Urzędnik podliczył gotowe Mieszkania+. Już wiadomo, ile czasu zajmie zrealizowanie obietnicy
765 mieszkań oddanych, a 7881 w budowie - to najnowsze, realne podsumowanie rządowego programu Mieszkanie+. W tym tempie, wliczając nawet "budowy" rozpoczęte poprzez wbicie pierwszej łopaty w kupę piasku, realizacja obietnicy PiS potrwa... 102 lata.
27.03.2018 | aktual.: 27.03.2018 22:14
Marcin Błach, dyrektor departamentu mieszkalnictwa w Ministerstwie Rozwoju upublicznił te prawdziwe i realne dane o postępach w budowie. Oprócz konkretów dodał, że 25 tys. lokali znajduje się na etapie projektowania. Z jego informacji wynika, że najważniejszy tzw. "filar I" programu znajduje się w powijakach.
Filar I zakłada budowę mieszkań na gruntach należących do państwa i przy wykorzystaniu finansowania spółki BGK Nieruchomości. W takim formacie nie powstało jeszcze żadne mieszkanie.
Na razie jako sukces rządowego programu podciągane są inicjatywy samorządowe - czyli II filar. To właśnie przykład Jarocina, który jako pierwszy przydzielił mieszkania rodzinom. Mieli jednak sporą przewagę nad innymi. W październiku 2016 roku, czyli w momencie startu programu zapobiegliwy burmistrz Jarocina oraz Jerzy Wolski, prezes Jarocińskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego mieli już wszystko gotowe, aby ruszyć z budową. To właśnie na etapie projektów i procedur budowlanych utknęły inne rozpoczynające się inwestycje.
Obietnica na 102 lata
Przypomnijmy jednak premierę programu, gdy Andrzej Adamczyk, ówczesny minister infrastruktury i budownictwa ogłosił, że na polskim rynku brakuje prawie 900 tys. mieszkań. Likwidacja luki mieszkaniowej to właśnie główny cel programu Mieszkanie+. Z dotychczasowych efektów działań urzędników wynika, że realizacja obietnicy budowy takiej liczby mieszkań zajęłaby 102 lata.
Oczywiście nikt nie twierdził, że brakujące lokale powstaną w kilka lat. Gdyby jednak naciągnąć kryteria i dołączyć do wyniku wszystkie mieszkania, które pojawiły się projektach urzędników, to okaże się, że mamy łącznie 33 tys. mieszkań wybudowanych i narysowanych. Przy takim tempie czas realizacji programu Mieszkanie+ wyniósłby 26 lat.
To pokazuje, iż zaprojektowanie i zbudowanie czegoś materialnego jest o wiele trudniejsze niż rozdanie z budżetu państwa 500 złotych na dziecko. Mieszkanie+ pozostaje tylko zbiorem obietnic, a jego skala jest mikroskopijna. Rządowy program po ponad roku działania, nie jest w stanie dorównać pod względem skuteczności jednej dużej firmie deweloperskiej. Dla porównania Dom Development w ciągu 2017 roku sprzedał klientom 3975 mieszkań z czego prawie 3 tys. to były mieszkania wybudowane i oddane lokatorom.
Już wiadomo dlaczego do przyspieszenia programu Mieszkanie+ trzeba było zaprząc samego premiera Morawieckiego, a grupa urzędników dostała zadanie napisania specjalnej ustawy przyspieszającej budowy. Resort Mateusza Morawieckiego szybko policzył, że taniej i szybciej będzie zorganizować pozory wywiązywania się z obietnic wyborczych. Dlatego rząd oferuje dopłaty do czynszu w nowych mieszkaniach przeznaczonych na wynajem. Zadanie budowy wykonają sami deweloperzy, zachęceni specjalnymi dopłatami do projektów, które można potraktować jako realizacja programu Mieszkanie+.
Wprawdzie pisaliśmy już, że PiS obiecywał Polakom wybudowanie 3 mln mieszkań, ale to liczba równie bajkowa jak historia o polskim podboju kosmosu i polskich samochodach elektrycznych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl