"Dlaczego tak drogo?" Kosmiczne ceny na jarmarku wielkanocnym w Krakowie
10 kwietnia w Krakowie ruszył jarmark wielkanocny. Rok temu wydarzenie znalazło się w ogniu krytyki ze względu na wysokie ceny produktów. W tym roku odwiedzający również narzekają na drożyznę.
Kwestią cen na jarmarku wielkanocnym w Krakowie zainteresowali się nawet krakowscy radni. "Dlaczego jest tak tu drogo?" - pyta w mediach społecznościowych radny miasta Łukasz Gibała. Jego zdaniem, źródłem problemu jest fakt, że jarmark od ponad 20 lat organizują te same osoby, które - w jego ocenie - mają mieć na niego "nieformalny monopol".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy jajek na Wielkanoc zabraknie? Sprzedawcy: "Już brakuje"
Krakowski jarmark wielkanocny w ogniu krytyki
Radny podkreślił, że samorząd ogranicza swoje zaangażowanie do minimum, co w praktyce oznacza przekazanie pełnej kontroli nad wydarzeniem jednej organizacji.
Wysokie ceny wynajmu stoisk, które automatycznie przekładają się na ceny dla klientów sprawiają, że wielu lokalnych rzemieślników i twórców zwyczajnie nie stać na udział. "Jarmark powinien być miejscem promocji lokalnej kultury, nie tylko źródłem zysku" - pisze w mediach społecznościowych Gibała.
Oto ceny na jarmarku w Krakowie
Po ubiegłorocznej fali krytyki świątecznego jarmarku bożonarodzeniowego w Krakowie, organizatorzy zapowiadali zmiany. W tym roku każdy wystawca miał zostać zobowiązany do wprowadzenia jednej pozycji w "bardzo przystępnej cenie".
Jak prezentują się ceny w tym roku? Porcja zupy grzybowej kosztuje 30 zł, a klasyczna zapiekanka z pieczarkami - 35 zł. Cena burgera w podstawowej wersji sięga 50 zł.
Tyle samo trzeba wydać na 10 sztuk pierogów z mięsem oraz kiełbasę w bułce. Pajda chleba ze smalcem to wydatek 22 zł, ale jeśli dodamy do niej kiełbasę - cena rośnie do 37 zł. Dobrą wiadomością dla mieszkańców jest jednak zniżka 15 proc. dla posiadaczy Karty Krakowskiej.
"Ceny jak z kosmosu"
Pod wpisem Łukasza Gibały w mediach społecznościowych internauci nie kryli oburzenia związanego z wysokimi cenami na jarmarku. "Dramat, cały internet się śmieje z cen na krakowskim jarmarku" - skomentował jeden z internautów. "Strach pomyśleć jakby wyglądała nieprzystępna cena" - dodał kolejny.
"Przecież to nie jest jarmark dla mieszkańców, tylko dla turystów" - czytamy w innym komentarzu. "Ceny jak zwykle z kosmosu" - pisze internauta na Facebooku.
Jarmark wielkanocny w Krakowie, organizowany przez Krakowską Kongregację Kupiecką, odbywa się od 10 do 21 kwietnia na Rynku Głównym. Wydarzenie przyciągnie 95 podmiotów, które zaprezentują rękodzieła i tradycyjne dania z Polski oraz krajów sąsiednich, takich jak Litwa, Ukraina, Słowacja i Węgry.