Trwa ładowanie...
oprac. Jacek Bereźnicki
30-11-2017 11:05

VAT na prezerwatywy skoczy z 8 do 23 proc. Wbrew pozorom, tym razem rządowi nie chodzi o sprawy ideologiczne

Niemal trzykrotny wzrost stawki podatku na niektóre produkty niemedyczne zakłada przepychana po cichu przez rząd nowelizacja ustawy o VAT. Efektem będzie wzrost cen prezerwatyw i szeregu innych artykułów, ale rządowi wcale nie chodzi o sprawy ideologiczne, jak mogłoby się wydawać. Nie chodzi nawet o pieniądze, więc o co?

VAT na prezerwatywy skoczy z 8 do 23 proc. Wbrew pozorom, tym razem rządowi nie chodzi o sprawy ideologiczneŹródło: Pixabay.com
db3zigq
db3zigq

Jak pisze "Puls Biznesu", projekt ustawy o podniesieniu stawki VAT z 8 na 23 proc.na niektóre produkty niemedyczne znajduje się już w Sejmie.

Co ciekawe, rząd zupełnie nie chwalił się tym, że przyjął takie przepisy. Projekt nie był nawet omawiany podczas tradycyjnego posiedzenia Rady Ministrów.

Dlaczego rząd woli, żeby podwyższenie VAT nie przebiło się do opinii publicznej?

Wideo: Sejm zdecydował: pigułka "dzień po" będzie na receptę

Jednym z powodów może być fakt, że efektem podwyżki ma być wzrost wpływów z VAT w wysokości 1,3 mld zł rocznie. W praktyce oznacza to, że właśnie o tyle zapłacimy za towary objęte podwyżką stawki VAT.

db3zigq

Wśród artykułów objętych prawie trzykrotną podwyżką podatku są prezerwatywy, co mogłoby sugerować, że rząd stara się finansowo zniechęcić Polaków do ich kupowania. Obecnie rocznie sprzedaje się ich w Polsce 150 mln sztuk.

Wpisywałoby się to w politykę rządu, który - zgodnie z wolą Kościoła - zakończył program finansowania in vitro czy wprowadził recepty na tabletki "dzień po", nazywane błędnie środkami "wczesnoporonnymi".

W tym przypadku sprawa jest prozaiczna. Chodzi o uniknięcie słonych kar, jakie grożą Polsce za zignorowanie wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z 2015 roku.

TS UE nakazał w nim wszystkim krajom członkowskim odejście od niższych stawek podatku na niektóre produkty niemedyczne.

O jakie produkty chodzi? Oprócz prezerwatyw są to między innymi okulary przeciwsłoneczne, cewki, strzykawki, rozpylacze, kroplomierze, odciągacze do mleka, torebki na lód, butelki na gorącą wodę, worki tlenowe, gumowe osłonki na palce, poduszki pneumatyczne dla chorych, czy niektóre składniki suplementów diety.

Rząd postanowił utrzymać preferencyjną stawkę na smoczki, choć one także są zaliczane do tej samej kategorii. Jak wyjaśniono, powodem jest "praktyczna trudność odróżnienia, czy dany smoczek jest wykorzystywany przez chore dziecko czy zdrowe".

db3zigq
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
db3zigq