USA i UE apelują o unikanie "wojen walutowych"
Prezydent USA Barack Obama i przywódcy Unii Europejskiej Herman Van Rompuy i Manuel Barroso zaapelowali w sobotę do swych partnerów z grupy G20 o działania na rzecz zrównoważonego wzrostu gospodarczego i unikanie "wojen walutowych" w postaci "konkurencyjnego obniżania kursu walut nie odzwierciedlających podstawowych realiów ekonomicznych".
21.11.2010 | aktual.: 21.11.2010 09:36
Prezydent USA Barack Obama i przywódcy Unii Europejskiej Herman Van Rompuy i Manuel Barroso zaapelowali do swych partnerów z grupy G20 o działania na rzecz zrównoważonego wzrostu gospodarczego i unikanie "wojen walutowych" w postaci "konkurencyjnego obniżania kursu walut nie odzwierciedlających podstawowych realiów ekonomicznych".
Dwugodzinne spotkanie amerykańskiego prezydenta z czołowymi politykami UE odbyło się na marginesie szczytu NATO w Lizbonie.
Po spotkaniu obie strony potwierdziły wolę realizacji zobowiązań podjętych na niedawnym szczycie grupy G20 w Seulu i podkreśliły kluczowe znaczenie wzmacniania i pogłębiania handlu światowego. USA i UE obiecały wykorzystać swoje możliwości dla pomyślnego zakończenia w przyszłym roku rokowań handlowych w ramach tzw. rundy z Doha.
Negocjacje prowadzone w ramach rundy z Doha mają na celu obniżenie światowych barier handlowych i stymulowanie wzrostu gospodarczego.
- Podkreśliliśmy nasze zaangażowanie na rzecz zwalczania protekcjonizmu jako odpowiedzi na wyzwania stojące przed naszymi gospodarkami - głosi komunikat opublikowany po spotkaniu.
Według źródeł amerykańskich, omawiano też kwestię kryzysu finansowego w Europie, gdzie problemy jakie dotknęły Grecję, obecnie wystąpiły w Irlandii i grożą rozszerzeniem się na kolejne kraje, takie jak Portugalia i Hiszpania.
- Najważniejszą rzeczą, jaką mogę zrobić dla Europy jest to co mogę zrobić dla Stanów Zjednoczonych, to znaczy działać na rzecz wzrostu zatrudnienia w Stanach Zjednoczonych - powiedział Obama.
Obserwatorzy podkreślają, że była to pierwsza okazja do bezpośredniego spotkania Obamy z przewodniczącym Rady Europejskiej Van Rompuyem, którego stanowisko zostało utworzone w końcu ub. r. na mocy Traktatu z Lizbony.
Pierwotnie spotkanie to miało się odbyć w końcu maja br., ale zostało odwołane przez stronę amerykańską. Zdaniem Reutera, sobotnie spotkanie również nie wypadło najlepiej bowiem odbyło się na marginesie przełomowego szczytu NATO i wkrótce po nagłośnionej przez media podróży Obamy po krajach Azji.
- Ten szczyt nie był tak ekscytujący jak inne ponieważ zasadniczo zgadzaliśmy się we wszystkim - powiedział Barack Obama podsumowując spotkanie z przywódcami UE.