W tym roku jeszcze 5 dni ustawowo wolnych od pracy. Jak je rozplanować, by zyskać "długi weekend"

Przed nami jeszcze 5 dni ustawowo wolnych od pracy (plus dwa wypadające w niedzielę), ale jeśli mądrze połączymy je z przysługującymi nam dniami urlopu, możemy ugrać trzy długie weekendy, z których jeden trwać może aż 11 dni.

W tym roku jeszcze 5 dni ustawowo wolnych od pracy. Jak je rozplanować, by zyskać "długi weekend"
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Martyna Kośka

18.05.2018 | aktual.: 18.05.2018 17:32

Wielkimi krokami zbliża się połowa roku. Kto nie skorzystał z urlopu w pierwszych jego miesiącach, będzie mógł cieszyć się wolnym w sezonie letnim i jesiennym. Ci, którzy zdążyli już wykorzystać znaczną część urlopowej puli, w dalszym ciągu mogą robić plany wyjazdowe, jeśli mądrze zagospodarują długie weekendy.

Pierwszy długi weekend za 2 tygodnie

Dający najwięcej możliwości długi weekend mamy już za sobą – biorąc zaledwie 3 dni wolnego w pierwszym tygodniu maja, można było ugrać w sumie 9 dni urlopu. Kolejna szansa pojawi się przy okazji Bożego Ciała, bo gdy weźmiemy wolne 1 czerwca (piątek), zyskamy 4 dni.

Wakacje nie rozpieszczają miłośników łączenia puli dni urlopowych z dniami ustawowo wolnymi od pracy. W lipcu nie wypada żaden taki dzień, a w sierpniu do pracy nie idziemy tylko 15 (Święto Wojska Polskiego, Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny). Przypada jednak w środę, więc aby stworzyć „długi weekend”, potrzebny będzie nakład dwóch dni.

Wrzesień i październik bez dni ustawowo wolnych

Wrzesień i październik nie zaowocują żadnymi dniami ustawowo wolnymi od pracy. Pierwsza możliwość jesienią pojawi się dopiero przy okazji Dnia Wszystkich Świętych, który przypada w czwartek. Wielu ludzi na pewno zdecyduje się wziąć wolne 2 listopada – i to nie tylko dlatego, że dzięki temu więcej czasu będą mogli spędzić w rodzinnych stronach, odwiedzając groby bliskich. Dni sąsiadujące z 1 listopada to czas wzmożonego ruchu na drogach, kiedy kierowcy tkwią w wielokilometrowych korkach. Nic dziwnego, że gdy to tylko możliwe, próbują tak "manewrować" kalendarzem, by do minimum ograniczyć poruszanie się samochodem.

11 listopada przypada, niestety, w niedzielę. Gdyby kalendarz był bardziej łaskawy o jeden dzień do tyłu, lwia część pracowników zatrudnionych na etacie mogłaby odebrać wolne w innym terminie.

Urlop w okresie świątecznym

Ostatni miesiąc roku daje już pole do popisu. Wprawdzie Wigilia nie jest dniem ustawowo wolnym od pracy, ale już przypadające po niej Boże Narodzenie (wtorek 25 grudnia) i drugi dzień świąt (środa 26 grudnia) pozwolą, małym kosztem (4 dni wolnego z puli urlopowej: 24, 27, 28 i 31 grudnia ), zyskać długi świąteczno-noworoczny urlop – w sumie aż 11 dni, bo 1 stycznia to dzień wolny.

Dni ustawowo wolne od pracy w 2018 r.

1 stycznia (poniedziałek) Nowy Rok
6 stycznia (sobota) Trzech Króli (Objawienie Pańskie)
1 kwietnia (niedziela) Wielkanoc
2 kwietnia (poniedziałek) Poniedziałek Wielkanocny
1 maja (wtorek) Święto Pracy
3 maja (czwartek) Święto Konstytucji 3 Maja
20 maja (niedziela) Zesłanie Ducha Świętego (Zielone Świątki)
31 maja (czwartek) Boże Ciało
15 sierpnia (środa) Święto Wojska Polskiego, Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny
1 listopada (czwartek) Wszystkich Świętych
11 listopada (niedziela) Święto Niepodległości
25 grudnia (wtorek) Boże Narodzenie - pierwszy dzień
26 grudnia (środa) Boże Narodzenie - drugi dzień

Urlop na żądanie w sytuacjach awaryjnych

Plany urlopowe pracowników niekoniecznie muszą być zbieżne z tym, jak pracodawca widzi grafik obecności w firmie. Nie musi akceptować wniosków urlopowych załogi, bo jeśli zbyt wiele osób zgłosi chęć nieprzychodzenia do pracy tego samego dnia, może to uniemożliwić firmie normalne funkcjonowanie.

W najgorszym scenariuszu "masowa absencja" może skutkować naprawdę poważnymi konsekwencjami - gdy z powodu zbiorowej nieobecności pracowników nie zostaną zrealizowane zamówienia albo połowa kelnerów weźmie wolne i nie będzie kto miał obsługiwać klientów.

Pracownik, któremu odmówiono przyznania dnia wolnego w wybranym terminie, może się ratować urlopem na żądanie. W ciągu roku każdy etatowiec może czterokrotnie nie pojawić się w pracy bez konieczności wcześniejszego zgłaszania tego, podawania przyczyny, uzasadniania. Wystarczy, że poinformuje pracodawcę o tym fakcie w dniu, w którym planuje wolne, ale pracodawca ma prawo odmówić, jeśli zaistnieją ważne przyczyny.

Urlop na żądanie można wykorzystać w formie 4 kolejnych dni lub w różnych odstępach czasu. Należy pamiętać, że nie jest to żadna pula dodatkowego urlopu, lecz część przyznanego urlopu wypoczynkowego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)