Ukradł złoty sedes za 40 mln złotych. Wiemy, co stało się z łupem
Drogocenny sedes był elementem wystawy sztuki - satyrą na nadmierne bogactwo. Padł łupem złodzieja recydywisty.
03.04.2024 07:40
Mężczyzna, który został oskarżony o kradzież złotego sedesu o wartości 4,8 miliona funtów (ok. 40 mln złotych) z wystawy w pałacu Blenheim w 2019 roku, przyznał się do winy - taką informację przekazała we wtorek brytyjska prokuratura. Pomimo intensywnych poszukiwań, złoty sedes nigdy nie został odnaleziony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W co inwestuje Sebastian Kulczyk? Szczera rozmowa z prezesem KI Dawidem Jakubowiczem w Biznes Klasie
Złodziej ukradł złoty sedes
Oskarżony przyznał się do winy za pośrednictwem połączenia internetowego z więzienia, gdzie odsiaduje karę 17 lat pozbawienia wolności za serię innych kradzieży. Jak podaje portal BBC, mężczyzna kradł różne przedmioty - od gotówki z bankomatów, przez traktory o wartości kilkuset tysięcy funtów, aż po eksponaty z Narodowego Muzeum Wyścigów Konnych.
Złoty sedes, wykonany z 18-karatowego złota, został skradziony we wrześniu 2019 roku z pałacu Blenheim, miejsca urodzenia słynnego premiera Wielkiej Brytanii podczas II wojny światowej, Winstona Churchilla. Kradzież miała miejsce podczas wystawy sztuki, na której prezentowany był sedes. Dzieło to, autorstwa włoskiego artysty konceptualnego Maurizio Cattelana, nosiło tytuł "Ameryka" i miało stanowić satyrę na temat nadmiernego bogactwa.
Toaleta nie została odnaleziona
Złota toaleta była w pełni funkcjonalna i podłączona do kanalizacji. Zwiedzający wystawę mieli możliwość umówienia się na trzyminutową wizytę, podczas której mogli z niej skorzystać. Niestety, w wyniku kradzieży doszło do zalania XVIII-wiecznego pałacu, który jest wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Przed kradzieżą, "Ameryka" była prezentowana w nowojorskim muzeum Guggenheima. Muzeum zachęcało zwiedzających do "indywidualnego i prywatnego korzystania" z sedesu, aby mogli doświadczyć "bezprecedensowej intymności z dziełem sztuki" - jak donosił portal "Los Angeles Times".
Proces sądowy dotyczący kradzieży złotego sedesu rozpocznie się w lutym przyszłego roku. Pozostałe trzy osoby oskarżone w tej sprawie nie przyznały się do winy.