Wałbrzyska SSE liczy, że Polaris przyciągnie do Opola nowych inwestorów
Opole, 23.09.2014 (ISBnews) - Ulokowanie na terenach należących do Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej "Invest Park" zakładu produkcyjnego amerykańskiego producenta quadów i skuterów śnieżnych Polarisa powinno przyciągnąć do Opola kolejnych inwestorów, a pierwszy z nich może pojawić się jeszcze w tym roku, poinformowała agencję ISBnews prezes Barbara Kaśnikowska. Według niej, cala wałbrzyska SSE może do końca roku wydać kilka kolejnych zezwoleń.
"Liczymy, że w ślad za Polarisem pojawią się w Opolu firmy z nim współpracujące, podwykonawcy. Ostatnio mieliśmy spotkanie z jednym z nich i pod koniec roku będziemy wiedzieć więcej. Jest jednak szansa, że podpiszemy z nią umowę" - powiedziała ISBnews Kaśnikowska podczas otwarcia opolskiego zakładu Polarisa.
Prezes dodała, że nie pomagają jej przepisy, które w ostatnim czasie znów zmodyfikowano, a brak jest rozporządzeń wykonawczych, na podstawie których można wydawać zezwolenia na działalność. Trwa więc swojego rodzaju zawieszenie, które odbija się nie tylko na wałbrzyskiej SSE, ale wszystkich działających w Polsce.
"Jesteśmy w okresie spowolnienia, ale nie jest kompletnie źle - spotykamy się z inwestorami, pokazujemy działki, a ostatnio otworzyliśmy biuro w Opolu i mam nadzieję, że to pomoże w rozwoju strefy. Liczę, że do końca roku jeszcze kilka zezwoleń w całej strefie wydamy, ale nie będzie to nic spektakularnego, nie rozmawiamy z nikim wielkim" - zaznaczyła prezes.
Kaśnikowska wyjaśniła, że rozmowy bywają trudne i długofalowe, ale ostatecznie zagraniczne firmy przekonują się do Polski. Według niej, jest wiele przykładów, że najpierw przychodzą wielcy typu Polaris czy Volkswagen, ale na początku korzystają z własnych, starych dostawców.
"Później jednak okazuje się, że na miejscu można wyprodukować podzespoły nawet 30% taniej bez uszczerbku na jakości, więc namawiają innych do przeniesienia produkcji do Polski i do stref" - wskazała.
Prezes wałbrzyskiej SSE poinformowała także, nie zamyka się jednak na istniejące i znane podmioty. W maju gościła delegację z Chin, a wkrótce nastąpi rewizyta u azjatyckich producentów. Jednak mentalność i ostrożność tamtejszych inwestorów powoduje, że budowanie relacji i zaufania trwa czasem wiele lat. Dlatego bardziej perspektywiczna jest penetracja innych rynków.
"Dopuszczam, oczywiście, możliwość pojawienia się firm z Chin, ale więcej wysiłku kierujemy na promocje Polski i naszej strefy w Niemczech oraz w USA. Tym bardziej, że Niemcy odkrywają Polskę na nowo, po okresie, gdy koncentrowali się na bardziej odległych krajach. Jesteśmy więc dobrej myśli na przyszłość" - podsumowała Kaśnikowaska w rozmowie z ISBnews.
Wałbrzyska Specjalna Strefa Ekonomiczna zajmuje obszar o powierzchni 2648 ha i składa się z 44 podstref, położonych w województwach dolnośląskim, opolskim, wielkopolskim oraz lubuskim. Na jej terenach operuje 170 inwestorów, którzy zainwestowali 16,7 mld zł. Ponad 300 wydanych pozwoleń przełożyło się na 36,6 tys. miejsc pracy.
Leslaw Kretowicz
(ISBnews)
23.09.2014 | aktual.: 23.09.2014 17:53
Opole, 23.09.2014 (ISBnews) - Ulokowanie na terenach należących do Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej "Invest Park" zakładu produkcyjnego amerykańskiego producenta quadów i skuterów śnieżnych Polarisa powinno przyciągnąć do Opola kolejnych inwestorów, a pierwszy z nich może pojawić się jeszcze w tym roku, poinformowała agencję ISBnews prezes Barbara Kaśnikowska. Według niej, cala wałbrzyska SSE może do końca roku wydać kilka kolejnych zezwoleń. "Liczymy, że w ślad za Polarisem pojawią się w Opolu firmy z nim współpracujące, podwykonawcy. Ostatnio mieliśmy spotkanie z jednym z nich i pod koniec roku będziemy wiedzieć więcej. Jest jednak szansa, że podpiszemy z nią umowę" - powiedziała ISBnews Kaśnikowska podczas otwarcia opolskiego zakładu Polarisa.
Prezes dodała, że nie pomagają jej przepisy, które w ostatnim czasie znów zmodyfikowano, a brak jest rozporządzeń wykonawczych, na podstawie których można wydawać zezwolenia na działalność. Trwa więc swojego rodzaju zawieszenie, które odbija się nie tylko na wałbrzyskiej SSE, ale wszystkich działających w Polsce. "Jesteśmy w okresie spowolnienia, ale nie jest kompletnie źle - spotykamy się z inwestorami, pokazujemy działki, a ostatnio otworzyliśmy biuro w Opolu i mam nadzieję, że to pomoże w rozwoju strefy. Liczę, że do końca roku jeszcze kilka zezwoleń w całej strefie wydamy, ale nie będzie to nic spektakularnego, nie rozmawiamy z nikim wielkim" - zaznaczyła prezes.
Kaśnikowska wyjaśniła, że rozmowy bywają trudne i długofalowe, ale ostatecznie zagraniczne firmy przekonują się do Polski. Według niej, jest wiele przykładów, że najpierw przychodzą wielcy typu Polaris czy Volkswagen, ale na początku korzystają z własnych, starych dostawców. "Później jednak okazuje się, że na miejscu można wyprodukować podzespoły nawet 30% taniej bez uszczerbku na jakości, więc namawiają innych do przeniesienia produkcji do Polski i do stref" - wskazała.
Prezes wałbrzyskiej SSE poinformowała także, nie zamyka się jednak na istniejące i znane podmioty. W maju gościła delegację z Chin, a wkrótce nastąpi rewizyta u azjatyckich producentów. Jednak mentalność i ostrożność tamtejszych inwestorów powoduje, że budowanie relacji i zaufania trwa czasem wiele lat. Dlatego bardziej perspektywiczna jest penetracja innych rynków. "Dopuszczam, oczywiście, możliwość pojawienia się firm z Chin, ale więcej wysiłku kierujemy na promocje Polski i naszej strefy w Niemczech oraz w USA. Tym bardziej, że Niemcy odkrywają Polskę na nowo, po okresie, gdy koncentrowali się na bardziej odległych krajach. Jesteśmy więc dobrej myśli na przyszłość" - podsumowała Kaśnikowaska w rozmowie z ISBnews.
Wałbrzyska Specjalna Strefa Ekonomiczna zajmuje obszar o powierzchni 2648 ha i składa się z 44 podstref, położonych w województwach dolnośląskim, opolskim, wielkopolskim oraz lubuskim. Na jej terenach operuje 170 inwestorów, którzy zainwestowali 16,7 mld zł. Ponad 300 wydanych pozwoleń przełożyło się na 36,6 tys. miejsc pracy. Leslaw Kretowicz
(ISBnews)