Upały w pracy. Darmowa woda od szefa nie wystarcza
Praca w wysokich temperaturach może doprowadzić do odwodnienia organizmu a nawet do udaru cieplnego. Dlatego pracodawcy mają obowiązek szczególnie chronić swoich pracowników w czasie upałów.
05.08.2013 | aktual.: 05.08.2013 10:52
Gdy temperatura powietrza przekracza 25 st. Celsjusza, pracodawcy muszą szczególnie dbać o swoich podwładnych. Nie wystarcza, że zapewnią im wodę do picia. Wraz z poceniem się organizmu tracimy wiele cennych składników, dlatego udostępniane przez szefa płyny powinny być wzbogacone o substancje mineralne i witaminy.
Woda jest jednak potrzebna nie tylko do picia. Jeśli pracownicy wykonują prace na otwartej przestrzeni, pracodawca musi dostarczyć również wodę do celów higienicznych - co najmniej 90 litrów wody dziennie.
Pracodawca ma też obowiązek dbania o utrzymanie sprawności urządzeń wentylacyjnych lub klimatyzacyjnych, musi też zainstalować rolety lub żaluzje, które pozwolą zasłonić okna.
- Pracodawcy mają obowiązek utrzymywać w czystości i sprawności urządzenia klimatyzacyjne. Takie niekonserwowane urządzenia mogą stać się siedliskiem bakterii legionella, która może wywoływać ostre zapalenie płuc. Klimatyzacja nie może też powodować przeciągów ani wyziębienia pomieszczeń a strumień powietrza nie może być skierowany bezpośrednio na stanowisko pracy - zwraca uwagę Danuta Rutkowska, rzeczniczka Głównego Inspektora Pracy.
Nie ma żadnych przeszkód prawnych, by pracodawcy skracali czas pracy w czasie upałów. Mogą też wprowadzać dodatkowe przerwy - w takich sytuacjach pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia.
Szef musi też mieć na uwadze dobro kobiet w ciąży i karmiących piersią, a także osób niepełnoletnich. Prawo zakazuje zatrudniania młodocianych w pomieszczeniach, w których temperatura powietrza przekracza 30 st. C, a wilgotność względna powietrza - 65 procent. Pamiętajmy też, że gdy warunki pracy nie odpowiadają przepisom bezpieczeństwa, higieny pracy i stwarzają zagrożenie dla pracownika, ma on prawo powstrzymać się od wykonywania pracy, zawiadamiając o tym niezwłocznie przełożonego.
Profesor Jarosław Sławek z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego wyjaśniał w rozmowie z IAR, że w czasie upałów tracimy dużo płynów, dochodzi do zagęszczenia krwi, pogarsza się krążenie i dochodzi do omdleń lub zapaści. Jeżeli jest to chwilowe zasłabnięcie, to wystarczy chorego napoić i zadbać, żeby odpoczął w pozycji leżącej. Jeżeli jednak zasłabnięciu towarzyszą inne objawy, jak ból w klatce piersiowej, silny ból głowy, zaburzenia mowy, widzenia, trzeba wezwać pogotowie.
ag/WP.PL
Zobacz: 17 śmiertelnych błędów szefa