Wartość gospodarki internetowej podwoiła się w ostatnich sześciu latach
Wartość polskiej gospodarki internetowej podwoiła się w ciągu ostatnich sześciu lat i osiągnęła wartość 93 mld zł w 2012 roku - poinformował we wtorek na posiedzeniu senackiej Komisji Gospodarki Narodowej wiceminister gospodarki Dariusz Bogdan.
15.04.2014 | aktual.: 15.04.2014 17:52
Wiceszef resortu gospodarki podając szacunki dotyczące polskiej gospodarki internetowej powołał się na raport firmy Deloitte "A wave of digital change. Trends i digital E-innovation 2013".
- Szacuje się, że w całym roku 2012 udział sprzedaży przez internet w całej sprzedaży detalicznej wyniósł 3,8 proc. - zaznaczył Bogdan. Dodał, że w Polsce działa obecnie ok. 15 tys. sklepów internetowych.
Do najbardziej popularnych kategorii zakupów w sieci w 2012 roku należały działy: dom i ogród, których udział w sprzedaży wyniósł 31,86 proc., następnie odzież - 20,59 proc. Spadł natomiast udział w rynku kategorii książki i muzyka do 13,24 proc. oraz komputerów i elektroniki do 14,22 proc.
- Polski rynek sklepów internetowych nie należy do bardzo dojrzałych, gdyż przeważająca liczba podmiotów na nim działających nie działa dłużej niż 10 lat. A dojrzały rynek to taki, na którym sklepy funkcjonują dłużej niż 10 lat. Tak długo działających sklepów w Polsce jest 8,95 proc. Największą popularnością e-handel cieszył się od 2 do 5 lat temu, gdyż aż 39,3 proc. sklepów rozpoczęło wtedy swoją działalność - powiedział Bogdan.
- Większość transakcji handlowych w polskich sklepach internetowych dotyczy sytuacji, gdy zarówno sprzedający, jak i kupujący znajdowali się na terenie naszego kraju. Według dostępnych badań 48 proc. sklepów w sieci nie obsłużyła więcej niż pięciu zamówień z zagranicy w ciągu 2012 roku - dodał wiceszef resortu gospodarki.
Wśród szans dla rozwoju polskiego rynku e-handlu Bogdan wymienił m.in. wzrost popularności bezprzewodowego internetu i rozwój mobilnych technologii, a także wykorzystanie informacji geolokalizacyjnych, które umożliwiają dotarcie do potencjalnych klientów z nowymi formami reklamy i ofertami sprzedaży.
Podkreślił, że mobilny dostęp do internetu zmienił także sposób dokonywania zakupów w sieci. - Dotychczas zakupy przez internet najczęściej miały miejsce wtedy, gdy użytkownik w domu lub w pracy siadał przed komputerem. Obecnie coraz częściej decyzje zakupowe podejmowane są w momencie, kiedy klient porusza się np. środkami komunikacji - powiedział.
Kolejnym czynnikiem w ocenie Bogdana zwiększającym szanse na rozwój polskiego e-handlu jest coraz większa liczba danych o zachowaniach konsumenckich tzw. Big Data. - Przy wymaganym poszanowaniu regulacji o ochronie danych osobowych gromadzona jest w bazach danych coraz większa wiedza na temat tego, co, gdzie i jak kupują internauci. Ułatwia to działania marketingowe, które można kształtować nie tylko w oparciu o badania społeczne, ale także bazując na realnych zachowaniach konsumentów - podkreślił.
Szansą jest także obniżenie opłat intercharge przy płatnościach bezgotówkowych. - Od początku obniżono maksymalną wysokość tych opłat i może się to stać czynnikiem stymulującym rozwój transakcji bezgotówkowych, zarówno w handlu tradycyjnym jak i w sprzedaży internetowej - podkreślił Bogdan.
Z kolei wśród największych zagrożeń dla e-handlu wymienił oszustwa i nielegalnych obrót podrobionymi towarami. Chodzi tu m.in. o prezentowanie kupującym fałszywej oferty, a po zapłaceniu przez kupującego dostarczanie innego towaru niż ten w zaprezentowanej ofercie. - Prowadzi to do utraty zaufania i zniechęcenia klientów oraz częstego wyboru, jako formy płatności, zapłaty przy odbiorze towaru - podkreślił.
Dodał, że zagrożeniem dla rozwoju e-handlu jest także nielegalne udostępnianie filmów, książek i muzyki w sieci najczęściej z serwisów, które swoje siedziby mają w krajach, z którymi Polska nie ma podpisanych umów międzynarodowych, pozwalających skutecznie przeciwdziałać tego typu praktykom.