorodzinnych mieszka ponad 5,5 mln osób. Z zebranych danych wynika, że mieszkań, które powstały przynajmniej 100 lat temu, jest ponad 825 tys.
Cytowany przez portalsamorzadowy.pl Marek Wielgo, ekspert GetHome.pl, zwraca uwagę, że "takich stojących na słowo honoru mogą być w całym kraju tysiące".
Jeśli stara nieruchomość nie jest zabytkiem, to wielu właścicieli nie decyduje się na remont ze względu na koszty. Poza tym wartość samej działki bardzo często przekracza wartość nieruchomości. W takiej sytuacji jedynym wyjściem pozostaje rozbiórka.
Coraz więcej budynków do rozbiórki
Za danych Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego (GUNB) wynika, że w 2023 r. inspektorzy wydali nakazy rozbiórki 310 budynków mieszkalnych. Powodem było "nieprawidłowe utrzymanie", czyli właśnie m.in. nieprzeprowadzenie remontów.
W ubiegłym roku najwięcej nakazów dotyczących rozbiórek wydano dla woj. mazowieckiego (177). Sporo decyzji dotknęło także woj. śląskie (151) oraz lubelskie (115). Ostatecznie w całym kraju wykonano 101 rozbiórek, z czego 18 na Mazowszu.
Właściciele starych, zaniedbanych nieruchomości starają się przeciągać moment ostatecznej rozbiórki ze względu na koszty. To sprawiło, że w ciągu dekady liczba budynków mieszkalnych, które kwalifikują się do rozbiórki, wzrosła do prawie 2,8 tys.
Dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że w 2022 r. samych mieszkań przeznaczonych do rozbiórki było ponad 6,5 tys. Prawie 5,9 tys. stanowią pustostany, które w swoich zasobach posiadają gminy.
Duży problem mają samorządowcy w Łodzi, gdzie na rozbiórkę czeka 2,8 tys. mieszkań. Podobne, choć nieco mniejsze wyzwanie stoi przed władzami m.in. Gdańska, Wałbrzycha, Żyrardowa i Płocka. W Warszawie do rozbiórki nadaje się 60 lokali.
Ceny mieszkań już rosną. Oto efekt #nastart
Zdaniem ekspertów niewiele mówi się o wątpliwym stanie technicznych budynków, a mnóstwo uwagi przywiązuje się postępom w kontekście polityki mieszkaniowej. Najnowszym przykładem może być reakcja rynku na przyspieszenie rządowych prac nad nowym programem taniego kredytu w ramach "Mieszkania na start".
Plany zakładają, że inicjatywa wystartuje najpóźniej na jesieni 2024 r. Jednak sprzedawcy mieszkań nie próżnują i jak pisaliśmy w WP już podbijają ceny w ogłoszeniach. Liczą bowiem, że popyt na nieruchomości wystrzeli, gdy "Mieszkanie na start" wejdzie w życie.