W sieci rozpętała się burza po słowach Andrzeja Dudy. Polacy są podzieleni wobec idei zamiany złotych na euro

Prezydent Duda przyznał, że pytanie o przyjęcie euro w Polsce mogłoby się pojawić w referendum dotyczącym zmiany Konstytucji. W internecie starli się przeciwnicy i zwolennicy przyjęcia nowej waluty. Jakie padały argumenty?

W sieci rozpętała się burza po słowach Andrzeja Dudy. Polacy są podzieleni wobec idei zamiany złotych na euro
Źródło zdjęć: © East News | eastnews

16.05.2017 | aktual.: 16.05.2017 16:52

Andrzej Duda o kwestię wprowadzenia euro w Polsce był pytany przy okazji spotkania z prezydentem Łotwy. – Myślę, że ta sprawa jest bardzo ważna dla Polaków - powiedział Duda. Dodał, że byłoby to pytanie o to, czy "polski złoty" powinien być wpisany jako waluta do Konstytucji.

Pomysł polskiej głowy państwa spotkał się z bardzo dużym odzewem internautów. Większość z nich była przeciwnych wprowadzeniu euro w Polsce, ale pojawiały się też głosy za. Z przeprowadzonej przez WP.pl w poniedziałek sondy wynika, że 54,4 proc. głosujących jest przeciwko przyjęciu euro w Polsce, 41,7 proc. jest za, a 3,9 proc. nie ma wyrobionego zdania. W głosowaniu wzięło udział ponad 18,6 tys. osób.

- To chyba oczywiste, że będąc w Unii Europejskiej, prędzej czy później, musimy przyjąć euro. Takie są zasady – pisze jeden z internautów. - Mam nadzieję, że po wprowadzeniu euro, będziemy również zarabiać w tej walucie - zauważa inny.

Jeden ze zwolenników wprowadzenia euro podkreślił, że najważniejszy w całym przedsięwzięciu będzie początkowy kurs waluty.
- Przecież to nie ma znaczenia, jak się będzie pieniądz nazywał. Zawsze jest lepiej być z silniejszymi, a najważniejsze jest, jaki będzie przelicznik na starcie - pisze.

Z kolei przeciwnicy przyjęcia euro w Polsce wyrażali obawy, że Polska może jedynie stracić na takiej decyzji.
- Nie wiem skąd tak dużo głosów na "tak" - chyba samych bogatych ludzi. Bo nasza cała reszta podzieli los Grecji, Włoch, Hiszpanii - czyli będzie bieda - zauważa jeden z komentujących.

Inny podkreśla, że pomysł Andrzeja Dudy jest populistyczny.
- Przyjęcie waluty euro to tylko reklama i propaganda. Tak naprawdę nie ma z tego długoterminowych korzyści. Dla Polski najważniejszy jest rozwój gospodarczy. Dla porównania, Wielka Brytania nie ma euro i jest bogata, a Grecja ma euro i jest biedna - pisze internauta.

Cześć internautów podaje przykłady państw, gdzie wprowadzenie euro nie odbiło się dobrze na nastrojach społecznych.
- W zeszłym roku byłem na Litwie. Wprowadzili tam euro i do dziś tego żałują. Przestrzegali, żeby nie robić tego u nas. Opamiętajcie się! - czytamy w komentarzu. - Mieszkam w Słowenii od 8 lat. Mają tu euro i nie spotkałem jeszcze ani jednej osoby, która by się cieszyła z tego faktu. Ceny poszły ostro w górę, zarobki nie. Chleb kosztuje minimum 6 zł za kilogram, a średnia pensja wynosi 2000 zł – pisze ktoś inny.

Andrzej Dudapieniądzeeuro
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (24)