W RTV Euro AGD nie chcieli sprzedać chłopcu słuchawek do gry, bez zgody rodziców. Co na to prawo?

Nie masz 18 lat? Nie tylko nie kupisz alkoholu i papierosów, ale możesz mieć też problem z zakupem sprzętu. W jednym ze sklepów RTV Euro AGD kasjer nie chciał sprzedać chłopcu słuchawek do grania i zażądał zgody rodziców. Co na to prawo?

W RTV Euro AGD nie chcieli sprzedać chłopcu słuchawek do gry, bez zgody rodziców. Co na to prawo?
Źródło zdjęć: © East News | Michał Woźniak
Agata Wołoszyn

06.11.2019 | aktual.: 06.11.2019 16:53

Nasz czytelnik skontaktował się z nami za pomocą platformy "dzieje się" opisując sytuację, której był świadkiem. - Wszystko miało miejsce w sklepie RTV Euro AGD. Na oko - 12 lub 13-letni chłopiec chciał kupić słuchawki gamingowe (służące do gier), ale sprzedawca zapytał, czy rodzice wiedzą o jego planach i poprosił o telefon do nich - opisuje nasz czytelnik.

Chłopiec skontaktował się z mamą i przekazał słuchawkę sprzedawcy. Ten zapytał, czy kobieta wie o próbie zakupu słuchawek przez syna. - Finalnie chłopak kupił wymarzony sprzęt, chociaż trochę się przy tym spocił - dodaje nasz czytelnik.

Czyżby oprócz zakupu alkoholu i papierosów, nieletni nie mogli też samodzielnie nabyć wymarzonego sprzętu? Wszystko zależy od wieku.

- Jeżeli dziecko nie ukończyło 13 roku życia, to nie ma zdolności do czynności prawnych tzn., aby mogło kupić np. sprzęt elektroniczny, musi mieć na to zgodę rodzica lub opiekuna prawnego - komentuje adwokat Karolina Gorczyca-Barszczewska. Wynika z tego, że np. 11-letnie dziecko musi przyjść do sklepu z mamą, tatą, czy opiekunem lub mieć ich zgodę na piśmie - w innym wypadku nie uda mu się nabyć wymarzonego produktu.

- Nawet jeżeli dziecko zapłaci za towar, a sprzedawca mu go wyda, to z punktu widzenia prawa, taka umowa (jeśli nie należy do umów powszechnie zawieranych w drobnych bieżących sprawach życia codziennego) jest nieważna. Tzn., że jeżeli małoletni wróci do domu ze słuchawkami, a rodzice będą kazali mu je oddać, to oni sami będą musieli się tym zająć. Dziecko nie nabywa praw konsumenta, które przysługują osobom pełnoletnim - dodaje adwokat.

Ekspert zaznacza, że sytuacja wygląda inaczej w przypadku dzieci między 13, a 18 rokiem życia, bo wtedy mają tzw. ograniczoną zdolność do czynności prawnych. Takie osoby mogą zawierać umowy w drobnych sprawach życia codziennego, tzn., że 13-letni chłopiec mógłby kupić słuchawki warte 120 zł, ale zakup motocykla, czy laptopa za kilka tysięcy bez potwierdzenia rodziców, już nie byłby możliwy.

- Zapytałem potem tego sprzedawcy, czy zawsze podczas takich sytuacji dzwonią do rodziców. Powiedzieli, że jeżeli dziecko wg nich jest nieletnie i wydaje kwotę powyżej 50 zł, to się kontaktują, bo mieli już takie sytuacje, że rodzice przychodzili do sklepu i mówili, że nie wyrazili zgody na zakup - opisuje świadek zdarzenia.

Czy to stała praktyka sklepu? - Elektronika użytkowa kupowana jest najczęściej przez klientów z dużą rozwagą, także ze względu na koszty. Rodzice woleliby w takich przypadkach mieć pieczę nad tym, co kupują ich dzieci i w jakiej cenie, aby spontaniczne zakupy nie spowodowały uszczerbku w budżecie domowym. Każdy przypadek traktujemy więc indywidualnie i bierzemy pod uwagę wiele czynników, m.in. cenę towaru czy wiek dziecka - informuje Ilona Federowicz, menedżer ds. relacji zewnętrznych sklepu RTV Euro AGD.

W przypadku, gdyby dziecko jednak ukończyło 13 roku życia, a pracownik sklepu i tak nie chciał mu sprzedać sprzętu za 120 zł, to nie można zarzucić kasjerowi popełnienia błędu. Trudno jednoznacznie określić ramy stwierdzenia "nieznaczna wartość", dla tego sprzedawcy słuchawki za 120 zł mogłoby zostać uznane za coś o wysokiej wartości. Wszystko zależy od konkretnego przypadku.

Obraz
© East News | Tomasz Kawka East News

Słuchawki gamingowe zostały stworzone specjalnie dla graczy. Na rynku pojawia się coraz więcej nowych modeli, dostosowanych do użytkownika. Niestety granie i siedzenie godzinami przed monitorem, zwłaszcza przez dzieci i nastolatków może prowadzić do uzależnienia.

Według danych zebranych przez Światową Organizację Zdrowia w 2017 r. w Polsce było prawie 16 milionów graczy, z czego aż 15 proc. borykało się z uzależnieniem od gier i Internetu.

WHO wpisało ten rodzaj uzależnienia na listę chorób psychicznych, co pokazuję powagę problemu. Zdaniem Organizacji zjawisko jest na tyle poważne, że wymaga leczenia i zostało dodane do najnowszej aktualizacji Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych.

W dobie XXI wieku, gdzie Internet często "zabiera" młodym ludziom dzieciństwo i ogranicza relacje między rówieśnikami, obostrzenia dotyczące granicy wieku związane z zakupem sprzętów elektronicznych wydają się bardzo dobrym rozwiązaniem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:dziejesie.wp.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (46)