Niemcy i Francja opowiedziały się 16 sierpnia za utworzeniem "faktycznego rządu gospodarczego" w strefie euro. Na czele miałby stanąć Van Rompuy. Przewodniczący RE powiedział w Oslo, że w pewnym sensie "już wykonuje tę robotę", ale należy zaczekać do następnego szczytu strefy, aby sformalizować tę rolę, którą do pewnego stopnia musi już spełniać.
- Nie ma perspektyw ujemnego wzrostu gospodarczego. Wzrost może być osłabiony, wolniejszy niż oczekiwaliśmy (...), ale nie przewidujemy recesji w strefie euro - powiedział dziennikarzom Van Rompuy.
Agencja AFP zwraca jednak uwagę, że słowa te padły, gdy w Europie na giełdach notowano dramatyczne spadki, spowodowane opublikowaniem po południu 18 sierpnia niekorzystnych danych na temat amerykańskiej gospodarki.