W oczekiwaniu na rozstrzygnięcie...
Czwartkowa sesja niewiele wniosła w dotychczasowy obraz rynku. Od początku tego tygodnia czekamy bowiem na odpowiedź na pytanie czy strona popytowa ma dość sił, aby wyznaczać nowe szczyty hossy. Na razie wykres WIG20 zatrzymany został na ważnych strefach oporu i stoi pod nimi od poniedziałku.
17.09.2010 08:56
Jednocześnie z dnia na dzień obroty są coraz mniejsze co sugeruje zarówno znużenie inwestorów jak i rychłe wyznaczenie dalszego kierunku. Jeszcze w środę wydawało się, że niesamowity fixing, na którym indeks blue chipów zyskał ok. 15 punktów, ale w czwartek przed południem nastąpił już powrót indeksu do poziomów sprzed wspomnianego środowego ruchu, czyli punktowo rejonów 2545 – 2550 pkt. W tym zakresie trwał konsolidacja niemal do końcowych godzin notowań. Podobnie jak w poprzednich dniach niewiele wniosły wiadomości z gospodarek świata. Najpierw nadchodziły gorsze z Wysp Brytyjskich – podano, że w sierpniu sprzedaż detaliczna spadła o 0,5%, a oczekiwano +0,3%. Po południu poznaliśmy ważne dane z USA, te z kolei były mieszane.
O 14:30 podano, że liczba osób ubiegających się o zasiłek dla bezrobotnych po raz pierwszy wyniosła w ubiegłym tygodniu 450 tys., spodziewano się 463 tys. Dobra była również wiadomość o wzrostach cen po stronie producenta o 0,4% (prognoza +0,3%). Gorszy z kolei był wskaźnik aktywności wytwórczej w rejonie Filadelfii, który spadł do -0,7 pkt (prognoza +0,9 pkt). Większych zmian na giełdach jednak nie było i WIG20 zamykał się 2546 pkt, tj. -0,5%, przy obrocie niecałe 1,2 mld PLN.
W tym tygodniu barierą nie do przejścia dla inwestorów stał się poziom oporu na 44 303 pkt. Indeks szerokiego rynku utknął przy szczytach i wobec braku impulsów z zewnątrz nie zapowiada się, aby technicznie coś mogło to zmienić. W cenach zamknięcia WIG ponownie nie zdołał pokonać poziomu odniesienia co zaowocowało 0,23% spadkiem. Dalszy ciąg niezdecydowania podkreślony jest przez kolejną, zbliżoną kształtem do poprzedniej świecę, wyrysowaną w obrazie dziennym rynku. Konsolidacja w okolicach szczytu stanowi silną przesłankę dla byków, chociaż nieśmiałość popytu w trakcie kilku dni testów oporu może zostać w końcu wykorzystana przez podaż.
W układzie wskaźnikowym oscylatory nieznacznie zmieniły swoje wskazania i pomimo neutralnej sesji nadal podtrzymują negatywny układ dywergencji. Wyjątkiem jest ADX, który osiągnął już 20 pkt, wskazując możliwość formowania się nowego trendu wzrostowego, którego potencjał zależeć będzie przede wszystkim od chęci pokonania poziomu 44 303 pkt.
BM Banku BPH