Urlop macierzyński po nowemu - eldorado dla naciągaczy

Urlop macierzyński na nowych zasadach daje kobiecie możliwość ochrony przed zwolnieniem nawet przez 6 lat. A wszystko za sprawą odpowiedniego połączenia przysługujących kobiecie w ciąży uprawnień

Urlop macierzyński po nowemu - eldorado dla naciągaczy

30.10.2012 | aktual.: 30.10.2012 11:53

„Pracująca na etacie kobieta, która wykorzysta wszystkie uprawnienia ochronne może być spokojna o swoje miejsce pracy przez 35 miesięcy. Taki okres powstaje po zsumowaniu czasu ciąży, urlopu macierzyńskiego (planowanego rocznego), urlopu wypoczynkowego (niewykorzystanego z dwóch lat) i rocznej pracy na część etatu w okresie, gdy pracownik może korzystać z urlopu wychowawczego. Jeżeli w tym czasie zajdzie w kolejną ciążę, łącznie zyska 6 lat ochrony przed zwolnieniem” – czytamy w „DGP”.

– Jeżeli zapowiedzi rządu zostaną zrealizowane pod względem poziomu świadczeń dla pracowników związanych z macierzyństwem, Polska znajdzie się w czołówce światowej. O tym, jakie będą skutki nowych rozwiązań, zadecydują szczegóły. Rząd musi rozstrzygnąć, czy zwiększona będzie część podstawowa, czy tylko część dodatkowa urlopu oraz jaka będzie wysokość zasiłku macierzyńskiego. Obniżony zasiłek będzie wpływał na decyzje, czy oddać się macierzyństwu, czy postawić na karierę – powiedział na łamach „DGP” prof. Jerzy Wratny z Uczelni Łazarskiego.

Eksperci przestrzegają przed potencjalnym naciąganiem systemu. Katarzyna Dulewicz, partner w CMS Cameron McKenna Dariusz Greszta Spółka Komandytowa, twierdzi, że już teraz zdarzają się przypadki notorycznego nadużywania praw związanych z rodzeniem dzieci.

- Osoby latami przebywające na świadczeniach związanych z macierzyństwem nie są zainteresowane pracą, ale nabijaniem stażu czy zasiłkami – powiedziała na łamach „DGP”.

Monika Zakrzewska, ekspert PKPP Lewiatan, jest zdania, że naginanie prawa obróci się przeciwko kobietom. – Z pewnością może to mieć negatywny wpływ na postrzeganie kobiety i jej pozycję na rynku pracy. Oczywiście przedsiębiorca jest zainteresowany jak najszybszym jej powrotem do pracy. Wydaje się, że koniecznym warunkiem, który poprawi sytuację kobiet, jest obligatoryjne przypisanie części urlopu macierzyńskiego ojcu dziecka – powiedziała w "DGP”.

(JK)

*Obecnie urlop macierzyński wynosi 24 tygodnie - 20 tygodni urlopu podstawowego i cztery tygodnie urlopu dodatkowego (od 2014 r. - sześć tygodni). Po 14 tygodniach matka może wrócić do pracy, a pozostałą część urlopu przekazać ojcu. Oprócz tego są dwa tygodnie urlopu ojcowskiego, które może wykorzystać tylko ojciec. Od 2013 r. rodzice będą mieli "wolny wybór czy chcą skorzystać z zasiłku wypłacanego w (wysokości) 100 proc. (dotychczasowego wynagrodzenia) przez 6 miesięcy, czy wolą dłużej pozostać w domu z dzieckiem, do roku i zasiłkiem w wysokości 80 proc.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (583)