Wakacyjne nastroje na rynku walutowym
Rynek walutowy jest w wakacyjnym uśpieniu, a notowania złotego są stabilne. Zdaniem ekonomistów, do końca tygodnia para euro-złoty poruszać się będzie wokół poziomu 4,13. Dane GUS dot. wynagrodzenia i zatrudnienia ważne były jedynie dla rynku długu.
16.07.2014 16:15
"Wyraźnie widać, że mamy okres wakacyjny. Ponadto rynkom brakuje bodźców, które mogłyby skłonić inwestorów do większej aktywności. Najbliższe dni powinny upływać w podobnym tonie, co dziś. Należy więc się spodziewać, że do końca tygodnia będziemy się poruszać wokół poziomu 4,13 zł za euro, czyli w przedziale 4,12-4,14 zł za euro" - powiedział PAP Marek Cherubin, diler walutowy z banku BPH.
"Dziś także rynek był nieco ospały. Cały dzień poruszamy się w okolicach 4,1350 za euro. Dane GUS były neutralne dla poziomów złotego. Większy ruch pojawił się jedynie wczoraj, gdy nieco zaskoczyła inflacja. Oprócz tego w ostatnim czasie nie działo się nic, co miałoby przełożenie na złotego" - dodał.
GUS podał w środę, że przeciętne wynagrodzenie brutto w czerwcu wzrosło rdr o 3,5 proc., a mdm wzrosło o 1,7 proc. Ekonomiści ankietowani przez PAP szacowali, że wynagrodzenie w czerwcu rdr wzrosło o 4,6 proc., a w ujęciu miesięcznym wzrosło o 2,7 proc. GUS podał także, że w przedsiębiorstwach w czerwcu było zatrudnionych 5.526,1 tys. osób, czyli rdr zatrudnienie wzrosło o 0,7 proc., a w ujęciu miesięcznym wzrosło o 0,2 proc. Analitycy prognozowali, że zatrudnienie w czerwcu rdr wzrosło o 0,6 proc., zaś mdm wzrosło o 0,1 proc.
We wtorek GUS opublikował dane o inflacji za czerwiec. Ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 0,3 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny pozostały bez zmian. Ekonomiści ankietowani przez PAP szacowali, że ceny towarów i usług wzrosły w czerwcu o 0,2 proc. rdr, a mdm spadły o 0,1 proc.
W ocenie ekonomistów, dane GUS, które pozostają neutralne dla wyceny złotego, mogą mieć wpływ na notowania na krajowym rynku obligacji.
"Wczoraj rynek zareagował na odczyt czerwcowej inflacji. Ceny papierów nieco spadły. Dziś mamy odbicie tego trendu, które jeszcze dodatkowo zostało wsparte kolejną porcją danych z krajowej gospodarki. Rentowności spadają, widać to na całej krzywej, choć najmocniej reagują papiery z długiego końca" - powiedział PAP Mateusz Milewski, diler SPW z Banku Millennium.
"Jutro także mamy kolejną garść danych za czerwiec. Jeżeli znów one okażą się słabsze od rynkowych oczekiwań, to wrócimy do poziomów sprzed kilku dni" - dodał Milewski.
W czwartek o 14.00 GUS przedstawi wyniki produkcji przemysłowej i cen producentów za czerwiec. Konsensus wskazuje, że produkcja przemysłowa wzrosła w ujęciu rdr o 3,4 proc., zaś w ujęciu miesięcznym o 1,4 proc. Natomiast wskaźnik cen producentów (PPI) wg. oczekiwań rynku - w czerwcu spadł o 1,6 proc. rdr oraz nie zmienił się mdm.
"Dane GUS to nie jedyny powód, że spadamy w rentownościach. Także rynki bazowe pokazywały dziś taką tendencję, co przełożyło się także na nasz lokalny rynek" - dodał Milewski.