UE ratuje twarz antykryzysowymi decyzjami
By pokazać determinację UE w walce z
kryzysem, przywódcy "27" zatwierdzili na czwartkowo-piątkowym
szczycie w Brukseli wart 5 mld euro plan pobudzania unijnej
gospodarki, obiecali MFW 75 mld dolarów oraz zwiększyli do 50 mld
euro pułap pomocy dla pozostających poza strefą euro nowych krajów
UE.
20.03.2009 | aktual.: 20.03.2009 17:15
_ To szczyt z konkretnymi rezultatami, który można przedstawić za pomocą trzech liczb: 50 mld euro, 75 mld dolarów i 5 mld euro _ - chwalił się na zakończenie szczytu premier Czech Mirek Topolanek. Czechy w tym półroczu przewodniczą UE.
Ponadto unijni przywódcy ostatecznie zaaprobowali zgłoszoną przez Polskę ponad rok temu nową inicjatywę zacieśniania współpracy UE ze wschodnimi sąsiadami pod nazwą Partnerstwo Wschodnie (PW), przeznaczając na nią do końca 2013 roku dodatkowe 600 mln euro.
_ To wielkie zwycięstwo dla wschodnich sąsiadów i samej UE, bo jej sąsiedzi staną się prawdziwymi partnerami _- powiedział szef czeskiej dyplomacji Karel Schwarzenberg.
Przywódcy zaprosili do PW sześć poradzieckich republik, w tym Białoruś. "Rada Europejska (szczyt) zgadza się na głębsze, dwustronne zaangażowanie oraz na nowe wielostronne ramy współpracy obejmujące UE oraz Armenię, Azerbejdżan, Białoruś, Gruzję, Mołdawię i Ukrainę, w celu przyspieszenia reform, zbliżenia prawodawstw i ekonomicznej integracji" - brzmią wnioski ze szczytu.
7 maja w Pradze lub Brukseli odbędzie się szczyt inaugurujący PW z udziałem zainteresowanych państw sąsiedzkich. Wciąż nie zapadła decyzja, czy na szczyt zostanie zaproszony prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka.
Jeżeli chodzi o pomoc dla krajów poza strefą euro, to przywódcy zgodzili się na podwojenie jej wartości z obecnych 25 mld euro. Z pomocy tej skorzystały dotąd Węgry (6,5 mld euro) i Łotwa (3,1 mld euro).
_ Wysyłamy jasny sygnał, że jeśli zajdzie taka potrzeba, to mamy instrumenty, by udzielić pomocy _ - dodał szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso.
W ramach przygotowań do szczytu G20 2 kwietnia w Londynie, UE obiecuje też podwojenie środków Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) na pomoc potrzebującym krajom do 500 mld dolarów. Udział UE w tym powiększeniu ma wynosić 75 mld USD. Minister finansów Jacek Rostowski podkreślił, że taka decyzja pozwoli MFW pomagać krajom w naszym regionie, a także spoza UE, w tym Ukrainie. Zadeklarował już w czwartek, że Polska przeznaczy na zasilenie MFW 1,5 mld dolarów.
Jeżeli chodzi o unijny plan antykryzysowy o wartości 5 mld euro, to przywódcy unijni po wielu miesiącach negocjacji ostatecznie zgodzili się na listę projektów energetycznych i sposób ich finansowania, zastrzegając, że środki muszą być wydane do końca 2010 roku. Taki warunek postawiły Niemcy, by zapewnić, że finansowanie rzeczywiście będzie miało stymulujący dla gospodarki efekt.
Propozycja budziła spory, choć 5 mld euro to zaledwie trochę więcej niż 1 proc. z 400 mld euro jakie państwa UE zaplanowały wydać z własnych budżetów na stymulowanie gospodarki w kryzysie. Mimo apeli USA, a także MFW, przywódcy nie złożyli żadnych dalszych deklaracji w sprawie zwiększenia wydatków.
Lista projektów o wartości 5 mld euro to jedyny naprawdę wspólny, unijny plan pobudzania gospodarki. Zdecydowana większość projektów to inwestycje energetyczne, na które Komisja Europejska chce wydać 3,98 mld euro, w tym m.in. 180 mln euro na elektrownię w Bełchatowie oraz 80 mln euro na terminal gazowy LNG w Świnoujściu. Reszta, czyli 1,02 mld euro, ma iść na rozwój internetu szerokopasmowego na obszarach wiejskich w UE i nowe wyzwania w rolnictwie.
_ Możemy z satysfakcją stwierdzić, że jest to pierwszy praktyczny finansowy wymiar idei bezpieczeństwa energetycznego, za którą Polska się opowiada od pierwszych dni naszej aktywności w UE _ - cieszył się premier Donald Tusk. Dodał, że polskie potrzeby są w przyjętym planie "respektowane", Polska dostanie netto 330 mln euro.
_ Można powiedzieć, że nie ma w istocie sprawy w trakcie tego posiedzenia (...) gdzie nie osiągnęlibyśmy pełnego sukcesu _- powiedział towarzyszący mu na konferencji prasowej prezydent Lech Kaczyński.
Inga Czerny i Michał Kot