W tym mieście mieszkania tanio nie kupisz nawet na przedmieściach

Wysokie ceny nieruchomości w Londynie stały się już legendarne, ale dotychczas nikt nie spodziewał się, że domy i mieszkania podrożeją nawet w tzw. niemodnych, odległych dzielnicach.

W tym mieście mieszkania tanio nie kupisz nawet na przedmieściach
Piotr Zarobkiewicz/flickr (CC BY-SA 3.0)

16.10.2015 | aktual.: 16.10.2015 12:15

Z danych zebranych przez agencję Savills, dotyczących średnich cen nieruchomości mieszkalnych w Londynie w 12-miesięcznym okresie zakończonym 31 maja br., wynika, że coraz droższy staje się zakup domu lub mieszkania w tych dzielnicach brytyjskiej stolicy, które dotychczas uchodziły za tańsze ze względu na swoją lokalizację i niski prestiż.

W obszarze South Acton wchodzącym w skład gminy Ealing w zachodniej części Londynu średnia cena nieruchomości mieszkalnej wyniosła w analizowanym okresie 628.557 funtów. Na mapie komunikacji miejskiej South Acton jest położone w tzw. 3 strefie.

W Peckham Rye, stosunkowo ubogiej dzielnicy południowego Londynu, marzenie o własnym lokum można było spełnić za średnio 553.894 funty - a w dzielnicy West Wickham, wchodzącej w skład peryferyjnej gminy Bromley w południowo-wschodniej części metropolii, nieruchomości mieszkalne sprzedawały się średnio za 501.256 funtów. Zdaniem ekspertów, w tym ostatnim przypadku za wzrost cen nieruchomości odpowiada dobre skomunikowanie West Wickham z City oraz bliskość dynamicznie rozwijającej się gminy Croydon, w której w 2018 r. zacznie działać nowe centrum handlowo-usługowe.

Na rosnące zainteresowanie peryferyjnymi dzielnicami brytyjskiej stolicy wpływa fakt, że mieszkania i domy zlokalizowane bliżej centrum są dla większości kupujących zwyczajnie zbyt drogie. Szczególnie zdesperowani mogą jeszcze rozważać zakup w najtańszej gminie Wielkiego Londynu, Barking and Dagenham. Mieszkanie z jedną sypialnią można tutaj dostać za mniej niż 200 tys. funtów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)