W Opolu kobiety emigrują do pracy nie tylko ze względów materialnych

Z badań socjologów wynika, że kobiety, które podejmują pracę za granicą,
wyjeżdżają z kraju nie tylko ze względów materialnych. Wiele z nich wskazuje na chęć
usamodzielnienia się, spełnienia własnych ambicji, emancypacji oraz zerwania z dotychczasowym
życiem

Obraz
Źródło zdjęć: © © lightpoet - Fotolia.com

.

Temat zagranicznej migracji zarobkowej kobiet był jednym z kilku, które poruszono w czwartek podczas konferencji naukowej zatytułowanej "Opolskie Odyseje - migracje zarobkowe Opolan w badaniach metodami artystycznymi i zaangażowanymi". Konferencja, która odbyła się w opolskim urzędzie marszałkowskim, była podsumowaniem projektu badawczego pod nazwą "Opolskie Odyseje", realizowanego przez pracowników Instytutu Sztuki i Instytutu Socjologii Uniwersytetu Opolskiego.

Zdaniem socjolog dr Anny Krasnodębskiej z Instytutu Nauk Pedagogicznych Uniwersytetu Opolskiego, od lat zajmującej się tematem migracji, choć do podjęcia pracy za granicą najczęściej skłaniają czynniki ekonomiczne - brak pracy czy niskie płace - to jednak w przypadku migrujących kobiet ważne bywają także inne sprawy. Np. chęć usamodzielnienia się, emancypacji, spełnienia swoich ambicji czy zerwania z dotychczasowym życiem - np. kłopotami w związku, patologią w rodzinie.

Jak powiedziała Krasnodębska na czwartkowej konferencji, badane przez nią panie - choć ich praca za granicą bywa ciężka - często podkreślają, że w związku z migracją zaszły w nich duże zmiany. Ankietowane kobiety wskazywały m.in., że pracując za granicą, zyskiwały pewność siebie, czuły się doceniane, nabierały odwagi, stawały się bardziej otwarte, tolerancyjne oraz samodzielne.

Dr Danuta Berlińska z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Opolskiego zwróciła uwagę, że zagraniczne migracje zarobkowe zwiększyły się po wejściu Polski do UE, a kryzys gospodarczy po 2008 roku nie wyhamował ich znacznie. Podkreślała, że zwłaszcza w woj. opolskim tradycje migracyjne są bardzo głęboko zakorzenione. To zakorzenienie bywa wręcz przyczyną powstawania presji kulturowej - do tego stopnia, że np. młodzi, bezrobotni ludzie, którzy nie wyjeżdżają szukać pracy za granicą, bywają czasem uznawani z tego powodu za nieudaczników.

Michał Wanke z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Opolskiego opowiadał natomiast, że w ramach projektu badawczego "Opolskie Odyseje" przeprowadzono pogłębione wywiady socjologiczne w rodzinach migrantów. W nawiązaniu do nazwy projektu i na jego potrzeby osoby wyjeżdżające nazywano Odyseuszami, a czekające - Penelopami. Z badań tych wynika, że wzajemne postrzeganie i sposób życia emigrantów i ich bliskich - mimo podtrzymywania np. telefonicznego kontaktu - rozmija się. Zdaniem socjologów prowadzących wywiady z rodzinami migrantów próbą scalania tych "różnych światów" są regularne, czasowe powroty.

"To powracanie jest pewną strategią radzenia sobie np. z zachwianym zaufaniem" - mówił Wanke. Tłumaczył, że ów brak zaufania wcale nie musi dotyczyć takich kwestii jak np. wierność. Czasem tyczy "małych, codziennych spraw" - np. tego, czy mąż na emigracji poradzi sobie z praniem albo gotowaniem, a żona w kraju z samodzielnym gospodarowaniem.

Wanke dodał, że powroty często pokazują też kolizję "rozmijających się światów Odyseuszy i Penelop" - czyli migrantów i ich bliskich. "Odyseusze wracający co jakiś czas do domu starają się np. pomóc swoim Penelopom za wszelką cenę w różnych sprawach. Tymczasem dla Penelop, kobiet - które zorganizowały sobie na nowo życie bez Odyseuszów-mężów - bywa to czasem wręcz kłopotliwe" - tłumaczył socjolog.

Projekt "Opolskie Odyseje", który realizowali studenci i pracownicy Instytutu Socjologii oraz Instytutu Sztuki Uniwersytetu Opolskiego, to część dużego międzynarodowego społeczno-artystyczno-teatralnego przedsięwzięcia o nazwie Spotkanie Odyseja (Meeting the Odyssey)
, w którym bierze udział Opolski Teatr Lalki i Aktora. Projekt "Opolskie Odyseje" miał charakter badawczy i artystyczny. Łączył nauki społeczne ze sztukami wizualnymi i performatywnymi. Prócz badań socjologicznych w jego ramach odbywały się też warsztaty, wystawy i szereg działań artystycznych.

Wybrane dla Ciebie
Skarbówka dała zielone światło. Te wydatki wliczysz do kosztów
Skarbówka dała zielone światło. Te wydatki wliczysz do kosztów
Duża zmiana na Poczcie już wkrótce. Mówią o rewolucji
Duża zmiana na Poczcie już wkrótce. Mówią o rewolucji
Ta opłata to obowiązek. Kontrolerzy robią zdjęcia aut. 800 zł kary
Ta opłata to obowiązek. Kontrolerzy robią zdjęcia aut. 800 zł kary
"Grozi za to grzywna 1500 zł". Burmistrz apeluje do rolników
"Grozi za to grzywna 1500 zł". Burmistrz apeluje do rolników
Ile trzeba mieć oszczędności, by żyć z odsetek? Oto kwota
Ile trzeba mieć oszczędności, by żyć z odsetek? Oto kwota
Te znicze to tegoroczny hit. Ludzie wydają nawet kilkaset złotych
Te znicze to tegoroczny hit. Ludzie wydają nawet kilkaset złotych
Ostrzeżenie dla turystów. Niedźwiedź pojawił się w woj. małopolskim
Ostrzeżenie dla turystów. Niedźwiedź pojawił się w woj. małopolskim
Emerytura w wieku 40 lat. Policzyli, ile musisz mieć kapitału
Emerytura w wieku 40 lat. Policzyli, ile musisz mieć kapitału
Jak zwiększyć emeryturę z KRUS i ZUS? Nie każdy o tym wie
Jak zwiększyć emeryturę z KRUS i ZUS? Nie każdy o tym wie
Rywal KFC szturmem podbija Polskę. Otwiera 7 nowych lokali
Rywal KFC szturmem podbija Polskę. Otwiera 7 nowych lokali
Wpłata na konto. Od takiej kwoty bank zawiadomi skarbówkę
Wpłata na konto. Od takiej kwoty bank zawiadomi skarbówkę
To koniec znanego browaru. Burmistrz miasta z nazwy marki zabrał głos
To koniec znanego browaru. Burmistrz miasta z nazwy marki zabrał głos