Wałęsa: w Polsce wciąż są możliwości dla inwestorów

W Polsce wciąż istnieją możliwości dla inwestorów, aby robić dobre interesy - mówił b. prezydent Lech Wałęsa podczas wtorkowej oficjalnej prezentacji publikacji poświęconej zagranicznym inwestorom 25-lecia, wydanej przez Instytut Lecha Wałęsy.

02.09.2014 19:05

Prezentacja raportu odbyła się we wtorek podczas 24. Forum Ekonomicznego w Krynicy. Publikacja powstała w ramach prowadzonego przez Instytut Lecha Wałęsy programu gospodarczego "Przedsiębiorczość, Innowacyjność, Rozwój", służącego m.in. promocji przedsiębiorczości i współpracy gospodarczej. Raport powstał przy współpracy Polskiej Agencji Prasowej.

Lech Wałęsa wspominając początki polskiej gospodarki rynkowej, żartował, że rozmawiając z partnerami amerykańskimi, mówił im, iż potrzebujemy "amerykańskich generałów". "Wszyscy siadali, bo myśleli, że chcę wywołać wojnę, a ja potem uzupełniałem: General Motors, General Electric - ci generałowie długo nie wchodzili, wysyłali sierżantów (...), ale z roku na rok każde wejście coraz bardziej poprawiało naszą sytuację" - tłumaczył b. prezydent.

Wyraził opinię, że w Polsce i innych państwach Europy Środkowo-Wschodniej wciąż drzemią rezerwy, szczególnie ludzkie, możliwe do wykorzystania przez inwestorów.

"Proszę was, wykorzystajcie możliwości, które jeszcze po komunizmie nie są wykorzystane. Te firmy, które już tu są, niech się rozmnażają, niech zachęcają innych do wykorzystania tego, co tu jest, a tego jest na tyle dużo, że jeszcze można robić tu dobre interesy" - apelował b. prezydent.

Oficjalnej prezentacji raportu podczas 24. Forum Ekonomicznego w Krynicy towarzyszyła dyskusja z udziałem m.in. szefa Rady Gospodarczej przy premierze Jana Krzysztofa Bieleckiego, prezydenckiego ministra Olgierda Dziekońskiego, a także szefów niektórych opisanych w raporcie firm.

Jak wyjaśnił prowadzący dyskusję zastępca redaktora naczelnego Polskiej Agencji Prasowej Marek Błoński, raport prezentuje profile 17 koncernów zaliczanych do grona największych zagranicznych firm, które zainwestowały w Polsce setki milionów dolarów, tworząc w sumie kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy. Są to firmy m.in.: ze Stanów Zjednoczonych, Francji, Włoch, Szwecji, Szwajcarii, Portugalii czy Korei Południowej.

"Raport nawiązuje do 25-lecia polskich przemian, wolności, także gospodarczej, przez pryzmat największych i najważniejszych inwestorów zagranicznych. Ideą było pokazanie, co w Polsce się zmieniło, co zbudowano, jak ważną rolę odgrywają dziś polscy menedżerowie w globalnych korporacjach" - zaznaczył.

B. premier Jan Krzysztof Bielecki ocenił, że rola inwestorów zagranicznych zmieniała się na przestrzeni lat w miarę postępowania procesu transformacji. Na początku inwestorzy w naszej części Europy lokowali prostą produkcję, a najważniejszym czynnikiem były niskie koszty pracy. Teraz liczą się przede wszystkim wysokie kompetencje pracowników, którym powierza się coraz bardziej skomplikowane i ważne zadania.

"Dziś większość bezpośrednich inwestycji w Polsce wynika z reinwestowania wypracowanego tu kapitału" - mówił doradca premiera, podkreślając, że inwestorzy cenią sobie w Polsce stabilność makroekonomiczną, monetarną i fiskalną, wspartą stabilną sytuacją polityczną. "Jest kryzys na świecie, wszystko się zmienia, a nasza złotówka stoi w miejscu" - argumentował.

Według niego w zmieniającej się gospodarce światowej Polska, aby utrzymywać swoją wysoką pozycję w rankingach inwestycyjnych, musi dbać o wartość dodaną, jaką są dobrze i wszechstronnie wykształceni absolwenci szkół wyższych.

Minister w Kancelarii Prezydenta Olgierd Dziekoński przekonywał podczas panelu, że rozmowy z inwestorami prowadzone pod patronatem prezydenta Bronisława Komorowskiego pokazują, iż liczą oni przede wszystkim na stabilne prawo i stabilny system finansów publicznych. "One są faktem w Polsce. (...) Zaufanie jest wartością, która w Polsce jest trwała" - ocenił.

Wśród globalnych koncernów wymienionych w raporcie jest m.in. amerykański General Electric. Beata Stelmach, prezes GE w Polsce i krajach nadbałtyckich, mówiła podczas dyskusji, że firma, którą reprezentuje, "wchodziła do Polski małymi kroczkami, ale szybko zorientowała się, że w Polsce jest duży potencjał świetnej kadry".

"GE zatrudnia w Polsce 10 tys. ludzi i to nie koniec, naszym inwestycjom w regionie i w Polsce nie powiedzieliśmy jeszcze dość" - zapowiedziała. "Dziś GE nie jest już inwestorem zagranicznym, ale lokalnym partnerem" - dodała.

Wśród wyzwań na najbliższe lata wymieniła nadganianie zaległości w takich dziedzinach, jak m.in. energetyka, ochrona zdrowia, lotnictwo, wydobycie ropy naftowej i gazu. "GE jest gotowe odpowiedzieć na te wyzwania, nie tylko zaproponować najlepsze rozwiązania, ale też uczestniczyć w debacie, co w Polsce może najlepiej zafunkcjonować, wykorzystując nasze doświadczenia z całego świata" - zadeklarowała.

Prezes Procter & Gamble w Polsce Marek Kapuściński wymieniał pięć czynników ważnych z punktu widzenia inwestora zagranicznego: rynek, wartościowych pracowników i kooperantów, współpracę z uczelniami wyższymi dotyczącą kształcenia studentów, zaplecze instytucjonalne oraz transfer wiedzy i technologii (know-how).

"Te pięć czynników, na które mieliśmy duży wpływ jako inwestorzy, pozostają nadal zasadniczymi obszarami, w których powinniśmy pomagać. Chcielibyśmy odgrywać rolę porównywalną do tego, jakie odgrywaliśmy w tamtych czasach" - zadeklarował.

Zastępca dyrektora Narodowego Centrum Badań i Rozwoju Leszek Grabarczyk przypomniał w swoim wystąpieniu, że czynnikiem, który będzie zwiększał konkurencyjność polskiej gospodarki na arenie międzynarodowej w najbliższych latach będzie około 10 mld euro, które nasz kraj zamierza wydać z nowego budżetu UE na lata 2014-2020 na badanie i rozwój, transfer innowacji do przemysłu i wprowadzanie nowych innowacyjnych produktów na rynek.

"Do osiągnięcia wyższego poziomu w przyszłości potrzeba nie tylko zapewnienia stabilności makroekonomicznej i finansów publicznych, ale też innowacyjności, badań i rozwoju - to jest jedno z podstawowych narzędzi zapewniających narodom i państwom przewagi nad innymi" - mówił.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)