W zawieszeniu

GPW, podobnie jak inne europejskie rynki wschodzące, nie wzięła od rana udziału w odbiciu, do jakiego doszło na dojrzałych parkietach naszego kontynentu. Wyczekiwanie na kolejne istotne dane z Chin w tym tygodniu wyraźnie chłodziło zapał do kupowania bardziej ryzykownych aktywów. Marazm, jaki ogarnął od rana notowania w Warszawie, utrzymał się generalnie do końca sesji. Jedyna zmiana, jaka zaszła w obrazie rynku, wynikała z faktu zejścia głównych indeksów z poziomów neutralnych na lekkie minusy, co nastąpiło jeszcze przed rozpoczęciem sesji za oceanem. Ostatecznie przy mizernym obrocie, który przekroczył nieznacznie 540 miliony złotych, WIG oraz WIG20 wyciągnięto w dodatnią strefę, odpowiednio 0,14 i 0,06 wyżej niż w piątek.

Mocno ograniczona zmienność kursów akcji największych spółek nie dostarczyła zbyt wielu szans na spekulacyjne posunięcia przez co automatycznie zmniejszała aktywność największych graczy. Największą ochotę do wzrostu w tym gronie przejawiały akcje mające mniejsze udziały w WIG20, czyli Synthos, do którego na finiszu dołączyły walory KGHM-u, PGNIG, BHW, PKNOrlen oraz Lotosu. Skala zwyżki jednak nie imponowała i tylko w nielicznych przypadkach przekroczyła jeden procent wartości. W podobnej skali odchylenie w dół prezentowały tutaj walory PZU, Pekao, PKO BP oraz JSW. Dotkliwsze straty poniósł dzisiaj BRE Bank, tracąc na finiszu trzy procent swojej kapitalizacji.

Patrząc w nieco szerszej perspektywie na rynek, nie można było nie zauważyć imponującej zwyżki akcji Ciechu. Dwunastoprocentowy wzrost kursu spółki poparty jednym z największych obrotów w historii miał miejsce po tym, jak spółka poinformowała o sprzedaży segmentu TDI firmie BASF za prawie 180 mln złotych. Również z dużym entuzjazmem rynek przyjął decyzję NWZA Polimeksu, na którym zapadła decyzja o emisji akcji bez prawa poboru dla obligatariuszy spółki w cenie 0,60 zł. Dziewięcioprocentowy wzrost kursu spółki zachęcił do zwyżki akcje PBG i Rafako, które zyskiwały również w związku z propozycją głównego akcjonariusza PBG, który byłby zainteresowany połączeniem swojej firmy z restrukturyzowanym konkurentem.

Przebieg ostatnich sesji może stanowić dla inwestorów w Warszawie z jednej strony zagadkę, z drugiej zaś powód do pewnej frustracji. Nie dość, że indeksy na GPW charakteryzują się w ostatnim czasie wyraźnie ograniczoną zmiennością, to w dodatku straciły korelację nie tylko z rynkami zachodnioeuropejskimi, ale również i z innymi rynkami wschodzącymi. Inwestorzy mają więc prawo czuć pewną konsternację i niepewność, podobnie zresztą jak autor niniejszego komentarza. Choć oba główne indeksy znajdują się w konsolidacjach 1-2 procent poniżej ostatnich maksimów, to odnoszę wrażenie, że wzrosty przychodzą im z coraz większym trudem, a podwyższone często obroty mogą wskazywać na trwającą dystrybucję. Rynek jest obecnie za słaby na marsz do góry, ale jednocześnie wciąż zbyt silny, by ulec większej przecenie.

Brak reakcji na zwyżki na zagranicznych parkietach był w przeszłości często zapowiedzą przyszłych kłopotów naszego rynku przy pogorszeniu koniunktury na zewnątrz. Nie można jednak całkowicie wykluczyć scenariusza, że obecnie rynek przechodzi pewną formę korekty wrześniowych wzrostów, po której nastąpi próba ustanowienia nowych tegorocznych szczytów. Póki co wszyscy, którzy decydują się zostać na rynku długimi pozycjami, powinni bacznie obserwować zachowanie WIG20 w obszarze najbliższych kluczowych wsparć 2320-2350 punktów. Analogicznie w przypadku WIG zwróciłbym uwagę na poziomy 43200 oraz 42500 punktów jako miejsca obrony trendu dla strony popytowej.

Autor komentarza
Paweł Kubiak
makler DM BZ WBK S.A.

Źródłem danych są GPW, PAP, Reuters, GUS, NBP, DM BZ WBK S.A., prasa finansowa i internetowe serwisy finansowo-ekonomiczne.
Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności.
Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autorów i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu.
Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione.