W jakich branżach będą zwalniać?

Pracodawcy z niektórych branż już rozważają zwolnienia. Specjaliści od rynku pracy: nie ma się co dziwić, nadciąga spowolnieni gospodarcze, jest mniej zamówień, będą zwalniać. Kto powinien zacząć szukać pracy? A kto może spać spokojnie?

W jakich branżach będą zwalniać?

24.08.2011 | aktual.: 24.08.2011 16:00

Pracodawcy z niektórych branż już rozważają zwolnienia. Specjaliści od rynku pracy: nie ma się co dziwić, nadciąga spowolnieni gospodarcze, jest mniej zamówień, będą zwalniać. Kto powinien zacząć szukać pracy? A kto może spać spokojnie?

Piotr Jedynak ma niewielką firmę produkującą okna z PCV. Działa na rynku od 7 lat, przetrwał kryzysowy rok i jak mówi ten też przetrwa, ale nie bezboleśnie.

- Cztery lata temu, czyli w czasie największego prosperity mojej firmy, zatrudniałem 28 osób, w tym 20 na etacie, a 8 w ramach praktyk i zleceń. Teraz mam 8 pracowników, w tym tylko 4 na etacie. Do końca tego roku zostanie 2 albo też wszystkim będę musiał zaproponować umowę zlecenia lub część etatu. Mam dużo mniej zamówień. Produkowałem głównie dla firm, magazynów, również za granicę. Od początku tego roku miałem tylko zamówienia indywidualne. Ludzie kupowali pojedyncze okna. Będę musiał zredukować zatrudnienie, bo na spektakularne kontrakty nie mam co liczyć – mówi Jedynak, właściciel firmy Jedynak – Okna, z Poznania.

O zwolnieniach mówią też inni pracodawcy głównie z branży budowlanej. Jednak niektórzy specjaliści przestrzegają, że o masowych zwolnieniach raczej nie można mówić.

- Firmy budowlane zawsze mają mniej zamówień w drugiej połowie roku, zaś w branży handlowej rzeczywiście można było zaobserwować spowolnienie, jeśli porównujemy dane z poprzednim rokiem. A to ma przełożenie na zatrudnienie – uważa Joanna Pogórska, doradca personalny.

Najnowsze dane o koniunkturze przedstawiane przez GUS, potwierdzają sygnały płynące z rynku. Trzeba dodać, że w branży budowlanej mamy do czynienia z końcową fazą wielkich inwestycji drogowych i budowlanych, co przy braku pojawiania się nowych zleceń będzie w najbliższych miesiącach przekładać się na spadek poziomu zatrudnieni.

Również w branży motoryzacyjnej zwolnienia wydają się być nieuniknione. Mniej wyprodukowanych samochodów oznacza mniejsze zapotrzebowanie na pracowników (potwierdzają to dane GUS - w czerwcu tego roku wyprodukowano o 14% mniej samochodów niż w analogicznym okresie roku ubiegłego).

Niepokojące dane płyną też z sektora produkcji przemysłowej – świadczą one o zmniejszeniu poziomu zamówień. Wpływa to na coraz większe zainteresowanie przedstawicieli tego sektora elastycznymi formami zatrudnienia. W sytuacji niepewności na rynkach możliwość przyjmowania pracowników tymczasowych umożliwia pracodawcom błyskawiczne regulowanie poziomów zatrudnienia zgodnie z potrzebami produkcyjnymi.

- Należy jednak podkreślić, że są branże w ramach produkcji przemysłowej, w których spodziewamy się zwiększenia zatrudnienia. Przykładami są produkcja w ramach przemysłu lekkiego oraz branża spożywcza, w których oczekiwane są wzrosty poziomu zamówień - komentuje Tomasz Hanczarek, Prezes Zarządu Work Service SA.

Jakie branże na pewno nie będą zwalniać? O redukcjach nie powinno być mowy w firmach produkujących farmaceutyki, urządzenia elektryczne, tworzywa sztuczne oraz chemikalia.

toy/ak

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (27)