W 2010 r. nasza gospodarka znajdzie się na granicy recesji
Ekonomiści biorący udział w debacie "Gazety Wyborczej" przewidują, że pierwsze oznaki ożywienia finansowego zobaczymy dopiero w 2011 roku. Ich zdaniem w przyszłym roku nasza gospodarka będzie rosła w tempie 2-3 procent, ale już w 2010 roku nasza gospodarka znajdzie się na granicy recesji.
Część ekonomistów wypowiadających się na łamach "Gazety Wyborczej" przewiduje, że pierwsze odczuwalne zmiany na gorsze poczujemy na początku przyszłego roku. Jak wyjaśniają, gospodarka reaguje z opóźnieniem i odczuwalne skutki kryzysu finansowego dopiero przed nami.
Ekonomiści podkreślają zgodnie, że rząd, Narodowy Bank Polski i Komisja Nadzoru Finansowego powinny przede wszystkim określić cel w zakresie kredytów i skłonić banki do tego, by został on zrealizowany.