Ubezpieczyciele chcą zahamować wzrost odszkodowań
Za wypadki na drogach poszkodowani dostają coraz wyższe kwoty, sięgające nawet milionów. Ubezpieczyciele chcą powstrzymać trend. Proponują wprowadzenie systemu, który pozwoli porównać wartość wypłaconych odszkodowań w podobnych sprawach - podaje "Puls Biznesu".
14.03.2013 | aktual.: 14.03.2013 09:51
Kancelarii odszkodowawczej Votum udało się wywalczyć 1 mln złotych od Warty za wypadek z marca 2008 r. Samochodem jechała ciężarna kobieta, która w wyniku odniesionych ran urodziła upośledzone psychoruchowo i wymagające ciągłego leczenia dziecko. Na początku ubezpieczyciel oferował jedynie 50 tys. zł.
Ten i inne przypadki, m.in. odszkodowania za śmierć bliskich w wyniku katastrofy smoleńskiej, wywindowały stawki. Polacy, widząc ile dostały rodziny polityków, zaczęli domagać się więcej, przecież ich ból nie jest mniejszy.
Szybki wzrost odszkodowań wypłacanych z OC komunikacyjnego powoduje, że jest to coraz większe obciążenie dla ubezpieczycieli. Teoretycznie za wzrostem odszkodowań powinien iść wzrost stawek OC, jednak firmy ubezpieczeniowe na to się nie decydują.
- Problemem jest nie tylko rosnąca liczba i wartość wypłacanych odszkodowań, ale także brak jednolitych standardów na rynku oraz duże rozbieżności w orzeczeniach sądowych - powiedział dla "Pulsu Biznesu" Andrzej Klesyk, prezes PZU.
Ubezpieczyciele chcą powstrzymać wzrost wypłat odszkodowań i proponują wprowadzenie systemu, który pozwoliłby porównać wartość wypłacanych odszkodowań w podobnych sprawach. Miałby być dostępny dla wszystkich zainteresowanych - sądów, biegłych, kancelarii odszkodowawczych i poszkodowanych.
Przedstawiciel firmy z branży przekonuje, że bardziej niż o zahamowanie wzrostu odszkodowań chodzi o oszacowanie, jaki będzie koszt rosnących ubezpieczeń. Tak by firmy mogły dostosować ryzyko do cen polis. Teraz jest to niemożliwe i powoduje problemy z szacowaniem rezerw.