Waloryzacja rent i emerytur w 2020 roku. Więcej dla najbiedniejszych seniorów
Nie 3 proc., a blisko 9 proc. - tyle na tegorocznej waloryzacji zyskają najbiedniejsi emeryci i renciści. Pokazujemy, jak od 1 marca zmienią się emerytury i renty blisko 10 mln Polaków.
Masz 1,1 tys. zł brutto świadczenia? Od 1 marca dostaniesz 100 zł podwyżki. Masz 1,5 tys. zł brutto emerytury? Czekaj na 70 zł podwyżki. Emeryt lub rencista ze świadczeniem blisko 5 tys. zł może z kolei liczyć na 162 zł comiesięcznego zysku. W ciągu roku na koncie zobaczy aż o 1,9 tys. zł więcej.
To już pewne. Przyszłoroczna waloryzacja wyniesie przynajmniej 3,24 proc. A to oznacza, że na każde 100 zł, które otrzymuje emeryt i rencista, przypadnie 3,24 zł podwyżki. Teoretycznie. Dlaczego? Bo Prawo i Sprawiedliwość znów postanowiło zastosować waloryzacje kwotowo-procentową.
A to oznacza, że znów pojawia się próg minimalnej waloryzacji - i to w wysokości 70 zł. Jeżeli z waloryzacji procentowej (3,24 proc.) wynika niższa kwota, to seniorzy i tak dostaną 70 zł. Taka sytuacja czeka tych, którzy co miesiąc pobierają mniej niż 2150 zł brutto.
Zobacz także: Waloryzacja emerytur 2020. Wiemy, jak ma wyglądać
Jeżeli ktoś otrzymuje 1,6 tys. zł emerytury, to według wyliczeń procentowych powinien dostać 51 zł podwyżki. Tymczasem dostanie o 19 zł więcej. Jeżeli ktoś otrzymuje 1,2 tys. zł, to powinien dostać 38 zł. Tymczasem dostanie o 32 zł więcej. Różnica może wydawać się niewielka. W ciągu roku to jednak o 264 zł więcej.
Najbiedniejsi emeryci i renciści nie dostaną zatem zaledwie 3 proc. Dostaną blisko 9 proc. Najbardziej skorzystają ci, którzy pobierają emeryturę minimalną w wysokości 1,1 tys. zł. Ta od 1 marca 2020 roku będzie wynosić 1,2 tys. zł. To podwyżka o 100 zł brutto, czyli blisko 80 zł na rękę. A to właśnie wspomniane 9 proc.
Dobry czas dla seniorów
Inne zmiany? Renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy - urosną do 900 zł (wzrost z 825 zł). Dodatki do emerytur i rent zostaną również podwyższone procentowym wskaźnikiem waloryzacji.
Dla seniorów idą dobre lata. W marcu otrzymają coroczną waloryzację. Już w kwietniu z kolei na ich kontach pojawi się tzw. 13. emerytura. Tym razem będzie to przelew o wartości 1,2 tys. zł brutto, czyli 1025 zł na rękę. Dodatkowe świadczenie dostaną wszyscy emeryci i renciści w Polsce.
Według założeń nowy program obejmie tylko osoby, które co miesiąc dostają mniej niż 120 proc. średniej emerytury w Polsce. Partia Jarosława Kaczyńskiego szacuje, że to oznacza pieniądze dla emerytów i rencistów, którzy nie będą dostawać więcej niż 2900 zł miesięcznie za dwa lata. Dziś średnia to około 2236 zł (dane za pierwsze półrocze 2019 roku).
14. emerytura nie dla każdego
Tylko te osoby będą mogły liczyć na wypłatę pełnej "14-stki". Najprawdopodobniej będzie to równowartość przyszłej emerytury minimalnej. Gdyby przyjąć, że wzrost z 2019 i 2020 roku będzie utrzymany, to w 2021 roku będzie wynosić 1,3 tys. zł. Dziś to 1,2 tys. zł.
Na tym jednak nie koniec. Program zakłada, że standardem będzie mechanizm "złotówka za złotówkę". To oznacza, że 14. emerytura będzie obniżana o 1 zł wraz z przekroczeniem o 1 zł kryterium dochodowego. Taka konstrukcja sprawia, że pieniądze otrzymają nawet ci, którzy grubo przekraczają próg 2,9 tys. zł.
Emeryci lub renciści ze świadczeniem w wysokości 3 tys. zł zyskają dodatkowe 1,2 tys. zł. Seniorzy, którym ZUS wypłaca 3,5 tys. zł, mogą liczyć na blisko 700 zł w ramach tak zwanej 14. emerytury. Dodatkowe pieniądze dostaną nawet ci, którzy mają co miesiąc 5,1 tys. zł świadczenia. W ich wypadku będzie to najprawdopodobniej 100 zł.